NonNews:Pożar katedry – wywiad
17 kwietnia 2019
Wszyscy załamaliśmy się wieściami na temat spłonięcia katedry Notre Dame w Paryżu. Monument przetrwał, ale okazuje się, że to była tylko próba generalna przed czymś więcej. Skąd o tym wiemy? Ano stąd, że Katedra – będąc w stanie stabilnym – zdecydowała się udzielić redakcji „Przedjutrza” po tym szokującym performance i uchylić rąbka tajemnic.
Wywiad odbywał się za pomocą tłumacza Bing.
Przedjutrze: Dziękujemy za tę uprzejmość. Jak się czujesz?
Notre Dame: Stabilnie. Proboszcz sugeruje mi, żeby szybko wrócić na plac, ponieważ przychody z turystyki, ale, jak to mawiają, nie pali się.
P: Ilu turystów u was się przewija rocznie?
ND: O, my na przewijanie nie pozwalamy. Zwykle co kilka dni jakaś kobieta próbuje zmieniać pieluchę swojemu dziecku na ołtarzu.
P: Z czym jeszcze musicie się zmagać ze strony turystów?
ND: Sami turyści problemów zwykle nie sprawiają. Gorzej z parafianami, od paru lat coraz częściej próbują wnosić bomby. Na szczęście udało nam się powstrzymać proceder obcinania głowy diakonom zbierającym ofiarę.
P: W jaki sposób?
ND: To dzięki asystentowi organisty. Bardzo szybko nauczył się obsługi tego karabinu.
P: No dobrze. A teraz chcemy usłyszeć odpowiedź na nurtujące nas wszystkich pytanie: co się tam stało?
Źródło
- Przedjutrze, 17 kwietnia 2019.