Bataliony Chłopskie
Bataliony Chłopskie (BCh, dla dyslektyków również BH) – powstała w 1940 roku druga pod względem liczebności formacja konspiracyjna na ziemiach polskich, której członkowie broń palną widzieli tylko na drzeworytach i chwilę przed śmiercią, chyba, że niemiecki pluton egzekucyjny zasłoni delikwentowi oczy przed wykonaniem wyroku.
Historia
Na początku wojny wszyscy chyży chłopi wstępowali do Związku Walki Czynnej, który de facto w czynnej walce nie brał udziału. Zdesperowani rolnicy, mający dość gwałcenia krów przez żołnierzy Wehrmachtu, postanowili założyć własną bandę. Tak oto, na suto zakrapianej kozim mlekiem imprezie powstały Bataliony.
Od początku istnienia Bataliony Chłopskie miały problemy z wyposażeniem. Wynikały one z biedy służących tam „żołnierzy”, oraz kompletnego olania Batalionów przez wszystkie polskie partie, jednostki i organizacje, mające chłopów za bandę idiotów. W sumie dużo się nie mylili…
Na szczęście dla BCh organizacją zainteresował się PSL, który zobaczył w oddziałach chłopów narzędzie do podpierdalania Niemcom świń dla partii. Był to okres sukcesów Batalionów, brali oni udział w wielu zuchwałych akcjach: kradzieży jajek kapralom Wehrmachtu, zanieczyszczenia kałem trzech worków mąki należących do niemieckiego właściciela tartaku w jeden ze wsi pod Lublinem i zerwaniu gruszek z sadu proboszcza-kolaboranta. Sielanka skończyła się w 1943 roku, gdy Bataliony zostały wcielone do bogatej, burżujskiej Armii Krajowej, gdzie chłopi stali się mięsem armatnim i tanim środkiem do wykrywania min przeciwpiechotnej.
Uzbrojenie
Pod koniec działalności Batalionów Chłopskich organizacja ta była już doskonale uzbrojona, a jej żołnierze stali się maszynami do zabijania owadów. Oto spis wyposażenia dostępnego w BCh oraz ich ilość:
- ceramiczne czajniki na głowę – jeden na 200 żołnierzy,
- sztachety z płotów, z gwoździem – jedna na 50 żołnierzy,
- orczyk od wozu konnego – jeden na 2 żołnierzy,
- kamienie z nasypów kolejowych – jeden na 350 żołnierzy,
- drewniane katany – jedna na 500 żołnierzy,
- przeciwpancerne łyżki do butów – jedna na 1000 żołnierzy,
- pistolety na kulki – jeden na 1200 żołnierzy,
- pistolet maszynowy MP-40 – jeden na 14 000 żołnierzy,
- Bechowiec – pistolet maszynowy zaprojektowany przez kowala Henryka Strąpocia pod Kielcami – 11 sztuk wykutych ręcznie na wszystkich żołnierzy.