Cytaty:Franciszek Fiszer

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Franciszek Fiszer – cytaty.

  • Boga nie ma, ręczę za to moim honorem!
  • I ja brałem udział w ruchu niepodległościowym, wprawdzie w sposób raczej bierny niż czynny. Zaproszony byłem do znajomych na kolację. Kiedy przyszedłem, okazało się, że przed chwilą policja wszystkich gości zabrała do cyrkułu. Musiałem zjeść dwadzieścia cztery zrazy.
    • Opis: o swoim udziale w odzyskaniu przez Polskę niepodległości
  • Mam nad panem tą przewagę, że ja tej książki, w przeciwieństwie do pana, nie czytałem.
    • Opis: podczas dyskusji na temat książki, gdy skończyły mu się argumenty
  • – Nie będzie porządku w Polsce, jeśli się nie rozstrzela 750000 szubrawców.
    – A jeśli się tylu nie znajdzie?
    – Nic nie szkodzi. W razie czego dobierzemy z uczciwych!
  • Pewien grafoman pokazuje Fiszerowi własnym zapewne sumptem wydaną pierwszą książkę, mówiąc:
    – Zrobiłem oto pierwszy krok do nieśmiertelności, mistrzu.
    – Tak, ale tyłem, łaskawy panie, tyłem!
  • Phi, ja już nie jeden taki teatr spaliłem.
    • Opis: do strażaka, który zwrócił mu uwagę, że za kulisami nie wolno palić
  • Śledzie należą do rodziny zakąsek.
    • Opis: w odpowiedzi na pytanie, zadane przy stole, do jakiej rodziny należą śledzie
  • Właściwie kobiety dzielą się na dwie kategorie: damy i nie damy.
  • – Ten młody poeta podobny jest z profilu do Dantego.
    – Szkoda że nie pisze profilem. – Odpowiada Fiszer.
  • Zapytany przez pewną damę, co sądzi o sztuce, której premiera odbyła się właśnie w Warszawie, Fiszer powiedział:
    – Sztuka jest bzdurą i koszmarem, a jej autor to kretyn i grafoman...
    W tym momencie rozpoznawszy w damie żonę autor sztuki całuje ją w rękę i mówi:
    – Łaskawa pani, gdybyśmy teraz byli sami we dwoje w lesie, udusiłbym panią i nie byłoby gafy!