Nonźródła:Król Trefl – Rozdział I

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Mija właśnie dwunasty dzień naszej wyprawy.

Ja oraz mój kompan zostaliśmy oddelegowani na niesamowicie ważną misję – mamy oraz przywrócić pokój w naszym ukochanym królestwie, Zielonorusi. Albowiem nasz różnorodny, przecudowny kraj znajduje się w głębokim stanie wojennym, mimo iż grudzień jeszcze nie zastał. Przemierzymy lasy, łąki, pustkowia, pustynie i chCenzura2.svg wie co jeszcze byle tylko osiągnąć nasz cel. Każdy z nas dostał zadanie: Ja opisuję wydarzenia, a mój towarzysz, zwany dalej Tajemniczym Wędrowcem...
Zdzichu, nie pCenzura2.svgl, przecież wiesz jak się nazywam...
– Eh, no dobra, ja oraz Stefan Łazarczyk zobowiązaliśmy się zabić króla. Tak właściwie, cała historia zaczęła się wiele wieków wcześniej...
Półtora roku temu...
– Stefan, cicho bądź... O czym to ja... A, król. No więc półtora roku temu nasz miłościwy panujący padł ofiarą straszliwego zamachu, a na jego miejsce wstąpił tyran – Royal Flush, znany jako Król Trefl.
Jaki kCenzura2.svga zamach stanu? Upiła się stara pierdoła i, hik!, przegrała królestwo w pokera!
– Zamknij mordę Stefan, staram się tu budować napięcie.
Jak sobie chcesz. Kelner! Jeszcze dwa kufeleczki grogu na koszt Rady Starszych proszę, ale, hik!, migusiem!
– Ja pCenzura2.svgę... Wracając do opowieści, rządy tyrana nie mogły trwać za długo. Rada Starszych, niegdyś pomocnicy króla, dziś...
... dziś stuknięte stare pryki...
– ... dziś wypędzeni ze stolicy, zaplanowali wielką rewolucję. Wiele tygodni zajęło im odnalezienie odpowiedniego wojownika...
Chyba raczej debila który się podejmie ich chorego planu...
– ...znającego wyspecjalizowane umiejętności przetrwania, perswazji oraz sztuki walki...
A jak! Ciosy karate ćwiczyłem z, hik!, bratem! Kelner! Jeszcze raz to samo!
– Słuchaj Stefan, ja wiem że jesteś tylko wkurzającym menelem, wystającym zazwyczaj pod marketem tego starego Niemca, Biedronkasteina. W dodatku masz być zbawcą świata, a nawet nie potrafisz prosto uderzyć kijem ażeby przy okazji nie złamać sobie ręki. Ale dostałem, kCenzura2.svga zadanie, aby wykreować Cię na bohatera, więc do kuCenzura2.svg nędzy nie utrudniaj mi pracy!
...
– No więc, Rada Starszych, bo dokonaniu wyboru odpowiedniego kandydata, poinstruowała go i wyjaśniła cel misji. O dziwo, heros ów, mój towarzysz, nie zażądał za ten szlachetny cel ani rozgłosu ani pieniędzy.
Tylko dożywotniego darmowego wstępu do wszystkich pijalni w mieście! Kelner...
– Niestety... Wracając jednak do rady starszych, cała czwórka, na tajnym posiedzeniu...
Piątka.
– Piątka? Nestor Starszus, Dwulicus, Janusz Dziadyga i U.P. Rdliwystaruch... Cały skład Rady Starszych. Kto oprócz nich był na tym tajnym posiedzeniu?
No przecież był też tam Janko. Mył podłogę.
– Na tajnym... A zresztą, nieważne. Rada Starszych po naradzie przyjęła kandydaturę naszego bohatera wyposażyła go, wysłała mnie, nawiasem mówiąc nie wiem za jakie grzechy, jako jego skrybę i tak rozpoczęła się nasza Wielka Wyprawa.
Jak już wspominałem, dziś mija dwunasty dzień naszej tułaczki. Mamy odnaleźć wielkiego maga i mędrca zarazem, Gandalfusa. Jednak jak na razie, po dwunastu dniach, doszliśmy jedynie do KARCZMY, dwie ulice od Tajnej Siedziby Zbuntowanej Rady Starszch sp. z.o.o. .
WIĘC MOŻE BYŚMY, KCenzura2.svgA WRESZCIE WYRUSZYLI?!
Nie.