Anonymous
Tango down
- Anonymous dają sygnał do rozpoczęcia kampanii przeciw piractwu internetowemu
Lulz, to nie jest nasz wspomniany „as” z rękawa – zaledwie przedsmak
- Anonymous o wzmożonych odwiedzinach polskich stron rządowych w ramach powyższej akcji
Trudno mówić o ataku hakerów, bo żadna z zablokowanych stron nie została naruszona. Bardziej można to porównać do olbrzymiego zainteresowania stronami rządowymi i sejmowymi.
- Paweł Graś odpowiada na manipulacje środowisk lewicowo-liberalnych
Anonymous – liczna, nieokreślona grupa internautów wspierająca agendy rządowe, duże korporacje i organizacje ochrony praw autorskich.
Geneza
Początki trudnej do zdefiniowania, niejednolitej grupy można odnaleźć na znanym forum internetowym 4chan, znanym z reprezentowania poglądów konserwatywnych. Użytkownicy anonimowi (ang. Anonymous) postrzegani byli tam jako najaktywniej wspierający Partię Konserwatywną – zamieszczali oni obrazki popierające karę śmierci, prawo do posiadania broni bez zezwolenia i kontrolę społeczności internetowej celem przeciwdziałania terroryzmowi czy piractwu. W krótkim czasie grupa sama zaczęła określać się mianem Anonymous, a tym samym rozpoczęto tworzenie pozbawionego zorganizowanej struktury globalnego kolektywu mającego na celu wspieranie partii konserwatywnych na całym świecie.
Metody działania
- Masowe odwiedzanie stron rządowych, korporacyjnych i organizacji ochrony praw autorskich – strona polskiego Sejmu zanotowała w dniu 21 stycznia 2012 około miliona odwiedzin[1];
- Wspieranie ochrony własności intelektualnej poprzez wyrażanie poparcia dla odpowiednich regulacji prawnych, takich jak ACTA;
- Darowizny na cele charytatywne, m.in. 1 mln USD przekazanych za pomocą ośrodka Stratfor;
- Przeciwdziałanie rozwiązłości publicznej i obrazie moralności poprzez zapowiedź blokowania serwisu społecznościowego Facebook;
- Wystosowywanie manifestów zapowiadających dalsze działania grupy;
Przypisy
- ↑ cyt. za rzecznikiem Rządu RP Pawłem Grasiem, Radio TOK FM, 22.01.2012