Niebyt

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 18:02, 6 cze 2009 autorstwa Cerber (dyskusja • edycje) (Odlinkowanie celebrytu (mojego! :P))

Pamiętaj. Wielki Brat patrzy!!!


Ty, <tu wstaw swoje imię i nazwisko> (19??–2024), urodziłeś się kiedyś tam, a teraz nie żyjesz.

Universum.jpg
Śmierć, Zgon, Kostucha, Koniec Gry

Niebyt – forma zaprzeczenia dla bytu. Gdy to czytasz, nie ma Cię. Umarłeś.

  • Nie płacz i nie jęcz. Boś martwy. Nieżywy. Zdechły. Stałeś się padliną dla sępów i karmą dla bantu. Obracasz się w niebyt.
  • Chciałbyś, mimo twego położenia, zadać parę pytań?

Powinieneś raczej zacząć się przyzwyczajać i milczeć, martwy chłopcze.

  • ...i to obowiązuje przede wszystkim dla tych głupich pip, które właśnie teraz powiedziały: nie jestem żadnym chłopcem !!. Ty też jesteś martwa. Biorąc pod uwagę technikalia medyczne na temat funkcji mózgu, dawno byłaś.

Witaj w Niebycie

W pierwszej i ostatniej chwili tego, jak umierasz, rzuci Ci się w oczy to, że nie możesz nic powiedzieć, np. tego, czy za oknem świeci słońce tudzież czy zimno Ci w stopy. Nie stwierdzisz także, czy jakaś partia polityczna się rozpadła, albo czy wybudowano w Polsce stadion lub autostradę. Wyrażając się ściślej, stwierdzisz, że pogoda nie istnieje, a polityka lata Ci już koło nosa. Bądź niespokojny. Będziesz niespokojny. Naprawdę, znajdziesz odczucia i fenomeny, które nie nie istnieją.

Przypominasz sobie, jak jeszcze żyłeś? Marnotrawiłeś czas dnia (i prawdopodobnie także w nocy) po to, by coś obejrzeć w telewizji. No. A więc umarcie jest czymś podobnym, tylko bez telewizora.

Może marzyłeś o jakimś światełku w tunelu. Hahaha! Albo o życiu wiecznym? Cholera, obracasz się w piach, żrą Cię dżdżownice, rodzinę było stać tylko na trumnę z sosen. Jak smutno. I wiedz, że Jest do bani. A co do tego światełka... To moja nowa świecąca komóra. Wypas – dostałem SMS-a. O tym nie pomyślałeś. No, ale w końcu jesteś martwy.

Pociesz się, że już nigdy nie będziesz musiał znosić swojej rodziny podczas przydługiego obiadku wigilijnego. Właściwie jedynym minusem tego stanu jest zasadniczo tylko brak seksu. W sumie nic dziwnego, że dewotom taki stan nie robi różnicy.

Hahaha!

Uwagi dla uzależnionych od komputera

  • Do uzaleznionych od IRC-a: raz będąc zalogowanym na #śmierć, nie można się wylogować ani przełączyć na inny kanał, tym bardziej na #życie. Remember.
  • Do uzależnionych od gier internetowych: nie przejmuj się. W niebycie nie istnieje pojęcie tury. Możesz to sobie tłumaczyć tak, że jest tylko jedna tura i trwa ona baaardzo długo. Nie obchodzi mnie Twój złom na oGame. Było spisać testament i oddać konto koledze. W ogóle, Ty jeszcze o coś pytasz? Jesteś martwy i milczysz!
  • Do uzależnionych od Gadu-gadu: niebyt oznacza także brak pokemonów. Jeśli to Ty jesteś pokemonem, nie próbuj szukać klawiatury i wstukiwać poklikash ??. Nie da rady, jesteś nieżywa.
  • Do uzależnionych od portali a'la onet.pl: nie. W niebycie nie ma Jasia Śmietany, Antka Emigranta ani Czułego Wojtka. Nie dowiesz się także czy Radosław Majdan pogodził się z Dodą.
  • Do uzaleznionych od Google: nie obchodzi mnie, że Google wiedzą wszystko. Teraz się tego nie dowiesz. Nie szukaj okna wyszukania. Było wyszukać hasło wcześniej. Grafika jest gdzieś w tym artykule.

Rzeczy, które można robić będąc martwym

Strohballen.gif

Umierasz – FAQ

  • Q: Przez całe życie byłem dobrym człowiekiem. Żyłem zgodnie z powszechnie uznawaną moralnością, uważałem na potrzeby innych i wszystko robiłem dla innych. Niezależnie od tego czy byli w potrzebie, czy nie, czy był to mój brat, przyjaciel, czy obcy. Czy będę za to błogosławiony i wynagrodzony?
  • A: Weź dowolną książkę Nietzsche i puknij się w głowę. Nikt nie stworzy Ci z niczego Twojego prywatnego Las Vegas. Zresztą w niebie musiał byś być nadal takim frajerskim ascetą. Pa pa. I zajrzyj tutaj: nihilizm, pustka.


  • Q: Generalnie całe życie byłem dupkiem, palantem i egoistą, choć nadal mam siebie za cool gościa. Co dostanę?
  • A: Nie szukaj żadnej grupy, która składa się z niczego i podążaj przez las Nicości. Jak znajdziesz tam dziurę, to pójdziesz do piekła. W tej dziurze, która i tak nie istnieje, będziesz walczyć z nieistniejącym smokiem. Z tego powodu smok przypali Twoje cztery litery jak steki na grillu i w ogóle od tej pory przed oczami będziesz mieć nieistniejący skarb, którego i tak byś nie dostał, nawet jakbyś był święty jak sam papież. Zieja z Ciebie, frajerze.


  • Q: Dlaczego zło dostaje przynajmniej przygodę, a ja gówno?
  • A: Bo to trochę podobne do życia. Cytat: śmierć zawsze jest nie fair i nie kończy się happy-endem. Po nie-happy-endzie nie może istnieć happy-rzeczywistość. Proste, nie?


  • Q: Jeśli bym nie przeczytał tego artykułu, to byłbym jeszcze przy życiu?
  • A: ... tak.


  • Q: Czy wszystko w śmierci, przypadkiem, to nie zaprzeczenie?
  • A: Nie.


  • Q: Mogę zostać zombie?
  • A: Nie.


  • Q: To może duchem? Coś się z d...
  • A: Nie.


  • Q: To może wampirem?
  • A: Nie!!!


  • Q: Wilkołakiem?
  • A: Nie, kurwa!!!


  • Q: Chodzącym szkieletem?
  • A: Stul pysk!!!


  • Q: To chociaż może dostanę ciastko?
  • A: ...może.

Papatki

Plik:Darkhand.jpg
Umarłeś.

ŚMIERĆ.
Jesteś martwy.
Dojdź do tego.
Och, nie, czekaj! Nie możesz.
Przecież martwy jesteś.
Kurwa.