Wiedźmin 3: Dziki Gon
Wiedźmin 3: Dziki zGon – kolejna część przygód o białowłosym mutancie z Łodzi Rivii. Druga największa światowa chluba Polaków (po wódce), która sprzedaje się jak ciepłe bułeczki (a raczej jak zimna wódka). Jest jeszcze więcej prucia flaków, nagich mieczy i cycków niż w poprzedniej części. Tym razem grę zaczynamy od ścigania czarnowłosej Dżenefer Yennefer, by potem wędrować przez Sosnowiec i Radom targaną przez wojnę Północ i w końcu odnaleźć naszą ukochaną wiedźminko-czarodziejko-lesbijko przybraną córkę, która gdzie się nie pojawi, tam zostawi rozdol.
Ekwipunek
Wiedz, że jeżeli nadużywasz alkoholu, to nie jesteś pijakiem, tylko alchemikiem. Dlatego najważniejszym, zaraz po ubranku i ostrych zabawkach, elementem wyposażenia jest alkohol. Udźwig Geralta na początku jest tak duży, że masz wrażenie że kierujesz przedszkolakiem, a nie wiedźminem. Jeżeli coś niechcący sprzedasz, nie martw się: możesz to odkupić za jedynie 300 razy tyle.
- Eliksiry – trunki z dodatkami typu grzybki halucynki. Wywołują różne ciekawe efekty, które najbardziej odczuwają wrogowie[1]. W przeciwieństwie do poprzednich części składniki zbierasz tylko raz - potem na dnie tworzy się skamieniały osad, który wystarczy zalać jakąś mocną wódką i mamy uzupełniony eliksir.
- Pancerze – część ekwipunku ewidentnie przeznaczona dla żeńskiej części graczy. Pancerz składa się z bamboszy, spodni, kożucha i rękawic, których w grze możemy znaleźć zdecydowanie za dużo. Występują w różnych kolorach i możemy je dowolnie łączyć co w efekcie daje Geraltowi umiejętność natychmiastowego wykończenia przeciwników - przeciwnicy padają na ziemię ze śmiechu widząc ubranego jak klauna zabójcę potworów. Po zakupieniu DLC Krew i Wino® można jeszcze farbować swoje ubranka (coby jeszcze bardziej oszpecić i tak skopaną kolorystykę pancerzy).
- Jedzenie – co z tego że krwawisz, jesteś otruty, masz 3 otwarte złamania z przemieszczeniem[2] i bełt w przedramieniu. Zjesz dwie kanapki i już nic ci nie jest. Ciekawe, jak to wygląda z perspektywy wroga - „Omomomom, moment, zjem tylko kanapkę z kurczakiem, omomom. No, możemy już się bić”. Oczywiście, mając chleb i kurczaka nie możemy z nich zrobić kanapki, bo Geralt usilnie próbuje przekroić chleb mieczem.
Pro w trzecim Wieśku
- Ciri zostaje jednocześnie wiedźminką i cesarzową, pomimo popełniania wszystkich pięciu złych wyborów
- Ratujemy Vesemira przed śmiercią
- Ratuje Patrycję Vegelbud i demaskuje zabójcę, zmuszając go do popełnienia harakiri kataną…
- …mimo tego że możemy zdobyć praktycznie każdą broń białą oprócz katany
- Pokonuje porońca, Eredina, wszystkie trzy wiedźmy, bruxę czy nawet Klucznika za pierwszym razem na najwyższym poziomie…
- …wygra z nimi nawet wtedy gdy rozbierze się do naga i będzie walczył samymi pięściami, bez używania znaków.
- Zmusza za pomocą znaku Aksji wróżbitę do przyniesienia smoczego korzenia oraz spokojnie czeka aż wróci i przepowie mu przyszłość…
- …konkretną, ze szczegółami a nie powtarzaną po raz n-ty przepowiednią rodem z EzoTV.
- Łowcy czarownic gdy widzą Geralta spiedalają na drugi koniec miasta…
- …nawet jeśli robimy zadanie Dziady odbywające się w Velen.
- Domyśla się, że druid robi sobie jaja, że Egill nie jest niemową, więc rzuca Aksji na druida i mówi mu żeby poszedł przespać się z bruxą…
- …po czym przybywa do niego posłaniec przynoszący pocztówkę ze zdjęciem bruxy i druida z wakacji na Lazurowym Wybrzeżu…
- …pomimo tego w grze że nie ma pocztówek, bo nie ma poczty. Nie ma też Lazurowego Wybrzeża, a przede wszystkim – aparatów.
- …po czym przybywa do niego posłaniec przynoszący pocztówkę ze zdjęciem bruxy i druida z wakacji na Lazurowym Wybrzeżu…
Przypisy
- ↑ Lub sam wiedźmin dzień później
- ↑ Ałć!