Szybowiec

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 20:28, 26 wrz 2013 autorstwa Ajanic (dyskusja • edycje) (Trochę się znam to się wypowiem)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

–Patrz, ten samolot jest chyba zepsuty, bo leci na holu!

Niewtajemniczony obserwator o szybowcu

Szybowiec Samolot- Skoro lata to jest to samolot co nie? (Podobnie jak lotnia, motolotnia, paralotnia, sterowiec i helikopter ŚMIGŁOWIEC CIULU!). Maszyna potrzebująca do lotu więcej magii niż samolot z racji tego że jego konstruktor zapomniał o zabudowaniu silnika.

Dawno, dawno temu

Pierwszy działający szybowiec sklecił Otto Lilienthal z papieru patyczków i jedwabiu. Zrezygnował z zamontowania silnika z uwagi na to, że parowóz miał słabe właściwości aerodynamiczne i był kurewsko ciężki. wszelkie mniejsze silniki były za słabe. Polak Czesław Tański jak usłyszał o wyczynach Niemca, zrobił podobny wehikuł, który był równie zajebisty, ale nikogo to nie obchodziło. Zajebistość polskiego szybownictwa utrzymała się do dzisiaj, jednak dalej nikogo to nie obchodzi.


Ogólnie

Szybowiec jest zazwyczaj lekki i ma długie skrzydła. Ma jednak za mało magii żeby sam latał więc musi ją pożyczyć od samolotu. Gdy już zostanie wytarmoszony na odpowiednią wysokość pilot musi korzystać z magii natury i nie chodzi tu o łapanie wiatru ale czegoś odwróconego o 90° w górę, czyli pionowe podmuchy termiczne, nazywane przez wtajemniczonych magów termiką. Loty z wykorzystaniem takiej magii maogą trwać nawet i 8 godzin (nie, nie robie z ciebie debila) więc jeśli nie masz stalowego pęcherza zalecana jest butelka po Neste, chyba że jesteś samicą. Termika ma to do siebie że nie lubi współpracować i lubi się skończyć, gdy jest się 100 Km od lotniska, co wiąże się z koniecznością lądowania w polu i udzielenia wykładu ludności tubylczej na temat mechaniki lotu swojego pojazdu.