Apokalipsa
Przecież to się w końcu kiedyś musi rozdupcyć
Apokalipsa, inaczej koniec świata – koniec świata, początek końca, który rozpocznie się tuż po rozpoczęciu końca świata. Sformatowanie ziemi i świata.
Możliwości
Apokalipsa jest rozważana na różne sposoby:
- Masakryczny – apokalipsa;
- Biologiczny – wszyscy umrzemy z głodu;
- Biologiczny (2) – wszyscy pomrzemy z nadmiaru brudu;
- Prezydencki – dyktatura i anarchia zaprowadzą nas w otchłań;
- Wojenny (masakryczny v.2.0) – wszyscy zginiemy w wyniku wojen atomowych, ściśnięci pomiędzy Rusakami a USAńczykami;
- Zombie Apokalipsa – jakiś tam wirus zmutuje/wydostanie się i ludzi zaczną się nawzajem konsumować jak w The Walking Dead/Left 4 Dead/Dead Island[1].
Apokalipsa według św(ira) Jana
Około 2 tysiące lat temu powstała książka mojego kumpla[2] pod tytułem: „Apokalipsa według świra Jana” – po czasie mówiona w skrócie jako „Apokalipsa według św. Jana”. Opisuje tam rzeczy, które widział po wypiciu 5 flaszek mocnej wódki. Dziś śmieje się z ludzi, którzy na serio biorą jego alkoholową wizję.
Komentarze
Apokalipsa zapowiada się ciekawie. Oto kilka komentarzy i opinii dotyczących Apokalipsy:
- Pan Staszek – Jak może być już koniec świata, jak nie pamiętam początku?;
- Pielęgniarki jak zwykle protestują.
- Marian będzie podczas oglądania Apokalipsy w TV, obgryzał swojego XIV-wiecznego korniszona.
- Pani Joasia lubi kartofle, a najbardziej surowe i będzie jeść surowe ziemniaczki podczas Apokalipsy.
- Anonimowy prawnik – mówi, że będzie na „Sądzie Ostatecznym”, bo przecież ludność musi mieć podczas sądu z Bogiem dobrych prawników.
- Bóg się nie boi – mówi, że ma lepszych prawników niż ci na Ziemi.
Zobacz też
Przypisy
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny filozofii. Jeśli zastanawiasz się, czemu białe nie jest czarne – rozbuduj go.
xd