Babcia Pasztetowa – osoba o kompletnym braku poszczucia humoru, taktu, doświadczenia, talentu kulinarnego, manualnego i co tam jeszcze chcecie. Jej ulubione zajęcia to męczenie kota, tworzenie bohomazów godnych przedszkolaka, czasem nawet ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej, tupanie w podłogę i przeszkadzanie sąsiadom podczas wyczyniania na Stepmanii, używanie znaczników "s" i "/s" nieprawda!!! oraz pisanie i śpiewanie piosenek dla swojego heavymetalowo-discopolowego zespołu – Hannah Metallah. Ma świra na punkcie poprawiania wszystkich błędów ortograficznych/interpunkcyjnych/mała-wielka litera jakie zobaczy, chociaż sama do tej pory jakoś nie podjęła trudu stworzenia nowego artykułu (no bo się nie przyjmie). Wbrew pozorom, nie jest babcią, a nawet nie ma wnuków, tym bardziej dzieci i męża, zauważa się także niepokojący brak studiów, może dlatego, że jak na razie nie zdawała matury. I trochę jej do niej jeszcze daleko... A poza tym to pasztetu ni umi robić. W zasadzie przypaliłaby nawet wodę.
Kawał z brodą – kawał tak stary, że zdążył przemienić się w suchara.
Czy nie wiesz…
Że Rosjanie zdradzają niezdrowe zainteresowanie dnem butelek z absolutnie przeźroczystego szkła?