Insurgency
W tym artykule konieczne są drobne poprawki. Zajmij się tym, to nie boli. |
Ten artykuł jest niezmiernie długi i jego czytanie może spowodować liczne szkody, takie jak: strata czasu, ból palców, możliwość zepsucia się myszki, klawiatury, procesora i przypalenie drugiego dania. Upewnij się, że jesteś na siłach lub wylosuj sobie coś krótszego. |
Insurgency (pol. Rebelia) – gra gatunku Strzelanka bardzo nawalanka stworzona przez New World Interactive w 2014 roku. Produkcja ta różni się od wieeelu innych gier tej kategorii wysokim poziomem realizmu, dzięki czemu jest ona stosunkowo wolna od dzieci neo, noobków i fanatyków pewnej dosyć znanej serii. Gra powstała na początku jako mod do Half-Life 2, jednak dzięki sporej popularności doczekała się własnego, odrębnego tytułu na tym samym silniku, z wieloma usprawnieniami. W 2016 roku zapowiedziano nawet bardziej własną, odrębniejszą wersję na silniku Unreal Engine 4, co zapewni Insurgency znacznie lepszą grafikę, dostępność dla graczy konsolowych, kampanię singleplayer lub kooperacyjną i drugą falę pieniędzy od tych samych graczy system pojazdów. Z tego powodu Insurgency otrzymało ostatnią w historii paczkę nowości w lutym 2017 roku.
Rozgrywka
Insurgency opowiada o walkach najemników z najlepszego państwa na świecie ze złymi Kebabami ze Wschodu. Otoczka fabularna gry jest oparta na wojnach na Bliskim Wschodzie z początku XXI wieku, jednak z niewyjaśnionych przyczyn żaden z trybów gry nie stawia Najemnikom za zadanie „zabezpieczenia” pokładów ropy. Gracze mają do dyspozycji ekwipunek charakterystyczny dla obu stron konfliktu (m.in. każdy możliwy rodzaj karabinków AK i M16), oraz kilka ciekawych kąsków, jak uzbrojenie z czasów II wojny światowej. Większość broni zabije dwoma-trzema strzałami w korpus przeciwnika, jednak, jak to w świecie gier wideo bywa, zawsze musi być jakiś odmieniec, który nie ustrzeli muchy. Jako ciekawostkę można dodać, że w Insurgency występuje integracja ze Steam'owym Workshopem, toteż możemy sobie pobrać najróżniejsze skórki czy modele stworzone przez innych graczy. Pozwala to m.in. na strzelanie z blasterów rodem z Gwiezdnych Wojen. Niestety tylko my możemy widzieć pobrane modyfikacje.
Tryby gry
Większość trybów rozgrywki w Insurgency to kalka tych z moda do HL2 – i bardzo dobrze, bo były zaj. Na szczęście nowe tryby też są w porządku, więc NWI nie spieprzyło roboty.
- Strike – tryb podobny do Defuse ze Strajku Liczydeł. Atakujący muszą zniszczyć trzy składy z bronią Broniących, a każde zniszczenie zapewnia Atakującym falę odrodzeń. Cechą charakterystyczną Strike jest ciągłe powtarzanie przez graczy po stronie Rebeliantów Allahu Akbar! do mikrofonu, nieważne, czy to oni mają coś rozdupcyć, czy bronić przed rozdupceniem.
- Ambush – mało popularny Gamemode. Jeden z graczy w odpowiedniej drużynie staje się VIP-em, ale nie ma kupy forsy, tylko biedny pistolecik z tłumikiem i nic więcej. Rola drużyny w VIP-em to bezpieczne doprowadzenie go do punktu odbioru, rola przeciwnej – zgadnij.
- Flashpoint – coś w stylu King of the Hill. Na mapie znajduje się tylko jeden punkt do przejęcia, drużyna która dłużej będzie go kontrolować wygrywa. Marzenie dla zamachowców – samobójców z kilogramem C4 u pasa.
- Infiltrate – nawet twórcy nie wiedzą, o co chodzi w tym trybie, bo nikt na nim nie gra. Podobno jest to coś w stylu Capture The Flag, ale jest to kwestia sporna wśród Austriackich naukowców.[1]
- Skirmish – uff, tutaj nareszcie znajdziesz graczy! Na mapie są trzy punkty do przejęcia, a każda drużyna ma skład z bronią. Zniszczenie wrogiego składu zabierze mu możliwość odradzania, więc powinna, w teorii, być to pierwsza czynność wykonana przez graczy. W praktyce każdy jest zajęty rzucaniem granatami we własny team.
- Push – coś w stylu Rush z Battlefieldów. Atakujący muszą przejąć punkt po punkcie, a Obrońcy – no cóż, bronić tych punktów. Ostatnim celem jest skład z bronią Obrońców. Popularny tryb (i dobrze).
- Occupy – taki Flashpoint, tylko że lepszy.
- Elimination – dokładna kalka Defuse z CS. Nie ma odrodzeń, wygrywasz po zabiciu wszystkich przeciwników albo zniszczeniu składu broni wroga.
- Firefight – trzy punkty, jeden Rebeliantów, drugi Najemników, ostatni jest neutralny. Kto przejmie neutrala, dostaje odrodzenie.
- Kooperacja – podzielona na wiele podtrybów rozgrywka, w której wraz z innymi graczami walczymy przeciwko komputerowi.
Mapy
Twórcy Insurgency dokonali czegoś, czego nie umieją dokonać giganci z EA albo Activision – stworzyli do swojej gry mapy, z których większość jest dobra.
- Market – rynek w arabskim miasteczku. Bardzo dobra mapa, najlepiej się na niej gra w trybie Push.[2]
- Siege – dłuuuuuga i szeroka ulica na środku mapy, od której odbiega kilka mniejszych. Marzenie dla snajperów, zwykle cała ulica jest zaspamowana Smoke'ami.
- Contact – praktycznie kopia Siege, tylko że w nocy. Reszta map ma swoją wersję "Night", Siege chyba chciał być inny.
- Uprising – bardzo ładna mapa, której akcja dzieje się wieczorową porą. Jedna z trochę mniej popularnych map, a szkoda. Idealna do Occupy.
- Ministry – jak sama nazwa wskazuje, jest to gmach ministerstwa na obrzeżach arabskiego miasta. Głównie walka na bliski dystans, zdarzają się starcia na daleki. Warto wziąć do Ministry MP5K albo UMP45.
- District – graficznie mapka bardzo podobna do Siege, ale różni się rozgrywką. Zamiast gigantycznej ulicy na środku znajduje się spory rynek.[3]
- Peak – mapka stanowiąca przykład, że nie da się zrobić wszystkiego w 100% dobrze. Większość graczy chętnie by wy Peak z gry na dobre. Niebo dla camperów i snajperów.
- Heights – jedna z pierwszych map w grze. Na początku bardzo popularna, teraz głównie grywana w coopie.
- Buhriz – pustynia, pustynia, miasteczko, pustynia. Fajnie się gra w Occupy.
- Revolt – podobna graficznie do Uprising. Warto pograć.
- Sinjar – myślałeś, że Siege to mokry sen snajperów? Pomyśl jeszcze raz. Jeżeli na Sinjar grasz w trybie Push w drużynie Rebeliantów i masz snajperkę, to już wygrałeś. Chyba, że gracze w Najemnikach wiedzą jak korzystać ze Smoke'ów.[4]
- Panj – fajna mapa, walka głównie toczy się o wysoki budynek na środku mapy. Otaczają go... pola marihuany! Hahahaahahahahah!
- Verticality – mapka dzienna dodana w aktualizacji dodającej mapki nocne. Chyba twórcy po prostu nie mieli kiedy jej wsadzić do gry, więc zrobili to przy pierwszej lepszej okazji. Nawet dobra.
- Tell – sytuacja podobna do Sinjar. Znajdź serwer z Tell w trybie Push, weź Rebelianta ze
snajperkąCZYMKOLWIEK z celownikiem optycznym i masakruj biednych Najemników. - Station – cholernie ciekawa mapa. Gramy na niej w górzystej dolince, a dokładniej w nieznanym, opuszczonym kompleksie rodem z ZSRR. Potrzebne ci będą po kolei Karabinek – Pistolet Maszynowy – Snajperka – Karabinek.
- Kandagal – tylko nieliczni grają na tej mapie. A szkoda, bo warto. Walka głównie toczy się o most na środku mapy.
Bronie
Tylko na to czekałeś, co? Bronie w Insurgency są liczne, skuteczne (w większości) i celne.
Pistolety Maszynowe
Przydatne w niewielu przypadkach. Większość z nich cechuje mały odrzut i niewielkie obrażenia.[5]
- MP5K – zamiast legendarnego MP5 twórcy zaoferowali nam jego mniejszego brata. Weź przykład z innych graczy i pobierz z workshopa model prawdziwego MP5 i możesz z nim latać. MP5K dobrze koleguje się z tłumikiem i celownikiem kolimatorowym.
- UMP-45 – stadium przejściowe pomiędzy PM-ką a karabinkiem. Wolno strzela, ale daje niezłego kopa i ma niewielki odrzut. Podobnie jak z MP5K, warto użyć kolimatora.
- MP-40 – guten tag! Tak, to właśnie to MP-40. Broń kontrowersyjna, niektórzy uwielbiają ten PM z Rzeszy za spore obrażenia, niektórzy nienawidzą za odrzut i niską szybkostrzelność.
- Sterling – kolejny PM z drugiej wojny. Nie warto brać, jest do dupy. Chyba że chcesz się bawić w Szturmowca z Gwiezdnych Wojen.
Karabinki
Mocne i celne, przydatne w 90% sytuacji w grze. Jeżeli nie wiesz co wziąć – weź karabinek.
- Mini 14 – pierwszy karabinek na liście już przeczy powyższej zasadzie. Nie bierz, jest warty. Znacznie lepiej jest biegać z M16.
- Mk 18 – takie M4A1, tylko że mniejsze. Główną wadą tej broni jest paskudny wygląd, jakby ktoś go wyrzygał, zjadł od nowa i wysrał. Po prostu pobierz sobie skórkę albo model.
- M4A1 – jedna z najlepszych broni w grze. Wraz z M4 zapakuj do plecaka uchwyt przedni, kolimator, ciężką lufę i jedyne co poczujesz przy strzelaniu to satysfakcję.
- M16A4 – jeszcze lepsza broń niż M4A1. Nie można strzelać ogniem automatycznym tylko seriami 3-strzałowymi, przez co Noobki ją omijają. A potem toczy im się piana z ust, gdy po raz kolejny ustrzeli ich pr0 z M16.
- Galil SAR – w sumie to jest to M4A1 z większym magazynkiem. Ale waży znacznie więcej, więc raczej nie warto brać.
- M1A1 – kolejny relikt z Drugiej Wojny. Podobna sytuacja co z Mini 14. Po prostu weź kałasza i nie jęcz.
- SKS – broń działająca podobnie do M1A1, a jednak jakoś lepsza. Lubi się z tłumikiem i ACOG-iem.
- AKs-74u – radziecki karabinek AK-74 zmniejszony do (prawie) kieszonkowych rozmiarów. Jakimś cudem waży więcej niż AKM.
- AKM – zmodernizowany karabinek AK-47. Podobnie jak M16 i M4, jedna z najlepszych broni w grze. Dorzuć do niego uchwyt przedni i celownik Kobra.
- AK-74 – jeszcze bardziej zmodernizowany karabinek AK-47. Ma mniejszy odrzut niż AKM, ale zadaje też mniejsze obrażenia. Mimo to jest to broń godna każdego pr0.
- Galil – kalka Galila SAR z trochę innym modelem i teksturami. Nie warto, ale jak chcesz to bierz.
Karabiny bojowe
A przynajmniej tak tłumaczy Battle rifles tłumacz Google. Karabiny bojowe to bronie o kosmicznym odrzucie, kosmicznej celności i kosmicznych obrażeniach.
- L1A1 – brytyjski FAL. Niestety, tylko tryb pojedynczy. Ale co z tego, skoro i tak zabijesz wroga jednym strzałem? Używany przez wielu jako snajperka.
- FAL – belgowie wiedzą, jak stworzyć broń. W porównaniu do L1A1, możesz postrzelać full-auto. I, oprócz przeciwnika, zabić też wszystkie ptaki na niebie.
- M14 EBR – zmodernizowane M14. Wygląda jak broń z jakiegoś sci-fi, kopie tak samo pięknie jak powyższe cudeńka.
Karabiny maszynowe
Są tylko dwa. I całe szczęście, więcej ich nie trzeba.
- M249 – wielki, ciężki, głośny, szybkostrzelny, skuteczny. Tylko obrażenia jakieś takie mierne... co z tego, masz do dyspozycji więcej pocisków niż twoja stara cyferek na wadze!
- RPK – większy AK-74 z większym magazynkiem. Niby fajny, ale w porównaniu z M249, RPK bardziej przypomina zmutowany karabinek. Lepsze byłoby RPD, które faktycznie jest maszynówą.
Strzelby
Cechują się wysokimi obrażeniami i odrzutem, małym zasięgiem i tym, że nikt nimi nie gra.
- M590 – nikt nią nie gra. Podobny problem do RPK – nie mogli zamiast M590 dać jakiejś popularniejszej (i lepszej) strzelby? Gracze są co do tej kwestii raczej zgodni – w Workshopie można bez problemu znaleźć mnóstwo modeli innych śrutówek do tego czegoś.
- TOZ – nikt nią nie gra. O dziwo, ma lepszy zasięg i mniejszy rozrzut niż M590. Mimo to, znacznie lepiej jest łazić z pistolecikiem.
Karabiny snajperskie
Klasyczne snajperki. Są tylko lub aż dwie, obie nieskuteczne jeżeli nie użyjemy amunicji pełnopłaszczowej.
- M40A1 – fani pewnej gry z brytyjskim wąsaczem rozpoznają od razu. Najlepsza snajperka po stronie Najemników (bo jedyna). Jest to najstarszy przedstawiciel rodziny M40, ładuje się go poprzez manualne wciskanie nabojów do magazynka wewnętrznego.
- Mosin – kolejny przedstawiciel broni używanej podczas Wojny Światowej 2.0.0, Mosin pamięta też czasy, gdy potężny i wielki Związek Radziecki był zaledwie potężnym i wielkim Carstwem Rosyjskim. Jak wyżej – ładujesz pocisk po pocisku.
Pistolety
Na początku 75% graczy nie brało ich w ogóle, żeby zapewnić sobie miejsce na słitaśne dodatki do broniek. Na szczęście NWI poszło po rozum do głowy i dało połowie pistoletów wagę 0. Większość może równie dobrze posłużyć za broń główną.
MakaronMakarov – cyka blyat! Pistolecik pamiętający czasy pewniego Gruzina. Główny pistolet Rebeliantów, z jakiegoś powodu mogą go używać najemnicy. Pewnie dlatego, że jestdo dupysłabiutki.- M9 – pistolet znany z CoD-a, BF-a, CS-a, Army 2, DayZ, Pay Day-a, znowu CS-a, Killing Floor-a, MoH, Max Payne-a, Spec Ops-a, Rainbow Six-a, Stalker-a ,podstawowy u Najemników. Całkiem fajny,[6] da się kogoś ustrzelić.
- M45A1 – to po prostu Colt M1911, tylko że taki nowochezzny,
- M1911 – to po prostu Colt M1911, tylko że... normalny.
- Model 10– uuu, rewolwerek! Fajny, ma mały odrzut i znośne obrażenia, ale nie zapomnij o ładownicy – bez niej w czasie przeładowania zdążysz znaleźć dziewczynę, ożenić się z nią, rozstać, znaleźć nową i wychować dwójkę dzieci.
Dodatki do broni
Tak zwane Ataczments. Broń bez dodatków to jak żołnierz bez karabinu – niby jest w stanie zabić, ale może to zrobić znacznie efektywniej.
Celowniki
Przydatne, bo wiele broni posiada muszkę i szczerbinkę mniej przejrzystą niż węgierska poezja.
- Celownik holograficzny – coś dla fanów Baterfildów i Kodów! Niestety, sprawdza się raczej miernie, bo zasłania pół świata swoimi gabarytami.
- Celownik "Kobra" – świetny, choć ruski. Jest na tyle przejrzysty i łatwy w użyciu, że tylko Maciuś z Klanu miałby kłopoty z ustrzeleniem wroga.
- Czerwona kropka – zgadnijcie, dlaczego się tak nazywa. Prawie tak dobry jak Kobra, jeżeli jesteś w Najemnikach – bierz.
- Czerwona kropka x2 – o dziwo w tym celowniku nie występują dwie kropki – nazwa nawiązuje do podwójnego przybliżenia. Możesz sobie teraz zrobić z M16 prawie snajperkę.
- C79 – Hamerykańska lunetka o 3.4 krotnym przybliżeniu. Przydatna głównie na Karabinach bojowych i snajperkach, bo zabiją jednym strzałem.[7]
- PO 4x24 – odpowiednik C79 dla Rebeliantów. Nic poza tym.
- 7x Scope – lunetka biedna, bo bez własnej nazwy, więc idealnie pasuje dla biednych Rebeliantów którzy z niej korzystają.
- Mk4 Scope – odpowiednik 7x Scope dla Najemników. Ma lepsze przybliżenie, bo u Najemników wszystko jest lepsze.
Lufa
Wiele tu nie ma, i trudno się dziwić.
- Ciężka lufa – zmiejsza odrzut broni, czyli coś, co jest największą przeszkodą w strzelaniu w Insurgency. Kto z tego korzysta? Średnio 101% graczy.
- Tłumik – po polsku zwany również Tłumnikiem, jego rola to wyciszanie strzałów. Bardzo przydatny, ale waży tyle co niektóre bronie i niewiele klas może z niego korzystać.
Szyna
Czyli to, co zamontujemy na naszych ultrataktycznych szynach.
- Granatnik M203/GP-25 – Ważą dużo, ale nic nie robi takiego rolu. Oprócz granatów wybuchowych możesz załadować dymne, którymi raczej nie zabijesz, ale możesz się uchronić od morderczego strzału
camperasnajpera. - Uchwyt przedni – czy tam Chwyt, kogo to obchodzi. Zwiększa stabilność broni. Uchwyt przedni + ciężka lufa + kolimator to ulubione zestawienie trzech czwartych graczy.
- Dwójnóg – przydatny dla brudnych, śmierdzących camperów. Sprawia, że twoja broń ma 0 (słownie: zero) odrzutu przy strzale w pozycji leżącej.
- Latarka – wbrew pozorom mało przydatna na nocnych mapach, bo od razu wiadomo gdzie jesteś. Albo nie korzystaj w ogóle, albo używaj jej do oślepiania przeciwników.
- Celownik laserowy – ciężkie toto i mało przydatne. Celownik laserowy daje nam na ekranie kropeczkę pokazującą miejsce, w które trafimy przy strzale z biodra. Używana głównie z PM-kami i strzelbami, bo tylko te bronie są w jakikolwiek sposób skuteczne przy strzelaniu z biodra. Ale strzelbami nikt nie gra.
Magazynki
Tak, w Insurgency można zwiększyć ilość dostępnych pestek... w zaledwie kilku broniach.
- Magazynek bębnowy – używany tylko i wyłącznie w Galilach. Ulubiony dodatek użytkowników tej broni, bo zamienia ten karabinek w kurna maszynówkę.
- Powiększony magazynek – najbardziej przydaje się w M1911/M45A1. Oprócz tych broni możesz sobie użyć takiego magazynka w M1A1, FAL-u i L1A1.
- Ładownica – jedyny warty uwagi dodatek do Modelu 10. Zmienia czas przeładowania tego rewolweru z 13 pierdyliardów milleniów do zaledwie kilku sekund.
Amunicja
Z jakiegoś powodu dodatek unikany, a specjalna amunicja potrafi zmienić pistolet na pinezki w narzędzie szalonego mordercy.
- Amunicja smugowa – zostawia po naszym strzale piękny, jasny ślad, aby wrogom nie było za trudno zobaczyć skąd lecą pociski. Przynajmniej nic nie waży.
- Amunicja pełnopłaszczowa – must-have dla snajperów. Amunicja ta znacznie zwiększa obrażenia przeciwko celom z dwudziestoma kilogramami kevlaru na sobie.
- Amunicja grzybkująca – zadaje większe obrażenia celom bez dwudziestu kilogramów kevlaru na sobie.
- Śrut – podstawowa amunicja do strzelby. Słaby zasięg ale większa szansa na zabicie na bliskim dystansie.
- Amunicja Sabot – pocisk do strzelby z jednym, gigantycznym nabojem zamiast śrutu. Zwiększa możliwy zasięg broni. Tyle.
Archetypy graczy
Czyli osoby które spotkamy podczas gry w Insurgency. Grając na publicznym serwerze masz praktycznie gwarancję, że 90% graczy będzie należało do poniższych typów.
- Newbie – często mylony z Noobem. Gracz ten pewnie usłyszał o Insurgency od kolegi, z którym gra w Armę/Red Orchestrę/Rainbow Six. Próbuje grać taktycznie ale nieznajomość map i mechanik gry go dobija.
- Noob – klasyczny, znany wszystkim nubek. Ten archetyp z kolei prawdopodobnie kupił produkcję NWI na promocji za 10 zł, bo słyszał że som skiny do broni i w ogule podobne do ce eska.
- Taktyk Generał – gracz ten wydaje swojej drużynie bez przerwy rozkazy, a nieposłuszeństwo wśród towarzyszy karze Votekickami bądź kulką w potylicę. Jeżeli jest przy okazji pr0, wygrasz z nim mecz. Jeżeli jest Noobem, zmów paciorek.
- Walka w zwarciu – istnieją dwa podtypy tego gatunku, jeden jest fanatykiem PM–ek, drugi strzelb. Ten pierwszy uaktywnia się w tajemniczych okolicznościach na Ministry, ten ostatni jest czysto teoretyczny, bo nikt nie gra strzelbami.
- Bohaterski Islamista – ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! ALLAHU AKBAR! BOOM
- Cichy zabójca – używa tylko klas z dostępem do tłumika, bo nie umie bez niego żyć. Zakłada tłumik na pistolet, karabin, nóż, noktowizor, a jak ma zły dzień to założy też na kamizelkę kuloodporną albo wsadzi sobie w zad, żeby wyciszyć bąki.
- Snajper – ten gracz potrafi w ciągu pikosekundy z dokładnością do mikrometra wybrać na początku meczu klasę Snajper, byleby nikt mu nie zabrał dostępu do ukochanego karabinu. Niczym innym nie umie grać, jego ulubiona mapa to w 99% przypadków Sinjar.
- Kamper – nie trzeba nikomu przedstawiać. Jego najlepszym przyjacielem jest maszynówka z dwójnogiem, pistolet z tłumikiem albo snajperka. Nigdy nie wykonuje celów misji, bo wymagają one ruszenia dupy zza jego ulubionego kamienia.
- Grenadier – najczęściej jest to ewolucja Nooba, który odkrył niesamowitą skuteczność materiałów wybuchowych. Jego ulubioną bronią jest granatnik – nieważne, pod jaką giwerę jest podpięty. Jeżeli akurat nie może wziąć granatnika, pakuje tyle granatów ile może i leci w linii prostej w stronę przeciwnika. Nigdy nie używa "Smołków", bo zabierają mu bezcenne miejsce na Mołotowy i Fragi.
- Pistolero – po co komu karabin, skoro pistoletem też można zabić? To właśnie tylko z nich korzysta Pistolero. Miejsce zaoszczędzone na broni głównej przeznacza na dodatkowe granaty, pancerz, bądź zakłada fikuśnie dodatki na swoją ukochaną Berettę. Często jest także Cichym zabójcą.
- Kamikaze – Kolejna ewolucja Nooba, odłam Grenadiera. Ten osobnik pakuje na plecy RPG, do kieszeni C4 i w łapę granat, po czym podbiega do przeciwnika i wysadza się razem z nim. Zgadnijcie, w jakiej drużynie można takiego najczęściej spotkać.
- Automatyczny Bohater – ten osobnik nie zważa na realistyczny odrzut w Insurgency. Nieważne jak daleko jest wróg, czy stoi nieruchomo czy się porusza, czy leży czy kuca – Automatyczny Bohater pierdzielnie w jego kierunku serię Full-Auto, często wystrzeliwując przy tym pół magazynka. Często były gracz Battlefield–ów albo CoD–ów.
- Snoop Dogg – Otacza go bez przerwy gęsty, biały dym. Ze Smoke'ów, oczywiście. Pakuje zawsze do kieszeni 3 granaty dymne, inaczej nie umie grać. Wyśmiewany na prawie wszystkich mapach, tylko na Sinjar i Siege nagle zaczynają go szanować. Z wiadomych przyczyn kocha Panj.
- Historyk – kocha grać jako Rebeliant, bo ma wtedy dostęp do licznych broni z czasów II wojny. Gardzi fikuśnymi dodatkami w jakiejkolwiek postaci, a gdy widzi, że ktoś zamontował sobie kolimator na MP40, dostaje ataku padaczki i toczy mu się piana z ust.
- Waga lekka – uważa, że kamizelka kuloodporna i pas z amunicją to niepotrzebne gadżety które tylko zajmują miejsce. To, co pisze na czacie gry po n-tym zgonie z rąk samotnika z Makarovem nie zrozumie nawet Profesor Miodek.
- Ultr4–m0dd3r – obserwuje na Workshopie dziesiątki twórców, którzy wykreowali dla Insurgency najbardziej posrane, kolorowe i dziwaczne modele broni. Jego ulubieńcem jest karabinek M4A1 z namalowaną na boku półnagą dziewczyną z chińskich bajek.
- pr0 – poważny gracz, kocha grać w trybie turniejowym a przynajmniej kocha próbować, bo w Competetive grają może z trzy osoby. Jego umiejętności zarzynania przeciwników z M16 pozazdrościłby mu Schwarzenegger, podobno potrafi zabić Flashem i rzucić nożem. Niszczy skład broni wroga zanim rozgrywka się w ogóle zacznie.
- Miłośnik realizmu – myśli, że gra w Insurgency tak jak Pan Bóg przykazał; w rzeczywistości wszyscy koledzy z drużyny wyśmiewają jego megapoważne podejście do gry. Potrafi kampić za samochodem cały mecz, twierdząc że on tylko broni tego sektoru. Prędzej usunąłby konto Steam niż pobrał coś z Workshopa.
- Cheater – gracz korzystający z Cheatów, najczęściej Wallhacka i Aimbota. Używa potężnych broni typu FAL albo M40A1, aby miał pretekst czemu ciągle mu się udaje zabijać wrogów jednym strzałem. Unikać jak ognia, gatunek śmiertelnie niebezpieczny.
- Każual – Insurgency go przerasta pod każdym względem. Jest to odłam Nooba, a dokładniej gracz, który ogarnia internetowe strzelanki, ale nigdy nie wziął się za coś trudniejszego. Dostaje ataku paniki gdy nie widzi na ekranie liczby pocisków w magazynku, mapy ani celownika. Gdy jakiś wróg zabija go na strzała w klatę z M1911, krzyczy na mikrofonie damage hack! damage hack! damage hack! damage hack!
Noob w Insurgency
- Biega po całej mapie, by później zginąć z rąk pierwszego lepszego wroga.
- Flashuje zarówno siebie, jak i swoją drużynę.
- Panikuje, gdy ktoś w niego trafi...
- ...a jeśli zostanie zabity, wyzywa tego, kto to zrobił od cheaterów.
- Nigdy nie ulepsza swojej broni.
- Jeśli grał wcześniej w Counter-Strike'a, dziwi się, że biorąc nóż nie idzie szybciej.
- Ginie od własnego granatu.
- Jego ilość zgonów zawsze przekracza ilość zabójstw.
- Nigdy nie celuje.
- Myli sojuszników z wrogami.
- Myśli, że granat dymny może kogoś zabić.
- Nie słyszał o taktyce.
- Dziwi się, że gdy wyczerpie się magazynek, nie rozpoczyna się od razu przeładowanie.
- Nie zwraca uwagi na rozrzut broni...
- ... albo ustawia tryb ognia na pojedynczy, bo automatyczny jest dla niego za trudny do opanowania.
- Pyta się na chacie, gdzie widać celownik, ilość zdrowia, amunicji i mapę.
- Nigdy nie realizuje celów misji.
- Potrafi wyczerpać limity odrodzeń.
- Zamiast się chować, rzuca się na wrogów, skacząc na wszystkie strony, a gdy zginie, mówi na chacie przeciesz w ceesie to działauo!.
- Jeśli jest nadal uzależniony od CS-a, dziwi się, że snajperki nie zabijają po jednym strzale chyba, że trafił w głowę[8].
- Albo pyta się, gdzie jest bomba.
- W najgorszym wypadku nie wie, którym klawiszem przeładowywać broń, biegać, kucać, aktywować nocny wizjer bądź wychylać się zza osłony.
- Bawi się w kamikaze, używając C4.
- Podnieca się, gdy pobierze skina ze Steam Workshop.
- Na mikrofonie ZAWSZE ma włączoną muzykę.
- Mając Model 10 zapomina o ładownicy i dziwi się, czemu tak wolno się przeładowuje.
- Ostatecznie odinstalowuje grę w cholerę albo ewoluuje w cheatera.
Zobacz też
Przypisy
- ↑ Dla rozjaśnienia: autor artykułu ma przegrane w Insurgency ponad 300 godzin, a dowiedział się o Infiltrate z Wikipedii
- ↑ Co się zdarza w 3/4 map
- ↑ Jest i ulica, ale mniejsza i już nie na środku
- ↑ Co się raczej nie zdarza, więc i tak wygrałeś.
- ↑ Z wyjątkiem UMP45
- ↑ na pewno lepszy od Makarowa
- ↑ na zwykłych karabinach albo, olaboga, PM-kach, odrzut po pierwszym strzale sprawi że nie będziesz mógł trafić we wroga drugi raz
- ↑ Co się jednak u niego rzadko zdarza