Autobusy w Łodzi
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Autobusy w Łodzi – podobnie jak tramwajowy, razem z krakowskim najbardziej chaotyczny system linii autobusowych w Polsce. Jedna z nielicznych sieci autobusowych w Polsce, której autobusy lubią gubić koła lub wybuchać, robiąc przy tym widowisko na pół dzielnicy.
Plusy
- Dojedziesz zawsze i wszędzie - bez względu czy z 100 przesiadkami czy z 1000.
- W żadnym mieście nie doznasz takich atrakcji jak w Łodzi - jedziesz autobusem, aż w pewnym momencie widzisz, że cały przód płonie.
- Możesz porobić dużo ciekawych rzeczy na przystanku, oczekując na autobus spóźniony tylko o 120 min.
- Jeśli jest niskopodłogowy ma fajnego zielonego jamnika na przodzie.
Minusy
- Są niepunktualne
- Ludzie nimi jeżdżący się nie myją
- Zamszowe siedzenie oznacza mendy
Ważniejsze linie
- Awaria przepraszamy – najczęściej kursująca linia w Łodzi
- ZAJ – jak sama nazwa wskazuje to taka zaj linia jadąca w kierunku zajezdni Limanowskiego lub Nowe Sady.
- 50 – z Dworca Kaliskiego do metropolii rzgowskiej. Linia głównie okupowana przez babcie autobusowe i MKMów tęskniących za tramwajem.
- 50A – zamiast do metropolii, do Gadki Starej (pot. Dialektów Archaicznych i Wymarłych). MKMy występują dość często, ale rzadziej niż na 50.
- 51 – jedna z przyjemniejszych linii autobusowych bo wiodąca przez las Łagiewnicki. Nieraz uświadczysz patrząc przez okno sarnę, dzika, czy watahę wilków. Dla żądnych wrażeń możesz też przekroczyć granice administracyjne Łodzi i dojechać aż do Zgierza. Albo do Skotnik.
- 52 – jedna z najdłuższych linii. Wlecze się z Kaliskiego na Kurczaki przez 25-30minut.
- 54 – ta linia jest tylko dla cierpliwych opóźnienia zwykle wynoszą 45-150 minut, okupowana przez babcie autobusowe jadące z Mileszek na zakupy do Nowosolnej.
- 57 – Marysińska - Karpacka. W związku z tym, że jest to magistralna, prawdopodobnie najważniejsza w kierunku północ-południe, linia w Łodzi, odstępy między kursami przekraczają zazwyczaj 30 minut, szczególnie w okresie zimowym (w końcu wtedy zapotrzebowanie na autobus jest większe). Dzięki temu bywa zapchana do granic możliwości. Działa na zasadzie albo Ikarus, albo Solaris. Czasem Volvo. Pełna zdesperowanych i żądnych nauki dzieci, które wybierają się do szkoły oraz poirytowanych babć pędzących na cmentarz. Poza tym łączy ze sobą i z Fabrycznym większość łódzkich szpitali.
- 58 – najmniej zawodna linia w Łodzi, dlatego, ze tak naprawdę nie należny do MPK, a do prywatnej firmy KORO.
- 59 – kosmicznie długa trasa prowadząca od Świtezianki na Plac Wolności. Autobusy zazwyczaj jadą tyłem. Stają w płomieniach między Limanowskiego a Lutomierską. Niegdyś na jednym z przystanków przy odpowiednim ustawieniu (zasłaniając jedną literę słupkiem) można było dostrzec na wyświetlaczu nazwę przystanku: SIKO-NAS.RO. Niestety po zmianie autobusów to zjawisko już nie występuje.
- 60, 60A, 60B – Stryków/Nowy Imielnik/Dobra, przez wsie - Dobieszków i Stary Imielnik albo trasą - przez Dobrą Nowiny, aż do Dworca Fabrycznego. Często jeżdżą w nim rolnicy i babcie autobusowe, czasem też tzw. żule. Te czynniki wpływają na niezbyt miłe zapachy w środku. Kursują Volvo i Solarisy. Linia która posiada aż 6 wariantów swojej trasy. Jedynie wybitni znawcy tematu i zagadnień łódzkiego MPK, są zorientowani, gdzie dany kurs pojedzie.
- 61, 62, 63, 68 - voayage po Górnej. Zwykle małe Jelcze „Vero” z rekordowym czasem otwierania drzwi wynoszącym 15 sekund.
- 65 i 65A – Świtezianki - Lotnisko. Dość ciekawe linie bo pojawiają się rzadko a jak się już pojawią to człowiek nie jest pewien co zastanie wewnątrz. Jedzie to to przez pola lasy i knieje w okolicach lotniska (wiec mogą być wewnątrz dziki) omija centrum i jedzie na Bałuty.
- 69 – Rokicińska - Nowy Józefów. Linia z serii nie wiadomo po co, nie wiadomo gdzie, wozi pracowników Gillette'a z drugiego końca miasta.
- 69A – Rokicińska - Kusocińskiego - krótsza wersja 69.
- 69B – kompletnie nie wiadomo po co, jeździ praktycznie po trasie 69A tyle, że jedna z nich zwykle zahacza o zajezdnię na Nowych Sadach.
- 70 – Citaro, Oberhausen Od Szpitala Matki Polki do Fabrycznego. Zajmowana przez pokemony i wyznawców Toruńskokatolicyzmu.
- 74 – linia zahaczająca o pl. Barlickiego i cmentarz Mania opanowana przez maniakalnych osobników obojga płci, w szczycie można poczuć się jak bydło przewożone na rzeź.
- 75 – linia szpitalno - socjalna (Korczak, Jonscher, Jan Boży, Matka Polka) , trasa najbardziej powyginana, średnia wieku pasażerów 75, około południa cudne zapachy za sprawą menelstwa zdążającego do jadłodajni Caritasu
- 76 - Maratońska - Cmentarz na Szczecińskiej. Specjalna linia dla żałobników, jednak nie jest przez nich wykorzystywana. Zamiast tego przewozi na Retkinię (lub Teofilów) różnych pasażerów z tramwajów jeżdżących po Zdrowiu. Też kursują Solarisy.
- 78 – Plac Wolności - Aleksandrów Łódzki (nikt nie wie gdzie jest druga krańcówka, bo co tydzień ją zmieniają). Główna trasa wagarowiczów do Manufaktury, oraz Kolegów z Teofilowa.
- 80 i 80A – nikt nie wie czym się od siebie różnią. Obie jadą z Maratońskiej na Wydawniczą.
- 81 i 87 – patrz wyżej. Obie jeżdżą ze Stokowskiej na „Szczecińska Cmentarz”. Różnią się tym, że któraś z nich przebywa dwa zakręty więcej (przez co wsiada średnio dodatkowe 0 osób). Główną atrakcją linii 87 jest zjawisko tzw. czarnej dziury. Dziura porywa autobus wraz z pasażerami na ok. 1 godzinę czasu, żeby zaraz pojawić się z powrotem na trasie. Jest to linia typowo hipermarketowa. Trasę zaczyna przy Realu (M1), dalej mija Leclerc i Tesco.
- 85(A) – zwykle występuje z literką A, wtedy jedzie z "Dworca" Północnego na Widzew (dokładnie Janów). Sporadycznie spotkać można wersję bez A, wtedy dojechać można aż do Della. Jeżdżą produkty polskiej, a sporadycznie węgierskiej myśli technicznej. Kursuje podobnie jak 57, jednak w przeciwnie do niego, na większości odcinków trasa pokrywa się z innymi liniami. Dlatego też chyba najczęściej na tej linii występują problemy z zamknięciem drzwi ze względu na liczbę pasażerów.
- 86 – Maratońska - Dw. Łódź Fabryczna. Jej pasażerowie to głównie ćpuny, menele itp.
- 93 – Chojny - Gadka Stara. Linia oblegana przez babcie autobusowe, chcące jechać z Chojen na słynny Rynek Górniak (pl. Niepodległości), wpadając na cmentarz Gadki Starej. Następnie wsiadają w Jelcza/Mercedesa, by podręczyć pasażerów linii 50.
- 95 – z Placu Niepodległości do DELLa. Działa na tej samej zasadzie co 69. Najnowocześniejsza linia w Łodzi, najnowsze autobusy ( bo trasa z wyjazdu jest dłuższa niż sama trasa ), jedzie istnym pasem startowym dla samolotów obok DELLA, ma najdłuższą nazwę przystanku w historii i wozi najlepszych pasażerów (powietrze). Zawsze na czas, zawsze czysto, Unia Panie.
- 95A – tak jak powyższa, ale z Placu Niepodległości na Dąbrowę. Sam sens jeżdżenia tej linii jest podobny jak w przypadku linii 69B.
- 96 – rekordowe opóźnienia. Zwykle jak czekamy np. 60min na autobus i żaden nie przyjedzie, po godzinie przyjedzie stado liczące ich 6.
- 98 – podobna do tramwajowej 10, z Nowego Józefowa na Janów. Pasażerowie to głównie pokemony, którym uciekła dziesiątka do Galerii i są skazane na Connecto lub Ikarusa. Po godzinach szczytu jeździ unikalnym, tylko sobie znanym rozkładem jazdy.
- 99 – to samo co u 69, ale dowozi pracowników z Bałut.
- 99A – kolejny wariant retkińskiej trasy zakupowej. Tą linią da się dojechać do Manufaktury.
- 94 – przywrócili ale jeździ na drugi koniec wsi której niema na mapie pogodowej
Korzystający z komunikacji autobusowej
- Mili, uśmiechnięci pracownicy MPK - Zwykle prowadzą ciekawe konwersacje z pasażerami zaczynające się od „Bilecik...”
- Kierowcy - Gdy tylko wsiadasz i kierowca zauważy, że podchodzisz, bo chcesz kupić bilet - ten już patrzy na Ciebie, jakby zaraz miał Cię rozjechać tym Ikarusem.
- Pokemony - Kursują na każdej linii, która mija jakiekolwiek Centrum Handlowe.
- Babcie autobusowe Podróżują na tej samej zasadzie, co w innych miastach. Ich ulubione linie to te, które przejeżdżają obok cmentarzy.
- Emo - Siedzą same (wszyscy boją się do takiego podejść), wpatrując się w okno swoimi czarnymi oczami. Obraz nędzy i rozpaczy po prostu. Spotykane głównie wieczorową porą.
- Zapowiadacz – występuje tylko w Mercedesach O530 O530G O345G Solarisach i Volvo.
Przewoźnicy
- Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne spółka z (bardzo) ograniczoną odpowiedzialnością
- PKS Łódź
- i inni.
Bilety
- zwykłe - jeżeli go skasujesz, po napotkaniu pierwszego lepszego Uśmiechniętego, miłego pracownika MPK nie musisz nabywać biletu bez kasowania, o którym poniżej.
- Bez kasowania - Kiedy nie skasowałeś biletu zwykłego, po napotkaniu na grupę (jeden wystarczy) Pracowników MPK, musisz wręczyć mały upominek dla MPK w postaci 50-100zł.
Kasowniki
- Brązowe R&G
- Żółte R&G
- Najstarsi górale z Łodzi opowiadali o Zielonych R&G które były w Solarisach Urbino 12, też z góralskich opowiadań.
Tabor
- Ikarus 280 - Żółto - czerwona rozpacz.
- Jelcz M081MB - Mini-mini. Kursuje na liniach takich jak 62, 63, 68, 84 tzw. Traktorek
- Jelcz M121MB - Hałaśliwy i trzaska drzwiami.
- Jelcz M122MB - Polska kopia O405N. Ma trochę więcej okienek i niewygodne siedzenia z Jelcza.
- Mercedes O345G - Po prostu Connecto. Nic dodać nic ująć. Średniopodłogowe więc niezbyt przyjazne dla babć autobusowych.
- Mercedes O405N - Stary porządny Mercedes. Niestety posiada tylko dwa okienka przez co jest w nim latem piekarnik.
- Mercedes O405GN - Jak wyżej, ale przegubowy więc ma 2 razy więcej okienek.
- Mercedes O530 - Typ lubiący wybuchać. Występuje w nich zapowiadacz.
- Mercedes O530G - Jak wyżej, ale przegubowy. Ten znowu lubi gubić koła.
- Volvo B10L - Najstarszy z Volvo.
- Volvo 7000 - Dobre, stare Volvo. Z zapowiadaczem.
- Volvo 7000A - Takie jak 7000 ale - przegubowe.
- Volvo 7700 - Identyczne jak 7000, ale z takim czymś dużym na dachu. Taki odpicowany, z spoilerem
- Volvo 7700A - Przegubowe 7700.
- Solaris Urbino 18 - Dobry, polski Solaris. W środku słodko śmierdzi zgniłym jajem. Jedyne co w nich wkurza, to pisk przy zamykaniu drzwi. Mają fajnego, zielonego jamnika na przodzie.
Zobacz też