Kiribati
Kiribati – kraj na Oceanii, w kształcie rozsypanych ziarenek kawy.
Położenie i historia
Kiribati są tak rozsypane z lewa na prawo na Pacyfiku, że po zmierzeniu linijką wychodzi na to, iż są szerokie jak USA, ale wszyscy wiedzą, że te kropeczki na mapie są takie malutkie...
Pierwsi ludzie pojawili się na wyspach w okolicach Zjazdu Gnieźnieńskiego. Potem następowały ataki takich potęg jak Fidżi i Tonga, ale kraj przetrwał. Mieszkańcy Kiribati stwierdzili, że ich wspaniała mikronezyjska kultura została zaśmiecona polinezyjskim ścierwem. W końcu mieszkańcy Kiribati używali sukienek z liści palm, a Fidżyjczycy z liści trawy... Wielka różnica...
Od XVI wieku następował nieustanny odpływ ludności na statkach handlarzy niewolników. Niestety, mieszkańcy Kiribati są tak bardzo przywiązani do wyspy, że gdy odpływali za daleko, umierali z tęsknoty za ojczyzną.
Gdy skończyli się ludzie, na wyspy (w XIX wieku) przybyli japońscy wielorybnicy, którzy powoli zaludniali wyspy. Jednak dział się tam taki sajgon, że przybyli Brytyjczycy i zajęli wyspy tworząc protektorat, a z niego kolonie: Wyspy Gilberta i Lagunowe. W 1900 roku do protektoratu dodano Wyspę Ocean (to wyspę, czy ocean w końcu?).
Podczas II wojny Japończycy stworzyli na Kiribati linię frontu. Wykopano rowy wzdłuż wysp oddzielonych tysiącami kilometrów. Alianci ledwie przełamali linię obrony.
W latach 70-tych XX wieku od brytyjskiej kolonii oddzieliło się Tuvalu. Potem Wyspy Gilberta. Potem reszta dołączyła do Wysp Gilberta. Ojcowie-założyciele Kiribati mieli wątpliwości, bowiem zastanawiała ich przebiegająca przez środek kraju linia zmiany daty. Ostatecznie uznali, że to może być atrakcja przyciągająca turystów. Jednak mimo próśb i nalegań, ONZ nie zgodziło się na przepuszczenie linii przez środek stolicy – Bairiki.
Ustrój polityczny
Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, w Kiribati USA i ZSRR łączą się w jedno... Kiribati zapożyczyło podział na dystrykty i stany od USA oraz rady od ZSRR. Kraj jest podzielony na 6 dystryktów (Ocean Płn. i Płd., Centralne Wyspy Gilberta, Wyspy Line i Tarawa) oraz 21 rad komunistycznych wyspiarskich.
Stolicą państwa jest cała wyspa zwana Południową Tarawą, a siedziba prezydenta leży w chatce na palach w Bairiki, ale Bairiki jest tak małe, że nie zasługuje na nazywanie go stolicą, więc Wikipedia podaje, że stolicą jest wyspa.
W Kiribati istnieje tak zwany „remote parlament” zwany też „nowhere parlament”. Ze względu na duże odległości między wyspami, każdy z 36 parlamentarzystów zasiada nie w parlamencie, ale w domu. Jeśli chce skonsultować się z innym parlamentarzystą to korzysta z telefonu. W efekcie każdy parlamentarzysta tworzy swój projekt danej ustawy, po czym wszyscy wysyłają je pocztą do podpisania prezydentowi. O tym, która ustawa przechodzi, decyduje data stempla pocztowego...
Gospodarka
Gospodarka w Kiribati ma ciężko. 1/4 PKB stanowił jałmużna od Japonii i USA. Druga 1/4 PKB to pieniążki gubione przez turystów, zbierane przez ludzi. Natomiast 48% stanowi sprzedaż gówna guano, czyli de facto powolne rozbieranie Wyspy Ocean. Resztę dochodu stanowi sprzedaż znaczków pocztowych z linią zmiany daty.
Ponieważ Kiribati jest aż tak gównianym państwem, Bank Światowy nie zgodził się na przyznanie im ich własnej waluty, dlatego przyznano im prawa do rocznego obrotu czternastoma tysiącami dolarów australijskich bez prawa emisji. Tylko dlatego na Kiribati nie ma inflacji, gdyż kraj został odcięty od podstawowego źródła dochodów – dodrukowywania pieniędzy.
Ludność
Ludność Kirbati nazywa się I-Kiribati (czyt. Aj-Kiribati, czyli Ja–Kiribati). Na ich podstawie powstał film I, Robot. Pochodzą głównie od japońskich wielorybników z domieszką Polinezyjek i Mikronezyjek. Takie ni pies, ni wydra.
Linia Zmiany Daty
Dzięki linii zmiany daty w Kiribati można cofać się w czasie. Jeżeli jesteś danego dnia po stronie wschodniej kraju, możesz przelecieć na zachód i cofnąć się do dnia poprzedniego. Bardzo przydatne, jeżeli zapomni się wysłać rozliczenia podatkowe...
Obecnie trwają dwa eksperymenty przeprowadzany przez naukowców z USA. Oba mają na celu sprawdzenie możliwości cofania się w czasie w Kiribati. W jednym eksperymencie naukowcy dumnie przekraczają linię zmiany daty na pokładzie statku, po czym niepostrzeżenie przepływają pod powierzchnią wody, tak aby linia ich nie zauważyła, po czym znów wracają po statku. Chcą zobaczyć, czy cofną się w ten sposób o kilka dni... Drugi eksperyment polega na nieustannym lataniu starym Concordem dookoła świata przez grupę naukowców. Są odcięci od sygnałów ze świata. Po czterech latach mają sprawdzić czy zyskali jakiś dzień...