Choinka
O ka !!!
- Wołacz od słowa „choinka”.
Choinka (chójanka, chojanka) – przywłaszczone z okolicznego parku narodowego iglaste mienie państwowe przystrajane lampkami, aniołkami, gwiazdkami w magicznym okresie świąt Bożego Narodzenia.
Pochodzenie
Choinka, to tak naprawdę pogański symbol. Dawno temu, szczęśliwi poganie zaczęli przystrajać choinkę świecami, cukierkami i szyszkami, zaś na szczycie zawieszano gwiazdę – taką, w której prędko rozpoznano zjawisko złotego podziału, więc poganie skojarzyli sobie pentagram z gwiazdą taką jak na niebie. Odtąd na szczycie choinki umieszcza się chińską podróbkę gwiazdy.
W prawdzie drzewko było ładne, lecz często kończyło w ogniach piekielnych. W XX wieku zaczęto produkować choinki sztuczne jak atmosfera świąteczna w twoim domu. W wigilię, zawsze wpełzały pod nią dzieci, aby znaleźć zamówione w listach prezenty, jednak znajdowały tylko trochę kurzu, następnie becząc wyzywały starego czerwonego grubasa od debili i kretynów. Podsumowując – święta dzięki choinkom są piękne i pełne miłości, radości, szczęścia i pokoju, a tylko niekiedy prezentów.
W drugiej połowie XX wieku członkowie GreenPeace'u zaczęli protestować przeciw wycinaniu żywych drzewek z lasów argumentując to niszczeniem środowiska naturalnego rzadkiej odmiany nietoperzy, które zamiast skrzydeł mają ogony, a zamiast głowy – stopę. W wyniku tego doszli do porozumienia z prezydentem Chin, który wprowadził w obieg tanie, plastikowe drzewka, od których połowa kupujących łapie świerzba lub HIV.
Ubieranie choinki
Bardzo radosna tradycja, przecież to lepiej oddaje atmosferę świąt niż zawieszanie chińskiego plastikowego i szklanego kolorowego badziewia na chińskim, plastikowym, rakotwórczym tworze przypominającym drzewko. Towarzyszą temu również radosne okrzyki jak „AUUUUUAAA WALONE IGŁY!” oraz „NO I PATRZ IDIOTO! BOMBKĘ ZBIŁEŚ!”... Urocze prawda?
A pod choinką...
Na tę chwilę czekają wszystkie dzieci. Przebrany tata Mikołaj wchodzi, rozdając wszystkim bachorom, które definitywnie nie zasłużyły sobie na radioaktywną Agatkę i inne cuda techniki, słitaśhne zabawki. Potem jednak pod choinką znaleźć można igliwie, które kłuje i wbija się w dywan, co daje wiele radości przy świątecznym odkurzaniu.
Sztuczna choinka
Jedną z nieuznawanych przez niektórych ludzi odmian choinki jest drzewko sztuczne. Zmora wszystkich dzieci, które marzą o prawdziwym drzewku. Kupowana głównie przez samotników i frustratów, którym przeszkadzają sypiące się przez cały okres świąt igły.
Niestety, jak na sztuczną rzecz przystało, posiada wiele zalet:
- jak się ją wyciągnie po roku, to mamy już ozdobę – zamiast sztucznego śniegu, śnieg prawdziwy, choć szary – kurz;
- nie można się ukłuć igłami, ponieważ są z miękkiego tworzywa sztucznego;
- kupując sztuczną choinkę, drugą otrzymujemy po tej samej znakomitej cenie;
- można ją podzielić na kilka części – możliwe jest wniesienie jej na czwarte piętro bez pomocy faceta;
- nie zniszczy jej kot;
- jest lekka;
- jest nieśmiertelna.
Wada jest tylko jedna – nie należy jej stawiać na zielonym tle, gdyż nie będzie jej widać.