Paweł Chojecki

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Paweł Chojecki – wojujący protestant z Lublina, walczy jednak nie tylko z kościołem katolickim, ale ze wszystkimi możliwymi kościołami. Walczy też z Unią Europejską. Postanowił stworzyć protestancki Toruń, gdy mu się nie udało zażyczył sobie, by protestanckie kościoły się rozwiązały. Protestanci nie posłuchali, więc skupił wokół siebie pięćdziesięciu podwójnie niezadowolonych protestantów.

Kiedyś był katolikiem, wspierał Żydów, masonów, muzułmanów, motocyklistów i innych lewaków. Po nawróceniu zmienił front, nabrał jedynie słusznych przekonań i odtąd dniami i nocami myśli tylko o tym jak wykończyć katolików[1][2]. Jego zdaniem wszyscy przywódcy kościołów protestanckich to jezuiccy kolaboranci. Opublikował listę piętnastu kolaborantów, lista będzie się poszerzać.

Wydaje idź "Pod z Prądem", w którym to szmatławcu walczy z całym światem. Domaga się przyłączenia do Polski Lwowa, Wilna, Kijowa i Moskwy. Kiedyś współpracował z Korwinem-Mikke, którego był pachołkiem, ale Mikke nie uwierzył w zbrodnię smoleńską i w końcu końców okazał się rosyjskim kolaborantem.

Godsona, protestanckiego posła, uznał za przekupnia w świątyni jerozolimskiej, który wyparł się wierności protestanckiej[3][4].

Zdradzieccy jezuici nie wiedzieli jak powstrzymać w Polsce zwycięski pochód protestantyzmu, dopóki nie pojawił się Franklin Graham, który dokonał inwazji na polski protestantyzm. Chojecki postanowił powstrzymać inwazję Grahamów, niestety nie dawał sobie z tym rady, wtedy nieoczekiwanie przyłączyli się doń wszyscy ci, którzy walczą ze świniojadami. Chojecki, co prawda, też niestety jest świniojadem, ale lepszy wróbel w garści niż świnia na dachu.

Przypisy