Nonźródła:Polska vs Litwa (marzenia)
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł jest w edycji i kogoś właśnie osłabiło w trakcie jego pisania. Aby go nie dobić, poczekaj aż wytrzeźwieje i dokończy swoją twórczość. Jeżeli trwałoby to zbyt długo, skontaktuj się z administratorem. |
Transmisja telewizyjna rozpoczna się tradycyjnie w studiu, gdzie gospodarzem jest Włodzimierz Szaranowicz:
- Włodzimierz Szaranowicz: Witam państwa bardzo serdecznie przed meczem Polski z Litwą. Obok mnie w studiu zasiedli Michał Listkiewicz prezes PZPN...
- Michał Listkiewicz: Witam serdecznie!
- Szaranowicz: ...oraz nasz stały ekspert Jacek Gmoch, który będzie także komentował dla państwa ten mecz...
- Jacek Gmoch: Także witam bardzo gorąco.
- Listkiewicz: Aż tak gorąco to nie trzeba, w końcu na dworze ponad 30o.
- Gmoch: He, he...
- Szaranowicz: Co pan, panie prezesie, myśli o dzisiejszym meczu?
- Listkiewicz: No słuchajcie panowie, od tego meczu zależy moja przyszłość. Jak przegramy to wyrzucą mnie na przebitą piłkę...
- Gmoch: Chyba zbity ryj...
- Listkiewicz: Nie, na piłkę, w końcu to związek piłkarski...
- Gmoch: No rozumiemy to.
- Szaranowicz: A czy pan potwierdza pogłoski, że Paweł Janas dał panu łapówkę by zasiąść na trenerskim stołku?
- Listkiewicz: No cóż, nie będę kłamał, dał łapówkę. .. a po za tym sam musiałem wynająć latarnię, bo to była jego córka, a nie żona...
- Gmoch: Aha, później porozmawiamy o tym z Pawłem...
- Szaranowicz: na trybunach słychać wrzaski kibiców ten np.: Widziałem Janasa cień!
- Gmoch: Włodek, nie przesadzaj, to brzmiało tak: Widziałem gola cień...
- Listkiewicz: Ale to brzmiało tak: Widziałem Dudka cień...
- Gmoch: Ja tu komentuję, a nie pan...
- Szaranowicz: Jacku, właśnie przenieś się już do budki komentatorskiej, bo tam, razem z Darkiem Szpakowskim będziesz komentował dla widzów mecz...
- Gmoch: No rzeczywiście, masz rację Włodku, już idę...
- Szaranowicz: ...a ja tymczasem zaprawszam państwa na reklamy, a po nich na relację z meczu!
- Dariusz Szpakowski: Ze stadionu w Dortmundzie wita państwa Dariusz Szpakowski, przed nami mecz Polska - Litwa... jakże ważny to jest mecz dla prezesa naszego związku, od jego wyniku zależy czy zostanie on wyrzucony na przebitą piłkę...
- Gmoch: Kibice skandują nazwisko Listkiewicza, pewnie się wzruszył...
- Szpakowski: No chyba nie bardzo trafiłeś Jacku, oni krzyczą: Listek do domu!!!
- Gmoch: He, he...
- Szpakowski: Teraz czas na hymny obu państw... pierwszym hymnem, będzie hymn naszej reprezentacji.
- Gmoch: Weselej się zrobiło na trybunach, oby tak do końca...
- Szpakowski: Czas na drugi hymn...
- Szpakowski: Piłkarze rozeszli się na swoje pozycje, wiedzą, że czeka je trudny mecz...
- Gmoch: Darku, może przypomnimy składy obu zespołów?
- Szpakowski: Z najwięksazą przyjemnością, skład Polski: W bramce Artur Boruc, w obronie Jacek Bąk (nasz kapitan), Mariusz Jop, Seweryn Gancarczyk i Bartosz Bosacki, w pomocy Ebi Smolarek, Radek Sobolewski, Mirek Szymkowiak i Sebuś Mila, a w ataku... niespodzianka, Irek Jeleń i Maciek Żurawski... treneram jak zwykle Paweł Janas.
- Gmoch: No to Janas zaszalał nie wystawiając Rasiaka, postawił wszystko na jedną kartę... teraz skład Litwy: W bramce Skerla...
- Szpakowski: Jacek, nie przesadzaj, widzowie mają ich skał na ekranach.
1 min.:
- Gmoch: Rozpoczyna Litwa i... wybija piłkę na aut. Pewnie wystraszyli się najszybciejszego z naszej ekipy Jelenia...
- Szpakowski: Chciałbym przypomnieć, że jeslimy chcemy, aby Litwa wygrała trzeba iść do urn we wrześniu i głosować na PiS, a teraz czekać aż Janas coś wymysli....
- Gmoch: Darek, co ty bredzisz?
- Szpakowski: A nie, nic nic, poniosło mnie... wiesz, te emocje...
12 min.:
- Szpakowski: Boruc do Jelenia ten do Smolarka on szczela bramkarz Litwy łapie podbiega, Bąk i Goooooooooooooooooollllllllll!!!
- Gmoch: Trzeba dodać, że Bąk nie sztrzelił gola, lecz pokazał bramkarzowi transparent "Dr Janas!", a bramkarz ze śmiechu puścił piłkę a ta się potoczyła do bramki...
- Szpakowski: Ma pomysły chłopak...
- Gmoch: Pewnie nauczyli go tego w Katarze.
- Szpakowski: Pewnie tak, oni tam robią wiele różnych rzeczy by pokonać bramkarza...
- Gmoch: Myślę, że to może wprowadzić się na stałe do światowej piłki...
- Szpakowski: Mam taką nadzieję...
27 min.:
- Szpakowski: Tak sobie patrzę Jacku na te trybuny... i wiesz co widzę?
- Gmoch: Nie Darku, co?
- Szpakowski: Popatrz tam.... czy ten czarny z długimi włosami to nie Ronaldinho?
- Gmoch: Tak Darku, masz rację, to on...
- Szpakowski: Je Czipsy Lejs ze swoją mamą...
- Gmoch: Czy to nie pięne?
- Szpakowski: Piękne, piękne... teraz zacznę wypatrywać Kłosa z Goździkową i Jurka Dudka z Krystyną z gazowni...
- Gmoch: Szukaj, szukaj Darku, twój sokoli wzrok powinien wypatrzeć wszystko...
44 min.:
- Gmoch: Barasa podbiega do Boruca i pokazuje mu Good luck!, ten nie wytrzymuje i zaczyna się śmiać, ja też już nie mogę ze śmiechu. He, he...
- Szpakowski: Janas wbiega na boisku, podchodzi do sędziego, daje mu coś do renki i... gwizdek na faul! Janas naradza się z trenerem Skorżą...
- Gmoch: Znowu wchodzi na boisko, wręcza coś i... karny dla Polski!
- Szpakowski: Jak to się stało ?
- Gmoch: Pewnie tak jak zawsze, sędzia dopatrzył się jakiegoś przewinienia...
- Szpakowski: Dziwny zbieg okoliczności...
- Gmoch: O co ty Janasa podejrzewasz? To swój chłop!
- Szpakowski: No ja myślę...
45 min.:
- Gmoch: Będzie strzelał Bosacki. Podchodzi już do piłki, powoli...
- Szpakowski: Ale co to? Sędzia podchodzi do bramkarza i kopie go... a ten się przewraca.
- Gmoch: Bąk szybko na to zareagował i sztrzela... Goooooooooooooooll!!! 2:0 proszę państwa!
- Szpakowski: Sędzia kończy już pierwszą połowę spotkania... oddajemy głos do studia...
- Szaranowicz: Co pan, panie Listkiewicz, powie na grę naszych?
- Listkiewicz: No cóż, te 100 tyś. się przydało... Muszę chyba dać jeszcze 100 dla Janasa...
- Szaranowicz: Nasz dzienikarz Kamil Durczok zaczyna wywiad z selekcojonerem, posłuchajmy:
- Kamil Durczok: Co pan powie o informacjach Listkiewicza, że pan dał córkę, a nie żonę ?
- Paweł Janas: To niemożliwe! Córka była w tedy u sędziego dzisiejszego meczu.
- Durczok: A co pan wręczał sędziemu, czy nie łapówkę?
- Janas: Nie, tylko zdjęcia przypominające o córce...
- Durczok: Do usłyszenia!
- Janas: Z Panem Bogiem.
- Szaranowicz: Pan kłamał?
- Gmoch: I to jak perfidnie!
- Listkiewicz: No co? każdemu się zdarza, czy ojciec Rydzyk nie kłamie? o przepraszam... cofam, nie wolno o nim mówić źle, bo mnie wyrzucą...
- Szaranowicz: Panie Listkiewicz, panie Liskiewicz...
- Gmoch: Zaraz zacznie się druga połowa... lecę do budki...
- Szaranowicz: Leć, leć Jacku... tylko uważaj na druty...
- Gmoch: He, he...
- Szaranowicz: Zapraszam państwa na reklamy, a po nich, druga część spotkania...
45 min.:
- Gmoch: Zaczyna znowu Litwa?!?
- Szpakowski: Pewnie oni mieli ładniejszą córkę trenera....
- Gmoch: To nie możliwe, Polki są najładniejsze...
- Szpakowski: No ale co my poradzimy? Sędzia ustala zasady gry.
- Gmoch: Od kiedy?
- Szpakowski: Od zawsze Jacku, od zawsze...
57 min.:
- Szpakowski: Patrzyłem, patrzyłem i wypatrzyłem...
- Gmoch: Co żeś tam wypatrzył?
- Szpakowski: Tomka Kłosa... łyka Etopirynę...
- Gmoch: Pewnie od Goździkowej...
- Szpakowski: Coś go chyba głowa rozbolała jak zobaczył tak grającą naszą reprezentację...
- Gmoch: He, he...
72 min.:
- Szpakowski: Widać, że Polacy grają na czas... nic się nie dzieje na boisku...
- Gmoch: To granie na czas to jednak zawsze coś... Polska to nie Brazylia...
- Szpakowski: No masz rację Jacku... zmiana w Polskiej ekipie, za Maćka Żurawskiego wchodzi Grzesiu Rasiak...
- Gmoch: Teraz to się możemy w tą Brazylię przemienić, Rasiak pewnie jak zwykle zmieni oblicze gry naszej reprezentacji...
87 min.:
- Gmoch: Boruc podrzuca sobie piłkę w polu karnym, postanowił się bawić... jest pewny swego!
- Szpakowski: O Jezus Maria!!! Skerla podskakuje do piłki wyrzuconej przez Boruca i... bramka... nie musiał się bawić...
- Gmoch: ...i jest 2:1, niestety... pewnie Skerla był na dopingu.
- Szpakowski: Wszystko możliwe...
- Gmoch: Rasiak przebiega całe boisko i pociesza Boruca... wzruszające...
89 min.:
- Szpakowski: To niesamowite, Beniushis odebrał piłkę Jeleniowi, przebiegł przez całe boisko niczym Diego Maradona wszedł w pole karne, okiwał bramkarza i wszedł do bramki... Gol......jest 2:2...
- Gmoch: Chyba będą karne, selekcjonerzy obu reprezentacji ustalili, że w razie remisu nie będą organizować dogrywki...
- Szpakowski: Sędzia przedłuża spotkanie o minutę...
91 min.:
- Gmoch: Co się dzieje? Sędzia podbiega do piłki i idzie z nią w strone bramki Litwy... co on robi?
- Szpakowski: Barasa próbuje mu przeszkodzić... dostaje za to czerwoną kartkę i musi zejść z boiska... Arbiter wchodzi do bramki... Gooooooooolll dla Polaków...
- Gmoch: Jest 3:2 dla nas. Jednak nie bedzie karnych...
- Szpakowski: Masz rację Jacku, nie bedzie... Sędzia zakończył spotkanie... Ze stadionu w Dortmudzie komentował Jacek Gmoch...
- Gmoch: ...i Dariusz Szpakowski.
- Szpakowski: Oddajemy głos do studia w Warszawie.
- Szaranowicz: Jest 3:2. Utrzymuje poan swoją posadę.
- Listkiewicz: Tak... i bardzo się z tego powodu cieszę...
- Gmoch: Ale przyzna pan, że gol zdobyty przez Polskę w doliczonym czasie gry był nadzwyczaj dziwny.
Zapada cisza...
- Listkiewicz: No trochę Gromu i już
- Gmoch : Nie chodzi panu o Grom jako jednostkę?
- Szpakowski: Listkiewicz wyszedł ze studia. Posłuchjmy wywiadu z Janasem.
- Durzok: Panie co pan powie o ostatnim golu
- Janas: No Listkiewicz dał coś drogiego ale podziękujmy sędziemu że był tak przekupny. Bóg z tobą.
- Durczok: Bógz wami drodzy państwo dziękuje dowidzenia.
- Szpakowski:Dziękujemy dowidzenia.