Nonźródła:Dowcipy o alkoholu
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Żona do męża:
- Piszą, że woda podrożała.
- O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
- Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
- Nie! W szafie mam jeszcze cztery butelki.
- Czy jest jakaś miara szczęścia?
- Tak, promile.
- Jak często pijesz?
- Od czasu do czasu...
- To znaczy?
- Od czasu jak knajpę odworzą, do czasu jak zamkną.
- Tato! Tato! - wołają dzieci.
- Możemy sobie sprzedać twoich butelek po wódce, żeby kupić chleb?
- Jasne... Ech... Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...