Cytaty:Nauczyciele

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 13:14, 24 lip 2007 autorstwa EssePL (dyskusja • edycje) (redakcja - chyba skończone)

Cytaty nauczycieli:

  • Macie krzyczeć cicho
  • (fizyka) Gdybyśmy na przykład wzięli kogoś z was i oderwali rączkę, to też by to była praca
  • Kręcisz się jak smród z dupy!
  • (fizyka) Gdybyście skoczyli np. z 2 piętra, to by wam się nic nie stało, ale jeżeli skoczylibyście powiedzmy tam z 20 piętra, no to wtedy byłby ketchup niestety...
  • Nie obchodzi mnie czy wylecisz drzwiami, czy założysz spadochron!
  • Jesteś wysoki to po kolanach będziesz chodził
  • Atom ma już oktet i jest już happy
  • Ty tą piątkę (na koniec roku szkolnego. przyp. ja) będziesz widział jak własne uszy!
  • nauczyciel:To teraz opowiem wam żart.
    • uczeń: o znowu beton!
    • nauczyciel:<foch> nie chcecie, to nie(minuta ciszy)
  • Jak coś jest popularne to znaczy, że wszyscy tam walą
  • Dyżurny.. Bez przypominania (mowa starciu tablicy)
  • Zapiszcie sobie, że za tydzień jest niezapowiedziany sprawdzian
  • nie produkujcie się tak, Mickiewicz już pana Tadeusza napisał, nie będziecie lepsi .
  • Ty tu tylko powietrze zużywasz!!!
  • Napiszcie ołówkiem, najlepiej na czerwono
  • ...I postrzelił się z łuku w oko...
  • ...Bo to była dzika cywilizacja
  • Podajcie numer strony dla tych, co nie mają książek
  • No dobra, nieobecni wstać
  • Jak to nie wiesz co to jest koniunkcja?? KO-NIUN-KCJA już wiesz co to jest?
  • Nie lubię skakać po tunelach jak kangur
  • Mówi takie bzdury, że aż uszy opadają
  • Wyskoczę tu z kapci zaraz...
  • Ludzie, trzymajta mnie, pod szafę wejdę!
  • Weź mnie teraz poinstruuj jak to się wkłada...
  • Nie baw się tym czymś co masz w ręce
  • No weź mi to scharakteruj
  • My nauczyciele jesteśmy jak wróble na drucie
  • Staraj się czytać tak jakbyś czytał swój własny testament
  • X przestań się przeciągać bo mi się przestaje chcieć... pracować
  • Zamknij się w komórce i rób apage, apage szatana
  • Ale to było dawno i nieprawda"
  • A teraz zróbcie trójkąt czworoboczny...
  • Kiedyś cię znajdę! (Nauczyciel o błędzie)
  • 3 równa się 2
  • ..w takim razie jutro się puścimy.
  • Szkoda, że niektóre z was są tylko ponętne, a nie pojętne.
  • Polubiłem waszą klasę od pierwszego wejrzenia, ale teraz widzę, że tylko dlatego, że mam słaby wzrok.
  • Nadajesz się do rozwiązywania sznurowadeł, a nie zadań z matematyki.
  • Matysiak, za okno!
  • Jak jeszcze raz zrobisz z siebie taką seksbombę, to zadzwonię po saperów, niech cię wywiozą i rozbroją.
  • Nad twoją pracą domową myślała chyba cała rodzina, bo jeden człowiek takich głupot by nie wymyślił.
  • Wy, jak psy Pawłowa, reagujecie tylko na dzwonki.
  • Kto myśli, że od pływania się chudnie, niech popatrzy na wieloryba.
  • Wymieniłem z wami myśli i teraz mam pustkę w głowie.
  • Gdy w zimie dzieci będą lepić bałwana, to możesz być dla nich modelem.
  • Edyta jest? Przynieśli ją diabli czy nie?
  • Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy.
  • To, że noszę okulary, nie znaczy, że jestem głucha!
  • Ponieważ mamy zaległości, do wojny przystąpimy później.
  • Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij się i przejdź na odbiór!
  • Czasem myślę, że Wasz ulubiony zespół to zespół Downa.
  • proszę państwa, jak państwo będziecie tak gadać, to będziecie tu siedzieć do usranej śmierci.
  • No dalej chłopcy...tak czy nie tak?
  • Jak cię widzę to jestem za aborcją.
  • Jesteście, jak przedszkolaki!!! Dlatego będę Was przytulać, całować, ściskać.
  • To jest lewa, czy prawa? Lewa, nie! Prawa! Kurczę, strony mi się mylą.
  • Jeszcze nie zdążyłam Wam usprawiedliwić usprawiedliwień.
  • Wzięła ekierkę i mówi: cicho, bo naprawdę będę strzelać!!!
  • Aśka, uważasz na tablicę.
  • Paweł, nie demoluj sali tymi nożyczkami.
  • Dziobek do ogonka, ogonek do dziobka.
  • I to jest właśnie świat wektorów.
  • A niech mnie drzwi ścisną!!
  • Ja wiem, czemu wy jesteście takimi tłumokami! Nie oglądacie wiadomości, nie słuchacie gazet...
  • To trzeba cofnąć do przodu.
  • Czy ja jestem nawiedzona?
  • Jak to jest książka zielona czerwona-aaaa... fioletowaa.
  • Musimy poświęcić więcej czasu na pacyfikację.
  • Za dużo słów, straciłam kontakt z początkiem.
  • Nie poprawiłam waszych sprawdzianów bo miałam kupę do zrobienia.
  • Sabina bezpotrzebnie przelewa krew za sztukę.
  • Przestań jeść na lekcji... a może jedz tą drożdżówkę, udławisz się i będzie jednego mniej..
  • Ja widzę, X, że ty w ogóle nie chcesz zdać. A wiesz, że jutro jest rada pedagogiczna. A ja na tej radzie nie ruszę ani 'tym' palcem (wystawia palec wskazujący), ani tym palcem (wystawia fucka-palec środkowy), aby ci pomóc.
  • Wiecie dlaczego w mojej sali nie ma gazetki? Bo znudziło mi się ciagłe ścieranie słów pod moim adresem zaczynających sie na CH, a konczących się na UJ.
  • Proszę pani mam tu zwolnienie od Natalii P.
    • Jaka Ewa?
  • I co tak bezczelnie tą książkę kartkujesz?!
  • Dziś będziemy się uczyć o kwasie palmitylowym. KWASIE JAKIM?! Palmi... tylooowym...
  • Dobrze, Dawid powtórz temat. AHA! Kwasy w przyrodzie...
  • Ma takie duże okulary i nie słyszy...
  • Mateusz, nie baw się tym, co masz pod ławką
  • Zaraz tu z wami odfrunę!
  • Wiesz co można na intuicję? Jakie imię wybraliście dla waszego dziecka...
  • Zdanie "Giertych jest Lepperem" jest zdaniem logicznym. A czy oznacza prawdę? A czort wie.
  • Fenol jest silnie trujący, ale wam nie zaszkodzi.
  • Masa molowa to jest podana masa molowa.
  • Proporcja jest pod każdym względem proporcjonalna.
  • 10 razy to już jest mało, ale im lepiej tym dokładniej.
  • Co to znaczy, że coś ma masę 120 junitów? No? Nie wiecie?! Że jest 120 razy cięższe od jednego junita.
  • Poznacie różne układy i takie, które znacie, i takie, których nie znacie.
  • Benzen ma budowę pierścienia. Jakiego pierścienia? Pierścienia sześciokątnego. I to pierścienia sześciokątnego foremnego.
  • Powstaje związek o barwie szafirowej ponieważ tworzy się zwiazek, który ma barwę szafirową.
  • No przecież ja cudów nie zrobię... gdybym umiał cuda robić to bym wszystko na wino zamieniał.
  • (po wzięciu ucznia do tablicy) No widzisz jakie masz szęście - na prostych sie przejedziesz.
  • Jeden trzyma, drugi rżnie... (na lekcji techniki)
  • Błąkasz się po klasie, jak szara gęś po piekle
  • Dlaczego tego nie umiesz? Przecież to jest takie proste, że można się tego nauczyć z jednym palcem w nosie!
  • Dlaczego jesteś odwrócony? Halny cię zaciągnął do tyłu?!
  • Chodzisz po klasie jak jakaś wsza po grzebieniu!
  • uczeń do nauczyciela o kartkówce proszę pana, bo ja mam taką chorobę że myślę co innego i piszę co innego!
  • (Polonistka pod koniec lekcji) Moi Kochani powoli dochodzimy do finału, Ja też dochodzę
  • (Polonistka do kilku uczniów) Chodźcie tu obytroje!
  • A to sreberko ucieka przed pałeczką jak ciastka kiedy zjemy ich za dużo" (fizyka)
  • Mogę zniszczyć tą ścianę!"(fizyka)
  • Język polski to nie tylko pyszczenie i lanie wody.
  • (Na lekcji Fizyki w pewnym gimnazjum w Szopienicach) Postawie ci taką jedynkę jak stąd do Sosnowca!
  • nauczycielka od fizyki:
    • sód ukradł elektron
    • płynąć jachtem na rysy
    • całuje podłoże
  • Szanowni Państwo! Czy ma ktoś pożyczyć niebieskie piwo?
  • Tak liberalnego nauczyciela, to ze świeczką szukać.
    • Opis: Nauczyciel o sobie
  • Od tyłu jedziesz?
  • Już tego nie pierniczysz? Eee... do dupy
    • Opis: Nauczycielka informatyki do ucznia
  • W tym chwycie wszystkie otwory mają być puste, oprócz tego, który też jest pusty
    • Opis: Nauczycielka muzyki na lekcji - autentyczne
  • Musisz się, tego uczyć, żebyś potem wiedział, co to jest pół litra.
  • Mruczysz jak Kubuś Puchatek.
  • Będę pytać z odpowiedzi.
  • Chyba uszy zalewajką myjesz?!
  • Nie bądź zachłanny, bo się kiedyś jeszcze udławisz.
  • What the hell?!
  • Sio!! A kysz!! Sio!!
  • Bardzo brzydkie słowo-teoria
  • (na lekcji techniki)Przy liczeniu się jeszcze 15 razy pomyli... bo to STOLARZ jest!
  • (całkiem młody nauczyciel):Jestem stary ale jary!!
  • Koniec lekcji: Zejdźcie mi z oczu będziecie szczęśliwsi
  • Rozpuściłeś tą klasę jak dziadowski bicz
  • Kolesie na solarium mówią do mnie fryta
  • I to ma być matematyczna klasa? Zamiast ścisłych macie ściśnięte umysły
  • Jesteście wolni jak ptacy(polonistka)
  • Kuryle - wiecie skąd ta nazwa? Na tych wyspach ruscy krzyżowali kury z gorylami.
  • Widząc Twoją fryzurę wydaje mi się, że powinieneś mieć w dowodzie osobistym za miejsce urodzenia wpisany transformator............................. albo stację wysokiego napięcia.
  • Tylko żeby nie było, że wypiszecie po jednym przykładzie. Mają być dwa.
  • (Nauczyciel matematyki przed rozpoczęciem rozwiązywania zadania) Posiedzimy sobie w pozycji stojącej naszego samochodu
  • (matematyka) Ktoś jest chętny? Ach, Agatka... Jedyna od lat.
  • (j. polski) No, w Hollywood to musi być każdy aktywny seksualnie... No co?! Takie to śmieszne?! To możemy o Misiu Uszatku porozmawiać!
  • (Nauczyciel otwiera drzwi do klasy i próbuje wejść, ale one uparcie otwierają się tylko do połowy) NO CO ZA CHOLERA Z TYMI DRZWIAMI, ŻE SIĘ WCISNĄĆ NIE MOGĘ?!
  • (religia) Ja znam twoją mamę, twojego tatę, twojego brata, twoją babcię i twojego dziadka i ja im wszystkim powiem, jaki ty jesteś!
  • (matematyka) Ile ja mam wam jeszcze powtarzać, że nie ma większej i mniejszej połowy? Połowy są zawsze równe! Ale zresztą po co ja to mówię, skoro i tak większa połowa klasy tego nie zrozumie...
  • (geografia) No, to za tydzień zrobimy sobie małą, niezapowiedzianą kartkóweczkę...
  • (wf) Wy dziewczyny robicie te przewroty jak u cioci na kanapie
  • (j. polski) Dobrze P., że się oburzyłaś, ty się oburzyłaś i ja się oburzyłaś i jest oburzenie do kwadratu.
  • (historia) Tak to zawsze jest czasami
  • (j. polski) No, nie przekonujcie mnie! Nie jestem taka pazerna jak wy!
  • (j. polski) To jest fajne, nie?! Ahahahaha, jak ja lubię, jak tak czachy parują!
  • (j. polski) MYŚMY KIEDYŚ TAK 17 CZŁONÓW JAK KRETYNI ZROBILI NA GRAMATYCE, ja płonęłam cała normalnie!
  • (j. polski) Czujesz dramat sekretyczny?! Czujesz, jakie to fajne?! Niee?! To już wiesz!
  • (j. angielski) No! Pytajcie! Zgadujcie! Szybko! Jest szansa na szympansa! A jak pójdzie gładko, to i całe stadko!
  • (j. polski) Zrobili liberum veto i żyli se PĄCZKI W MAŚLE
  • (matematyka) Teraz wszystko się rozjaśniło niczym JA, który rozjaśniam wszystko wokół
  • (nauczyciel, którego nazwisko to nazwa pewnego bardzo bardzo sympatycznego warzywa) Zadanie. Bardzo, bardzo sympatyczne. O bardzo, bardzo sympatycznym warzywie. O cebuli.
  • (matematyka) Nie, nie sprawdziłem kartkówek. Miałem bardzo INTENSYWNE święta.
  • (matematyka) Twierdzenie odwrotne. Czas na odwrót.
  • (matematyka) Pożyczyłem podręcznik i stosuję go być może niewłaściwie, bo pod wpływem emocji.
  • (chemia) Słuchajcie, ja mówiłem tak: NAJPIERW MYŚLIMY, potem wstawiamy. To nadal obowiązuje.
  • (Uczeń do nauczyciela) Prosze pani! Bo Szczepan mówi żebym szedł do pały!.'
  • Ale ktoś mi tutaj gada!
  • Wy kiwacie głowami,ale ja nie wiem czy wy rozumiecie
  • Te podstawy kwadratów są takie same tylko trochę inniejsze
  • (informatyk)Teraz zrobimy proste i przyjemne ćwiczenia w exelku(Microsoft Excel)
  • (informatyk)Aby komputer mógł zapamiętać Twoje imię musi ono zostać gdzieś zapamiętane
  • Rzeczownik nie może określać rzeczownika... chociaż w tym przypadku tak jest.
  • W czwartek wszyscy gumkują te pomaziane książki
  • (Nauczyciel historii na zastępstwie) Tak. Stoicie. Ty, Shazza, wyjmij tą gumę z otworu gębowego. Siadajcie. Widzimy się po raz pierwszy, wypadałoby coś o sobie wiedzieć. Nazywam się X, nauczam wspaniałych przedmiotów jakimi są religia i biologia. Wiecie o mnie już wszystko. Teraz Wy. B. Paweł... gdzie mieszkasz?
    • Paweł: Koło rynku.
    • Nauczyciel: Taaa... koło rynku, ale pod którym wiaduktem? W której kratce ściekowej?
  • Lekcja geografii, po zwinięciu mapy przeze mnie i zawiązywaniu jej przez nauczyciela, aby sie nie rozwinęła z powrotem:
    • Nauczyciel: Umiesz wiązać sznurówki dziecko?
    • Ja: Jasne.
    • Nauczyciel: A kto cię nauczył?
    • Ja: Dziadek, jak miałem 6 lat. Było ciężko
    • Nauczyciel: A jak wiążesz? Tak jak ja przez jedną pętelkę?
    • Ja: Taaak, a potem przez oczko i gotowe. Dziadek mnie starej szkoły uczył. Nie mogę pojąć tego systemu na 2 pętelki.
    • Wtedy nauczyciel przerzucił rozmowę na swojego "pupila" X i mówi do niego:
    • Nauczyciel: Widzisz to jest prawdziwy mężczyzna. A ty X umiesz wiązać buty?
    • X: Jasne
    • Wtedy nauczyciel wymownie spojrzał na jego obuwie na rzepy...
    • Nauczyciel: Proszę jak technika poszła do góry
  • Nauczyciel: X, co w końcu chcesz na koniec roku?
    • X: 4!
    • Nauczyciel: Ale w dzienniku wyraźnie pisze: "ja chcę 3!"
    • X: !?
    • Nauczyciel: 3,3,4,3,2...
  • Nauczyciel: (...) liczby ujemne mogłyby się czuć pokrzywdzone.
    • Uczeń: One nie mają świadomości.
    • Nauczyciel: Tak, one nie mają świadomości, ... bo są ujemne.
  • Która jest godzina?
    • A czy ja mam na czole cykadło!?
  • Który jest dzisiaj?
    • Ty chodzisz do szkoły, więc powinieneś wiedzieć!
  • Na lekcji WF-u podczas ćwiczenia odmyku:
    • Pani profesor puściłam się...
    • Gratuluję, a z kim?
  • Matematyka: Jestem ciekawa jak będziesz wyglądała ze wskazówką w czole
  • Lekcja geografii:
    • Czas - używasz synku czasami takiego pojęcia?
    • Od czasu do czasu
  • Kto jest skarbnikiem w tej klasie?
    • Skarbnik się zgłasza
    • Nauczyciel: Przynieś mi chłopcze na następną lekcję papier...(w domyśle na ksero)
    • ...toaletowy?
  • Lekcja niemieckiego:
    • Proszę opowiedz mi o Jaenette (bohaterce tekstu w podręczniku)
    • Ale ja nic o niej nie pamiętam. Mam inne koleżanki.
  • Lekcja matematyki
    • No to Krzysiu męska decyzja co wybierzasz, "k" czy "l"?
    • Hmmm, no to wybieram "i"
  • Początek roku, pierwsza klasa:
    • Jeszcze nie zdążyłem wejść w konflikt z żadną klasą
    • My też
  • Lekcja historii:
    • Teraz ktoś powinien zadać pytanie: "Czy musiało dojść do tej bitwy?"
    • Czy musiało dojść do tej bitwy?
  • Inna lekcja historii:
    • Dlaczego upadło królestwo Tarkwiniusza Pysznego?
    • Z głodu
  • Na lekcji
    • Nauczycielka: Kto jest przewodniczącym?
    • Przewodniczący wstając: Ja
    • Nauczycielka: Nie mieli kogo wybrać?
  • Lekcja matematyki (czwartek):
    • Nauczyciel: bo prawdą jest, że dzisiaj mamy czwartek,a jutro będzie piątek
  • Lekcja geografii:
    • Cyklady, przez "c" jak Cecylia, albo czołg
    • Albo cymbał
    • A to już każdy za siebie mówi
  • Lekcja matematyki:
    • Jakie znacie przykłady trójkątów?
    • Bermudzki
  • Lekcja historii:
    • Wiecie dlaczego zginęło plemię Wiślan?
    • Utopili się
  • Lekcja polskiego:
    • Która lekcja?
    • A jak myślisz, wczoraj była 115
    • Dobrze, 120.
    • Chwila zadumy
    • Ojejku, 116.
  • Na lekcji techniki: (lekcja o broni itp)
    • X: Proszę pana?
    • Nauczyciel: Nie.
    • X: Yyy...
    • Nauczyciel: Słucham?
    • X: Może mi pan pomóc?
    • Nauczyciel: Zastrzelić się? No, chętnie dam Ci kilka rad.
    • (podchodzi, rozmawiaja, odchodzi)
    • X: Dziękuję.
    • Nauczyciel: (zasmuconym głosem) Ale jakbyś chciał się zastrzelić to jestem do Twojej dyspozycji!
  • Na korytarzu, rozmawia Pani Z. z panią K.
    • p. K.: A z czego oni tak rechoczą?
    • p. Z.: No nie wiem, chyba ze mnie, że im kartkówkę zaraz zrobię.
    • p. K.: Taa, zboczenie zawodowe...
  • Uczeń przy odpowiedzi: No, to na obrazie stoi se facet...
    • Nauczyciel: JAK TO STOI SE FACET? Facet se stoi przed monopolowym i żłopie piwo, a nie na obrazie Rembrandta!
  • Lekcja chemii
    • N: Tak, napiszmy, że stężony.
    • U: Co?
    • N: Stężony. Po polsku. S-t-ę-ż-o-n-y.
  • J. polski
    • N: No, kto to przeczyta?
    • cisza
    • N: Kto chce przeczytać ten tekst? On jest po polsku. Bo mamy teraz język

polski. Nie rosyjski, nie chiński, nie niemiecki. Polski.

    • po chwili zrezygnowany - N: No dobraaa, nie będę pytać o analizę i

interpretację, niech to po prostu ktoś przeczyta...

  • Chemia, uczniowie piszą sprawdzian, okna klasy wychodzą na rynek, przy

którym znajduje się kościół. W kościele akurat biją dzwony.

    • N: To co, kończymy pisać jak u nas dzwoni, czy jak w kościele?
    • U: U NAS!!!
    • N: To za 5 minut.
    • U: Bożesz ty mój!
  • Lekcja chemii
    • N: Wiecie, czym są białki... białka...
  • Lekcja polskiego
    • N: Dobrze, to za chwilę pobawimy się z sobą.
    • U: SOBĄ?! (śmiech)
    • N: Nie SOBĄ, tylko Z SOBĄ. Hahaha, ale śmieszne.
  • Lekcja religii
    • Ksiądz: Mahomet umarł w 632r. Zjechał do bazy, inaczej mówiąc.
  • Godzina wychowawcza
    • N: Są jakieś skargi, wnioski, smęty, zażalenia? NIC?!
    • U: Idealnie. Idealna klasa, idealni nauczyciele, idealna szkoła, idealny

wychowawca.

    • N: Ludzie... jak wy mi mówicie, że jestem idealny, to ja jestem martwy.

Mogę iść na emeryturę. No bo co, jestem idealny, to co, mogę najwyżej iść w dół.

    • U: No to jednak trochę pan nie jest idealny.
  • Godzina wychowawcza
    • N: No nie wiem, jakie jest wyjście z ta zmianą dzwonków. Trzeba by lekcje

skrócić chyba.

    • U: Mądrego to miło posłuchać.
    • N: Ja to w ogóle jestem za tym, żeby nie pytać, nie robić sprawdzianów, a

co kwartał tylko zrobić szybciutko taki egzamin, wiecie.

    • U: To może pan pierwszy zacznie i przestanie pan pytać. Da pan przykład

innym.

    • U2: Przełamiemy falę.
    • U3: PÓJDZIE ZA PANEM NARÓD!
  • (historia) Widziałeś kiedyś buraka??!! To kup sobie lustro he, he.
  • (historia) Zobaczycie, będzie w czerwcu klęczał przede mną i błagał o litość. A zemsta będzie słodka.
  • No Krzysztof Kolumb to polski uczony, który odkrył Amerykę.
  • No dzieci kto pływa pod wodą? No co nie wiecie? NURKOWIEC OCZYWIŚCIE!
  • Zapal światło bo zimno.
  • Nie przeszkadzaj mi bo liczę do dziesięciu.
    • No jeszcze się pani profesor pomyli i co będzie?
  • Zresztą wśród murzynów też jest dużo czarnych.
  • Nie rozmawiaj z Bartkiem bo on jest bardzo zajęty yyy... eee... leżeniem na ławce.
  • Lekcja przystosowania do życia w rodzinie
    • ...bo mój Kamil od dłuższego czasu nie może dojść i on się denerwuje na mnie a ja na niego, więc ty Marek przyjedziesz do mnie i mi to zrobisz, dobrze?
  • Lekcja informatyki(w liceum katolickim)
    • ...w małych rzeczach będziesz wierny - obok Marka będziesz siedział...
  • Technika
    • Nauczycielka: (gdy zauważyła brak pracy domowej u ucznia) Ty paskudo, TY!
    • Uczeń: ...i kto to mówi...