Tabaka
Tabaka – proszek o brązowawym zabarwieniu, po którego zażyciu pieprzy się w głowie. Zażywa się go lufką przez nos. Skład jest zatajony. Przed użyciem tabaki zapoznaj się z treścią lekarza dołączonego do opakowania, bądź skonsultuj się z ulotką.
Rys historyczny
Jak świat światem wszyscy wiedzą, że ta roślina o ciemnym kolorze najlepiej daje się uprawiać w jakimś ciasnym miejscu, np. w rogu. Do tego celu najlepiej nadają się rogi krowie lub rogi bycze. Jest kuzynką kapusty, głowy pustej. Nieznana jest dokładna historia tej rośliny, wiadomo jednakże że pochodzi ona z południowych wybrzeży Australii, a w XV w. przywędrowała do Europy drogą lądową. Powszechnie używa się jej do strofowania mniej zdolnych uczniów oraz jako podskładnik tajemniczego składnika X, którego Profesor Atomus użył przy tworzeniu Atomówek. można ją także wykorzystać do celów mniej komercyjnych tj. na użytek własny.
Wciągana nosem daje chwilowe olśnienie kończące się tzw. BIG BANG. Zmieszana z mąką, klejem, styropianem i czymśtam jeszcze wykorzystywana jest w produkcji pieczywa razowego. Za pomocą tabaki można uzyskać fazę, a także złapać dobrego filma.
Teoria Lufki
Lufka to jeden z głównych sprzętów każdego snuffera. Najczęściej jest zrobiona z popsutego, z kradzionego lub znalezionego długopisu. Wciąganie to trudna sztuka, ale do opanowania. Lufka składa się z dwóch części: nosowej (którą wkłada się do kluka), i smyrnej (którą się smyra po gawicie). Lufka zyskuje na wartości w miarę snuffania. Jeżeli lufka jest często i długo sztachana, zyskuje na aromacie. Niekiedy można pociągnąć tabakę nie pociągając jej tylko przykłdając fifke do nosa. Czujemy praktycznie to samo.
Wciąganie
Wciąganie, jak już wyżej napisane, to trudna sztuka. Jest wiele metod. Najbardziej popularne to:
Tradycyjnie – Jest to najstarszy sposób wciągania. Przyrządzenie jest banalne. Sypiemy na jakąś prostą powierzchnię tabakę, potem za pomocą identyfikatora robimy krechę. Potem wkładamy część nosową do szpary nosowej, a część smyrną przykładamy do tabaki, następnie ciągniemy. Jeżeli wciągniemy za dużo, lub za szybko, to się porzygamy.
Ze ścięgna – wystawiamy kciuk pod kątem 90 stopni do palca faka. Za palcem stworzy się szpara w którą należy nasypać tabakę. Następnie przykładamy nos i ciągniemy. Pozostaje tzw. „hitlerek” czyli osad z niewciągniętej tabaki. Hitlerki dzielimy na nikłe, częściowe, boczne i całkowite.
Ars Smarkati
Jest to sztuka prawidłowego smarkania, gdy tabaka wraz z glutami spływa z nosa. Najlepiej mieć chusteczkę, wtedy sprawa wydaje się prosta, jednak nie do końca. Trzeba odpowiednio wyczuć siłę wydmuchu powietrza, żeby nie rozjechało chusteczki. Jeśli takie zdarzenie ma miejsce, trzeba niezwłocznie podjąć resuscytację. Gdy nie posiadamy chusteczek to można smarkać do zlewu, i spłukać ręce pod bieżącą wodą. Najlepsi smarkają tylko wtedy, gdy nie ma już miejsca w nosie na kolejną kreskę!