Włóczykij
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Do przetrząśnięcia widłami: Rób co chcesz, gorzej się nie da! Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Włóczykij - Jeden z bohaterów bajek i książek o Muminkach. Przyjaciel Muminka i całej zgrai. Od czasu do czasu zamieszkuje Dolinę Muminków.
Wygląd
Włóczykij posiada długie włosy koloru brązowego sięgające nieco za ramiona. Według niektórych są to dredy, ale książki o Muminkach, średniowieczne miniatury ani zeznania ujętych ostatnio przez antyterrorystów gumisiów tego nie potwierdzają. Nosi również długi, wyblakły przez lata nieprzerwanego użytkowania płaszcz koloru zielonego i brązowe glany ze sznurowadłami prawdopodobnie wykonanymi z piór Czeskich strusi emo. Na głowie ma spiczasty kapelusz tego samego koloru, co płaszcz, którego nigdy nie zdejmuje, nawet podczas mycia włosów . Podobno krasnale przyszyły mu go do głowy linami okrętowymi, kiedy spał. Niektórzy twierdzą, że posiada także szalik, plecak, namiot jednoosobowy i brązowe lub czarne spodnie, nie jest to jednak naukowo potwierdzone. Twarz Włóczykija ponoć cały czas zachowuje ten sam wyraz, co znacznie ułatwia mu grę w pokera. Oczy według większości źródeł nie mają określonego koloru. Włóczykij jest Finem i białasem, choć legendy z Jamajki głoszą, ze był czarnym kumplem Boba Marleya.
Włóczykij ma od 14 do 26 lat i od czasu umieszczenia go przez Tove Janson w książce nigdy się nie starzeje.
Pochodzenie
Ojcem Włóczykija jest Jok - równy hulaka jak on. Również był pijakiem, lubił kawę z dodatkiem gorzały, jarał fajkę nabijaną marysią, nigdy się nie mył, bez przerwy spał lub bawił się na imprezach organizowanych przez nieświadomych niczego emo z Kopenhagi. Jedynymi jego zdolnościami są żeglowanie, dowodzenie niewielką załogą lub bandą kretów kopaczy i mocna głowa. Strój Joka jest prawie identyczny jak ten Włóczykija, prawdopodobnie został po nim odziedziczony. Matka jest nieznana, lecz prawdopodobnie była niespodziewającą się niczego panienką wyrwaną przez naćpanego i schlanego Joka lub prostytutką. Włóczykij został porzucony przez swoich starych, którym nie chciało się go wychowywać. Nie byli oni jednak do końca spaczeni złem, pijactwem i satanizmem, ponieważ od nich Włóczykij otrzymał cały swój dobytek, to jest strój oraz harmonijkę ustną.
Historia
-Włóczykij urodził się. Miało to miejsce w którymś z krajów skandynawskich albo nieznanej w geografii wyspie na Morzu Bałtyckim, Białym lub Oceanie Arktycznym. Ważnym szczegółem jest to, że rodząc się ważył zaledwie 1 dag. i urodził się w 146 miesiącu ciąży z fajką w ustach i kubkiem czarnej kawy z dodatkiem rumu w dłoni.
-Oddychanie. Dłuuugie noce starzy Włóczykija musieli poświęcić, by nauczyć go oddychania... Udało im się to dopiero po tym, jak sam nauczył się chodzić, mówić i grać na organkach.
-Włóczykij zostaje porzucony. Starzy Włóczykija pokłócili się. Poszło prawdopodobnie o to, czy Włóczykija ma być żydem, czy satanistą, lub o to, czy ma mieć na imię Piotrek czy Wacek. Jok zamordował matkę swojego dziecka przy pomocy drewnianej łyżki, Włóczykij postanowił porzucić na pastwę losu i samemu jeździć po świecie przebierając się za członka kapeli rockowej. Wyrzucił niemowlę przez okno szynobusu jadącego 461 km na godzinę. Dziecko nabrało takiego rozpędu, że leciało w powietrzu przez około trzy godziny, aż wylądowało na autostradzie numer 666 Moskwa - Helsinki, gdzie zostało wielokrotnie rozjeżdżane przez tiry, autobusy, walce drogowe i kombajny. Po tygodniu został znaleziony przez pracownicę burdelu, która go przygarnęła, potem karmiła i wychowywała.
-Włóczykij ucieka z domu publicznego. Kiedy włóczykij dowiedział się, że w zamian za opiekę, którą otrzymał od jednej z prostytutek będzie musiał się oddać na pastwę napalonych pedałów odwiedzających burdel postanowił uciec. Zapomniał, że powinien się spakować, toteż nie zrobił tego i pod pretekstem wyjścia do sklepu po mleko i słownik ortograficzny uciekł w siną dal.
-Włóczykij zostaje zgwałcony. Podczas wędrówki przez ciemny las Włóczykij natknął się na wracającą z treningu Kubańską reprezentację koszykówki. Próbował uciekać, okazał się jednak zbyt wolny. Został przywiązany do drzewa kablem USB i wykorzystany przez wszystkich po kolei, a potem przez wszystkich na raz. Po wszystkim koszykarze mieli go zabić, ale pojawił się wielki niedźwiedź brunatny, przed którym wszyscy czmychnęli. Ten zgwałcił Włóczykija i sobie poszedł. Przez kolejny tydzień Włóczykij przegryzał kabel USB, gdy to zrobił udał się w dalszą drogę.
-Włóczykij zostaje satanistą. Podczas wędrówki przez polną ścieżkę głodny i zmęczony Włóczykij spotyka przyjaźnie wyglądającego mężczyznę w czarnych długi włosach, w których aż roi się od nieznanych historykom dinozaurów, brodzie sięgającej ziemi również koloru czarnego zamieszkanej przez liczne plemiona eskimosów, z setkami pieszczoch na rękach, w czarnej kurtce ze skóry, z ćwiekowaną obrożą na szyi, z wisiorkiem z pentagramem, czarnych glanach umazanych krwią kotów i ropą naftową i koszulką satanistycznego zespołu którego nazwa czytana od przodu brzmi ,,Ave Satan", od tyłu ,,666" a od boku ,,Zabić Proboszcza", który zaprasza go do swojego domu na gorące mleko i pączka. Włóczykij oczywiście przyjął zaproszenie, gdyż po pierwsze bardzo chciał napić się pysznego mleka, a po drugie pragnął zaprzyjaźnić się z ów osobą. Został zaprowadzony do ciekawie urządzonego, miło wyglądającego domu - starej szopy na wzgórzu na której ścianach było pełno satanistycznych napisów oraz pentagramów. Niestety dom nie miał podłogi, toteż Włóczykij spadł do piwnicy. Mężczyzna przeprosił go, że zapomniał mu powiedzieć, że mieszka w szopie bez podłogi i sobie poszedł. Po godzinie wrócił w przyjaciółmi o identycznym wyglądzie (prawdopodobnie byli to jego bracia bliźniacy, dziwne jednak było to, że było ich aż sześćset sześćdziesiąt sześć). Rozpalili w piwnicy wielkie ognisko, uszykowali noże, sztylety, japońskie katany i granaty ręczne, poczym związali Włóczykija jego własnymi włosami. Przez pewien czas myślał, że chcą się z nim bawić, jednak gdy jeden zaczął czytać po łacinie książkę pod tytułem ,,Czarna Msza" a reszta zaczęła coś po cichu śpiewać niosąc Włóczykija w stronę ogniska uznał, że sprawa jest dość poważna. Zaczął się modlić i z Nieba przybył sam Archanioł Gabriel by go uratować. Sataniści uciekli, pozostawiając Włóczykija nad ogniem. Ten czekając na śmierć zaczął śpiewać ,,Master of Puppets". Wtedy odkrył, że jest ognioodporny. Jego włosy spaliły się doszczętnie, ale reszta przetrwała, mógł uciekać. Siedział w piwnicy jakiś czas, aż włosy urosły na nowo, zrobił z nich linę i wydostał się na powierzchnię. Od tamtej pory bardzo bał się satanistów, ale znalazł na to radę - sam został satanistą.
-Włóczykij zostaje członkiem kabaretu. Włóczykij z braku zajęcia wstępuje do wędrownego kabaretu ,,Nienormalne Siusiaki". Jako kabareciarz zwiedził kilkanaście krajów świata, w tym Słońce, Jowisz i Atlantydę. Po niecałym miesiącu został wydalony za nie bycie śmiesznym oraz za podkładanie kolegom nóg podczas występu.
-Włóczykij zostaje politykiem. Włóczykij dołącza do partii PiS czyli Pijactwo i Spolegliwość. Podjął kilka istotnych dla świata decyzji takich jak zbudowanie McDonalda w Kołobrzegu, legalizacja maryhy i tanie wino dla wszystkich dwulatków, ale zrezygnował ze swego stanowiska, bo był przeraźliwie chudy, a w sejmie musiał jeszcze dostawać diety... w których nie było kawy z gorzałą ani taniego wina!
-Włóczykij zostaje członkiem zespołu muzycznego. Włóczykij dołącza do zespołu Nightwish, gdzie przez pewien czas robi za klawiszowca. Po nagraniu kilku płyt, które odniosły ogólnoświatowy sukces odchodzi z zespołu, bo boi się występować jako muzyk przed publicznością większą niż piętnaście osób.
-Włóczykij zjada kał. Pewnego razu Włóczykij był bardzo zmęczony i głodny. Bardzo głodny. Jeszcze wtedy nie posiadał swojej zdolności życia bez jedzenia. Wtem - cud! Psia kupa. Był okropnie głodny, zastanowił się więc chwilę i ją zjadł. Była z wierzchu trochę twarda, potem miękka i słodziutka. Włóczykij czuł się jak naćpany. W miarę jedzenia stolec przybierał jednak coraz bardziej gorzki smak, stała się niedobra, wręcz wstrętna. Włóczykij pożywił się do syta, ale dla zabicia paskudnego smaku napił się wódki. Była to doskonała decyzja - dzięki temu uzyskał umiejętność życia tylko i wyłącznie dzięki alkoholowi.
-Włóczykij idzie w góry. Włóczykij odkrywa, że jego prawdziwym powołaniem jest zostać góralem, pasterzem i hodowcą owczarków podhalańskich. Udaje się w Góry Samotne położone gdzieś w Finlandii. Tu zaczyna się książka Tove Janson.
-Włóczykij spotyka Muminka. Muminek postanawia zostać astrologiem i udaje się do obserwatorium, które znajduje się w Górach Samotnych. Po drodze spotyka chłopaka mieszkającego w namiocie, który pali ognisko i pije wódkę, a któremu skończyła się kawa. Od razu rozpoznaje w nim swojego kumpla, pożycza mu kawę, a potem razem wpieprzają placki ziemniaczane i chleją gorzałę i tanie piwo z Tesco do białego rana. Muminek zapomina o tym, że chciał być astrologiem i wraca z Włóczykijem do domu.
-Włóczykij trafia do Doliny Muminków. Muminek zaprowadził Włóczykija do miejsca w którym mieszkał z całą patologiczną rodzinką - Doliny Muminków. Z racji przepełnienia i braku wolnych miejsc Włóczykij zamieszkuje razem z Muminkiem w jednym pokoju. Z początku opierał się, bo wielokrotnie był gwałcony i nie chciał, by to się powtórzyło, ale i tak zawsze wracał późno w nocy, kiedy cała Muminkowa rodzina spała. Zakumplował się ze wszystkimi poza Ryjkiem - małym, wrednym, skąpym, paszczatym turkuciem podjadkiem z wielkimi uszami z dziurami po kolczykach (takich jakie mają krowy) - i Małą Mi - tanią szmatą w czerwonym z tenisówkami tył do przodu, która ciągle papla od rzeczy, ponoć byłą żona prezydenta.
-Włóczykij umiera. Taki żarcik. Tak na prawdę nigdy nie umarł i nie umrze.
Umiejętności
Włóczykij posiada kilka zdolności i umiejętności, które nabył podczas swojego wędrownego, pijackiego życia w największych Fińskich mordowniach oraz w tanich burdelach. Oto niektóre z nich:
-Włóczykij potrafi parzyć kawę. Może zdawać się, że to nic specjalnego, ale umie to robić całkowicie bez udziału wody oraz kawy.
-Włóczykij umie grać na instrumentach muzycznych takich jak harmonijka ustna, grzebień, akordeon, werbel, klawesyn, cymbałki i według niektórych jeszcze gitara basowa i flet poprzeczny, dwa ostatnie nie są pewne i udowodnione naukowo, można o nich słyszeć jedynie w ludowych Fińskich podaniach. W jednej z książek o Muminkach wspomniane było, że wraz z pasikonikiem zagrał koncert na leśnej polanie. Był to pierwszy koncert dla dużej publiczności, po nim rozkręcił się jednak i grywał na weselach, imieninach wujków, w tanich barach i w licznych puszczach dla greenpeaceowców.
-Włóczykij ma niezwykle mocna głowę. Potrafi wypić za jednym pociągnięciem beczkę taniego wina jabłkowego i nie być po tym ani trochę pijany, wręcz przeciwnie. By uzyskać pożądany efekt poprawia to cysterną Ukraińskiej wódki, ale i tak nigdy nie doświadcza kaca. A raczej doświadczył go raz, kiedy w wieku trzech dni wypił wagon spirytusu i poprawił benzyną z samochodu ojca.
-Włóczykij potrafi grać we wszystkie gry karciane, nawet w te, które nie istnieją, oraz w niemal wszystkie gry planszowe. Wszystkie swoje dochody czerpie z gry w pokera z Muminkiem i jego rodziną, ponieważ nigdy nie pracował, nie licząc tego, że raz zatrudnił się w burdelu jako męska dziwka.
-Włóczykij potrafi wypalić więcej trawki niż wszyscy Kolumbijscy mistrzowie świata razem wzięci. Do swojej fajki pakuje mieszankę tak mocną, że nie raz rozmawiał już z Belzebubem i Archaniołem Gabrielem. Tai przed Muminkiem swój nałóg, by ten nie przestał go lubić, ale ten i tak o wszystkim wie i podkrada mu zioło, gdy go nie ma.
-Włóczykij nie potrzebuje do życia jedzenia, tylko bardzo, bardzo dużo picia (wiadomo jakiego). Od czasu do czasu przekąsi coś, ale tylko po to, by sprawiać pozory normalności. W domu starych Muminka, gdzie zamieszkuje latem je regularnie, gdyż nie chce by Muminki pomyślały, że tanie wino i spiryt tak mocno mu zaszkodziły.
-Włóczykij jak już było wyżej wspomniane jest ognioodporny. To samo tyczy się jego ubrania. Jedyną jego łatwopalną częścią ciała są włosy i penis, który i tak sobie odciął żelką z Lidla i zjadł.
Włóczykij umie prowadzić papamobile. Przez jakiś czas korzystał z tej zdolności będąc osobistym szoferem papieża, ale został zwolniony za nadużywanie alkoholu i palenie fajki w obecności Jego Ekscelencji.
-Włóczykij umie czytać i pisać. W obecnych czasach wydaje się, że to nic specjalnego, ale w czasach i miejscu, w którym przyszło mu żyć był to skil niesamowicie rzadki, poza tym on nigdy się tego nie uczył. Jedynym minusem tej wspaniałej zdolności jest to, że to co napisze po prostu nie nadaje się do czytania, a to co czyta jest nie do zrozumienia. Wbrew plotkom, że wcale nie umie pisać i czytać UMIE, ale w języku jaskiniowców z okolic dzisiejszej Tanzanii.
Miejsce zamieszkania
Włóczykij nie posiada stałego miejsca zamieszkania, jest bezdomny. Zwykle mieszka w namiocie, lecz książki o Muminkach opisują, że porzucił go kilkanaście razy, zaś w bajkach zawsze ma ten sam namiot. Latem zamieszkuje Dolinę Muminków. Zależnie od sytuacji sypia w domu starych Muminka, lub jeśli jest tak pijany, że sam Mojżesz by spieprzał gdzie oczy poniosą, a nie chce straszyć Muminków w namiocie koło rzeki, obok mostka, gdzie w czasie ciszy nocnej wygrywa symfonie na harmonijce ustnej i śpiewa średniowieczne ballady o tematyce ,,Jaki ja jestem emo". W połowie jesieni udaje się na południe, by tam spędzić zimę (co na ,,południu" robi nie wiem, ale pewnie to, co zwykle: ćpa, chla, strzela z kuszy do samego siebie i gwałci dziewice w Puszczy Białowieskiej), w połowie wiosny wraca do Doliny Muminków, gdzie na powitanie dostaje od wszystkich po kolei kopniaka w twarzy (taki zwyczaj). W Dolinie spędza całe lato, w połowie jesieni wyrusza na południe, w połowie wiosny wraca i tak w kółko.
Zainteresowania
Włóczykij lubi grać na harmonijce, zwłaszcza w środku nocy, by wkurzyć tę starą torbę Małą Mi, słuchać Nightwisha, Mettalicy, KoRna i wszelkiego rodzaju reggae na cały regulatora, czytać książki fantasy i eKomiksy, oglądać w telewizji zawody StrongMen, spożywać alkohol w (za)dużych ilościach, palić fajkę nabijaną w zależności od humoru marihuaną, marysia, maryhą, trawką, grassem lub ganją, zabijać Żydów, niewierzących i łasice, jeździć na sankach po pustynnym piasku i molestować seksualnie manekiny ze sklepu z bielizną. Lubi też majsterkować przy mikserach, mikrofalówkach, prasach hydraulicznych i broni nuklearnej. Uwielbia opowiadać historyjki niby to z życia swojego lub członków rodziny (której tak na prawdę na oczy nie widział), mimo, że nawet dzieci neo wiedzą, że to fragment z jednej z książek fantasy dostępnej w każdej bibliotece lub komiksu internetowego. Często też bawi się z Muminkami w chowanego. By wygrać włazi do beczki z rtęcią, do której nikt od lat nie zaglądał i czeka, aż wszystkim znudzi się zabawa. Lubi także grywać w pokera i inne gry karciane i planszowe. W ten sposób zarabia na życie. Zdarza mu się również dla zabawy polować z harpunem na smerfy, gumisie i bobry.
Ciekawostki
-Włóczykij to jednocześnie imię, zawód i nazwa gatunkowa. Było o tym wspomniana w jednej z książek o Muminkach.
-Włóczykij nie ma określonej wagi. On po prostu dostosowuje się do wymagań czasoprzestrzeni. Prawdopodobnie to jedna z chech, która zapewnia mu nieśmiertelność (są ich setki, nie sposób wymienić wszystkie).
-Włóczykij nigdy się niczego nie uczył, nigdy nie uczęszczał do szkoły. Może właśnie dla tego jest taki fajny.
-Włóczykij jest chory psychicznie. Nie pytaj na jaką chorobę, nikt tego nie wie, ale w tajemnicy mogę wam zdradzić, że takiej choroby nie ma.
-Włóczykij był we wszystkich barach świata, nawet w tych, które jeszcze lub już nie istnieją. Jak to możliwe? To proste. Gandalf po pijaku wyjawił mu tajniki podróżowania w czasoprzestrzeni.
-Włóczykij w młodości jadł śnieg. Nikt nie wie dla czego.
-Włóczykij jest emo, metalowcem, gothem, rastuchem punkiem i typowym żulem jednocześnie.
-Włóczykij nie jest gejem. Muminek jest jego przyjacielem...