Gadu-Gadu
Gadu Gadu (wat. Жygu Жygu) – najsłynniejszy polski komunikator internetowy, który służy do rozmawiania ze starymi znajomymi lub męczenia się z tymi „nowymi”. Wielka konkurencja dla Tlenu, podobnie jednak jak on – ma zabójcze działanie po przedawkowaniu.
Program pomaga nam pozbyć się kompleksów i poderwać choćby najładniejszego lachona na choćby najtańsze frazesy. Można go użyć, gdy nie wiedzie nam się w życiu rzeczywistym, nosimy grube pingle, jesteśmy zapryszczeni i mamy tłuste włosy.
Jeżeli z kimś gadamy, możemy naszego rozmówcę o coś zapytać. Co innego jest z Gadu Gadu, pomimo wielu starań program ten nie odpowiada (co można zaobserwować na grafice po prawej).
Twórcą GG jest informatyk i polityk Łukasz Foltyn, którym w niegdysiejszych wyborach parlamentarnych chwaliło się Polskie Stronnictwo Ludowe, wysuwając hasło wyborcze: zamiast hasła „spieprzaj dziadu”, u nas twórca Gadu Gadu.
Użytkownicy
Wielomilionowa społeczność to głównie subkulturowcy lub dzieci fluidu, które kultowym już tekstem poklikash? chcą rozpalić serca kulturalnych użytkowników Internetu. Wszyscy użytkownicy mają program nie po to, by przekazać sobie niezbędne info, a do plotek i ploteczek, jak i rozmów o dupie Maryni. Inną bardzo ważną grupę użytkowników stanowią dzieci neo. Licytują się z kumplami kto więcej siedzi przed kompem. Zaczynają od jakże skromnych 10 godz. dziennie kończąc na 25h na dobę!
Opis
Nieodłącznym elementem Gadu-Gadu jest tzw. opis, czyli krótki tekst, oddający stan ducha osoby klikającej. W założeniu twórców miał on zachęcać do napisania do bliźniego, często jest jednak odwrotnie. Opisy dzielimy na:
- emowate – pytania o najskuteczniejsze sposoby samobójstwa, lub ważne kwestie egzystencjalne, takie jak: ”grzywka mi wpada do zupy – ściąć ją?”.
- muzyczne – zazwyczaj jest to tytuł i wykonawca piosenki którą dana osoba w tej chwili słucha, ewentualnie fragment tekstu.
- poetyckie – są domeną nastolatek, którym wydaje się, że wypociny jakie wymyślają na przerwach są poezją w pierwszej klasie. Rady – użyj wyrazów, których nie rozumiesz (skoro ich nie rozumiesz, muszą być mądre), kiedy wszystko skleisz, wymieszaj i takie właśnie pozostaw (każdy będzie się głowił, co chciałaś przekazać), Po dwóch, góra trzech wyrazach, wklep trzy kropki (kontemplacja...). Przykłady: ”Niebo to słodycz... czujesz to w sobie... lecz ty... Przyjdź...”, ”W mgławicach przeżyć... razem płyniemy... O nadziejo! Wróć!”
- linkujące – niektórzy sądzą, że mało jest w internecie reklam i podsuwają nam swoje zafajdane blogi, fotki, czy inne srotki. Taki człek codziennie wieczorem przegląda własne strony w poszukiwaniu nowych komentarzy, jakby inni nie mieli co robić, tylko trudzić się przepisywaniem adresu i srać w gacie z ciekawości, czymże nas koleżka zaskoczy. Tendencja ta może być skutkiem zerowej liczby odwiedzin na profilu owego osobnika, który zanim zmieni opis z linkującego na emowaty, próbuje usilnie (i bezskutecznie) zachęcić do przeglądania ”arcyciekawych” pamiętniczków, czy zdjęć.
- pokemoniaste – najbardziej denny rodzaj pisania. Domena sweetaśnych dziewuszek, które w ten idiotyczny sposób chcą zwrócić na siebie uwagę i pochwalić nową zdolnością przed podobnie rozwiniętymi koleżankami z klasy. Litery zamienia się w najróżniejsze znaki, stawia kolejno różną wielkością lub zasuwa jednym zamachem bez przerwy. Cieszmy się i radujmy, że nie można pisać do góry nogami, a gadu-gadu ogranicza ilość znaków w opisie, bo gwiazdki w buziaczkach nie miałyby końca. Opisy pokemoniaste są najczęściej miłosne, a przesłodzone tak, że zbiera się na wymioty. Przykłady: ”CaLuJe_CiE_MiSiAcZkU”, ”NaZawszeRazem:****”, ”Koff@m.Ci3.K0tKu:********”.
- poliglotyczne – zdania w różnych językach, najczęściej po angielsku. Ich twórcy zapewne czują się mONdrzejsi, choć kilka minut po pojawieniu się opisu pytają nas, co on w ogóle oznacza. Wychodzą z założenia, że nawet najbardziej gówniana sentencja po angielsku brzmi lepiej. Kiedy w końcu językiem obcym będą władać sprawniej, niż na poziomie wczesnej depresji, zrozumieją, że na jedno wychodzi. Jak rozpoznać: zagadujesz ”Do you speak English?”, otrzymujesz ”Yes, I don`t”.
- koncepty – typowym przykładem jest „...”.
- miłosne – w wersjach light i heavy – pierwsza to np. klasyczne koffam cię:*, natomiast druga ujawnia interesujące szczegóły z życia osoby piszącej.
- emotki – pisane, gdy autor nie ma pomysłu na opis i zamiast niego wstawia np. .
- nonsensopedyczne – cytaty z Nonsensopedii.
Łańcuszki
- Główny artykuł: łańcuszki
To właśnie GG rozpowszechniło łańcuszki – grafomańskie utwory poetyckie pisane prozą, które nakłaniają do rozesłania się dalej, w celu uzyskania szczęścia wiecznego. To właśnie one, obok opisów i samych użytkowników komunikatora, przynoszą mu złą sławę. Typowym przykładem jest "prześlij dalej, nie wiem po jakiego chuja ale prześlij bo cie spotka nieszczescie..."
Rozmowa
Okno rozmowy funduje nam możliwość pogrubienia, pochylenia i pokolorowania swojej żenującej wypowiedzi. Najsłynniejszą jednak i rozpowszechnioną w największym stopniu opcją jest używanie emotikon, często w nadmiernych ilościach. Nabyte w GG nawyki ludzie często przenoszą na papier, przy czym coraz bardziej rozpowszechniają się pokemony i iCh P1SssEmQo.
Dodatkowe funkcje
Program jest nie tylko komunikatorem, pozwala też m.in. na słuchanie radia i przesyłanie sobie plików. Z myślą o wielkich, nieśmiertelnych, mega-hardcore'owych fanach tró muzyki, GaduRadio utworzyło kanały „GaduRadio Szanty” i „GaduRadio Disco Polo”.
Jeśli chodzi zaś o transfer plików, przebiega on niezmiernie powoli, nierzadko przerywając się w połowie (jeśli w ogóle działa). Gadu Gadu jest też darmową bramką SMS, która zazwyczaj jest pierwszą ofiarą jakichkolwiek awarii w serwerowni. Można nawet wysunąć stwierdzenie, iż działa ona tak rzadko, że jest tylko dla ozdoby.