AŁtoreczka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 10:53, 8 sie 2017 autorstwa Mr obornik (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje autorstwa Noobdokwadratu; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Zarbosy.)
Ałtoreczka w czasie swojej pierwszej lektury.

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Opis orgazmu według aŁtoreczki

AŁtoreczka – dziewczę w przedziale wiekowym 10-18 lat (choć zdarzają się starsze), które, odkrywszy dzielnicę Internetu zwaną blog.onet.pl lub bloog.pl, blox.pl, blogspot.com i tak dalej, postanowiło stworzyć coś strasznego. Z reguły jest to historia miłosna z udziałem ulubionych bohaterów ulubionej książki (najczęściej Harry Potter lub Zmierzch), często też i mangi (tu króluje Naruto, choć Bleachem nie pogardzą…). Byt ten jest silny w swych grafomańskich mocach, lecz krótkotrwały – przestaje tworzyć, kiedy tylko zauważy na swoim bLogGu$iU o jeden komentarz mniej niżby sobie życzyła. Wróg analizatorów, którzy, biedni, zjeżdżają jej tFfory z góry na dół, a ta ani myśli coś z tym zrobić. Męskim odpowiednikiem aŁtoreczki jest pisak, gatunek znacznie rzadziej występujący, ale za to jaki niebanalny! Kiedy aŁtoreczka opisuje seks pomiędzy bohaterami, ma się wrażenie, jakby głuchy opisywał właśnie XXV symfonię Mozarta. Jest bardzo niebezpieczna i dysponuje niezwykle silnym arsenałem (błędy ortograficzne, interpunkcyjne, gramatyczne, logiczne, merytoryczne, stylistyczne i pozostałe, brak talentu literackiego), jednak jej najsilniejszą bronią jest Mary Sue.

Etapy rozwoju

AŁtoreczki dość szybko ewoluują. Od poczwarki przechodzą w wykształconą formę pogromcy kanonu i zasad języka, w którym piszą.

  • Etap pierwszy można rozpoznać z chwilą zatopienia się dziewczynki w lekturze swojej ulubionej powieści lub mangi, czy częściej zatopienia się w ekranie telewizora podczas seansu Harry'ego Pottera czy tam Zmierzchu. Wtedy to młody osobnik zaczyna wyłaniać swoich ulubionych bohaterów, by po chwili…
  • …zacząć kojarzyć ich w pary. Najczęściej są to pary możliwie jak najbardziej nieprawdopodobne i niepasujące do siebie z różnych względów, przeważnie występuje różnica wieku, światopoglądów, czy zwyczajne niedopasowanie seksualne.
  • Nieborak odkrywa jakimś cudem nowe możliwości. Odtąd nie snuje jedynie w myślach idealnych scenariuszy z udziałem obranej pary – postanawia zapisać je na czymś trwałym i pokazać światu. Zakłada bloga…
  • Młoda aŁtoreczka pisze, pisze i pisze, wkleja kolorowe, oczojebne obrazki z niebezpiecznie ogromnym stężeniem brokatu, ukochanej parki i różu.
  • Przy okazji odkrywa inne tFfory innych, podobnych sobie, osobników i dowiaduje się mimochodem czym są komcie. Teraz szantażuje swoich czytelników słowami noCi@ bEńdZ!e, jaAAak bęDDz!e dUżo00 k0mc!ófF ;P ;*.
  • AŁtorka zaczyna nudzić się swoim własnym dzieUem i przestaje pisać. Czasem pisze też pożegnalną notkę, w której wyznaje, jak bardzo jej przykro, jak bardzo kocha swoich czytelników, jak dużo nauki w tej szóstej klasie, jak bardzo jej rybka potrzebuje opieki, jak bardzo wielkie są problemy młodej literatki, że może kiedyś jeszcze wróci… Niektóre aŁtorki mniej zbereźnych, lecz jakże równie złych blogasów, tworzą swoją historię do samiusieńkiego końca, oczywiście szczęśliwego.

Gatunki

Jemu się upekło, na szczęście jest rudy.
  • Potterowa – aŁtorka tego gatunku para się oczywiście czarną magią tematyką potterowską. Jej najczęstszą ofiarą pada Hermiona Granger, którą próbuje zeswatać z połową bohaterów, nie wyłączając płci pięknej. Najczęściej Herma jest łączona z Draconem Malfoyem, często w roli trulawera Hermy występuje sławny Severus Snape, a także Harry, Syriusz, Voldemort, Lucjusz, Fred, George, pół Hogwartu, Ginny Weasley, Cho, pół Hogwartu, Luna Lovegood, cała reszta świata, w żadnym wypadku Ronald Weasley! Bywa też, że aŁtoreczka skupia się na innej postaci, ale takie blogaski stanowią około 3% wszystkich cudów literatury marysuistycznej.
  • Zmierzchowa – naczelną aŁtoreczką tego gatunku jest oczywiście sama jego twórczyni, czyli wielka Stephenie Meyer. Napalone na Ędwarda Kulkena nastki są jej marnymi naśladowczyniami. Na swój własny sposób próbują obrobić już i tak drętwą i bez sensu fabułę. Bywa i tak, że aŁtoreczka umieszcza swoje alter ego w dopiero stworzonej randomce i łączy ją z boskim Edwardziem. Piękna Bella schodzi na dalszy plan, albo w ogóle schodzi ze sceny. Czasami nawet z tego świata.
  • Narutowa – aŁtoreczka tego gatunku wykazuje się potworną, parszywą i rażącą ignorancją z dziedziny japońskiej tradycji, mentalności, kultury, a i przede wszystkim samej mangi, na której opiera swoje dzieUo. Zdaniem aŁtorki, główną bohaterką mangi jest Sakura, czasem gdzieś jest wspomniany Naruto, Kakashi, ewentualnie inni bohaterowie. Podobnie jak Hermiona w fandomie potterowym, tak i Sakura tutaj jest kojarzona ze wszystkimi bohaterami mangi. Nie trzeba dodawać, że jest zupełnie niekanoniczna. Czasem aŁtoreczka przenosi realia mangi do współczesnej Japonii, a tam to już ho ho!
  • Igrzyskowa – fanka Igrzysk Śmierci. Częściej publikuje na forach niż blogach, a tematem jej wypocin są najczęściej Peeta/Gale, przekraczające granice absurdu losy głównych bohaterów po zakończeniu trylogii, względnie poczynania swojego alter ego w którychś z kolei Głodowych Igrzyskach. Często mniej $weetasHne od innych gatunków. W realu można poznać po przypince z kosogłosem, noszonej na ubraniu. Kupuje wszystkie części książki, zalicza premiery filmów, podnieca się jaka Katniss jest odważna. Czasem twierdzi, że od zawsze pasjonowało ją łucznictwo. W Polsce typ rzadki, w krajach anglosaskich powszechny.
  • Napalona fanka – nieposkromiona fanka, najczęściej Justyny lub One Direction, nie pogardzi też Tokio Hotel czy Zakusiem Efronkiem. Opisuje zwykle swoje przygody (ewentualnie swojego alter ego) z udziałem idola/idoli. Zwykle dziewczę to ma około 12 lat, co szczególnie zabawnie ujawnia się w scenach dla dorosłych.
  • Oryginalna tFórczyni – bardzo rzadki gatunek. Zwykle jest to niespełniona poetka, emo o trudnym charakterze. Prowadzi bloga, żeby dać upust swoim negatywnym emocjom. DzieUa aŁtorek tego gatunku mają o tyle więcej sensu od innych, że nie burzą kanonu założonego przez twórcę oryginalnego fandomu, tylko zakładają własny. A poza tym również są do kitu…