Dyskusja:Kreacjonizm
83.30.241.7 19:48, 25 gru 2007 (UTC)Czysta ignorancja i hołdowanie stereotypom.
- Kreacjonizm sam w sobie jest ignorancją, zresztą na tym polega humor. Brak Użytkownika 21:14, paź 13, 2009 (UTC)
- Nie, nie - Kreacjonizm nie jest ignorancją, tylko podważaniem dogmatów ewolucji. Czyż nie na tym polega poznawanie prawdy? Flijoye 17:59, paź 30, 2009 (UTC)
- Ale podważanie logicznej teorii ewolucji za pomocą debilnych dogmatów teologicznych to jednak ignorancja :P
- To z Twojej strony wartościowanie pojęć - ewolucjonizm dobry, kreacjonizm zły. Nie jest to obiektywne. PS Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że artykuł - a przynajmniej dział "Rola Biblii" - pisany był przez marksistę...? Flijoye 16:58, maj 9, 2010 (UTC)
- Problem w tym, że fragment o Biblii jest akurat prawdziwy. Pokaż co tam nie jest prawdziwe. Nie zawsze trzeba zmyślać aby śmieszyć. Brak Użytkownika 19:20, maj 9, 2010 (UTC)
- To z Twojej strony wartościowanie pojęć - ewolucjonizm dobry, kreacjonizm zły. Nie jest to obiektywne. PS Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że artykuł - a przynajmniej dział "Rola Biblii" - pisany był przez marksistę...? Flijoye 16:58, maj 9, 2010 (UTC)
- Ktokolwiek, kto ma jakiekolwiek pojęcie o kreacjonizmie i ewolucjonizmie, wie że kreacjonizm to jest coś, z czego myślący człowiek może się wyłącznie śmiać. No, mógłby też nad tym płakać, tylko po co sobie humor psuć? Brawa dla autora za sekcję "Argumenty Kreacjonistów". Esencja uchwycona. A do wszystkich co mają wątpliwości co do obiektywizmu - obiektywnie, to kreacjonizm jest merytorycznie równy teorii płaskiej Ziemi i tak też jest przez naukowców traktowany. Tyle w tym temacie.
- Ale podważanie logicznej teorii ewolucji za pomocą debilnych dogmatów teologicznych to jednak ignorancja :P
- Nie, nie - Kreacjonizm nie jest ignorancją, tylko podważaniem dogmatów ewolucji. Czyż nie na tym polega poznawanie prawdy? Flijoye 17:59, paź 30, 2009 (UTC)
A gdzie Danikenizm, równie prawdziwy co Ewolucja? ;<
W Sigil miałby rację bytu :-> 78.28.19.20 18:43, maj 10, 2010 (UTC)
A gdzie "Flintstonowie", równie prawdziwi co kre(acjo)tynizm?
Sam śmiejesz się z własnej głupoty
Wszystko jest planem debilu dzieci nie słuchajcie pajaca. Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nie ma nicości ani niebytu. Prawdziwa nicość nie istnieje. Stan sprzed narodzin nie jest żadnym dowodem. Pokazuje tylko, że jeszcze nas nie było, a mieliśmy już zadatek. Fluktuacje kwantowe są wszędzie nawet w próżni, nie ma zakamarka nicości, wirtualne cząstki są wszędzie. Energia jest stała. Promieniowanie mikrofalowe tła i elektromagnetyczne jest wieczne, do dziś mamy sygnały z Wielkiego Wybuchu. Całą materię ożywioną i nieożywioną otacza to promieniowanie, które opuszcza w momencie śmierci organizm i otacza wszystko. Wspomnienia i doświadczenia prawdopodobnie są kasowane ale nie jest pewne jakie informacje wiążą się z tą falą elektromagnetyczną, energią kwantową, to nie ma związku z religią, bajką, niebem, piekłem, tylko prawami fizyki kwantowej. Z samej energii nie może powstać materia, materia nie jest stała, energia już tak, jest wieczna, czy to świadczy o zyciu po śmierci, według mnie bardziej wskazuje na reinkarnacje ale to nic pewnego, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż dostrzegamy to gołym wzrokiem. Świadomość jest jak sygnał transmisyjny z telewizora. Telewizor wyłączony, zepsuty,sygnał dalej jest. Śmierć nic nie kończy oprocz calosci ciała fizycznego. Każda bajka ma rację bytu. Nie ma najprawdziwszego początku ani najprawdziwszego końca. Śmierć jest podróżą.