Czarna dziura
Czarna dziura – inaczej /dev/null, nieciągłość czasoprzestrzeni spowodowana na ogół faktem, iż podczas stworzenia Wszechświata ktoś był nieuważny i, dokonując obliczeń fundamentalnych właściwości danego wszechświata, dokonał nierozważnie dzielenie przez zero, z czego, jak wiadomo ze szkoły, nic dobrego na ogół wyniknąć nie może.
Właściwości
Czarna dziura jest zatem nagą osobliwością, która nie dość, że jest nieprzydatna z racji braku świecenia tak w nocy, jak i za dnia, to jeszcze posiada tę niedogodną własność, że gdy jest zbyt późno zauważona, lubi nieoczekiwanie wciągać ciała, które znajdują się w jej sąsiedztwie (satelity wojskowe, głowice nuklearne, ruskie rakiety, planety zasiedlone przez człowieka lub przez cywilizacje inteligentne). Czarna dziura wciąga te ciała cholera wie dokąd, przy czym nie poznano jeszcze procedury zahamowania tego procesu.
Historia
Czarne dziury zaprojektował Laplace w XIX wieku, jednak zauważono je na nocnym niebie dopiero około stu lat później. Dziś wielkie laboratoria badawcze (CERN pod Genewą) oraz co istotniejsze serwerownie posiadają potencjalnie zdolność do utworzenia czarnej dziury o promieniu do kilku centymetrów, jednak naukowcy boją się tego i starają się tego nie robić, albowiem skutki położenia małej czarnej dziury na powierzchni Ziemi są dziś trudne do przewidzenia, nawet dla sporych specjalistów dziedzinie elektrodynamiki.
Wzór
Wzór na promień czarnej dziury dla danej masy grawitacyjnej:
gdzie:
- – promień (nie mylić z promieniem światła)
- – stała Google, równa w przybliżeniu
- – prędkość światła wymyślona dawno temu przez Einsteina, wynosi na chłopski rozum . Jest to prędkość, z jaką teoretycznie ładowałyby się strony internetowe, gdybyśmy mieli naprawdę dobry transfer.
- Dla Ziemi: ~ 1 cm
- Dla Słońca: ~10 km
Czarna dziura w teorii strun
Będąc od dawna istotnym przedmiotem badań i zainteresowania fizyków, czarna dziura doczekała się swojego opracowania w rewolucyjnej teorii fizycznej, znanej jako Teoria strun. Teoria ta zakłada, że wszechświat jaki znamy jest czymś na wzór kłębka wełny, zwiniętego z jedenastu nitek, przy czym tylko cztery z nich zostały jako-tako rozplątane; reszta ma rozmiar naparstka zwany Stałą Plancka, czyli taki, jak na początku. Nitki te pełnią we Wszechświecie rolę układu współrzędnych i według nich należy liczyć odległości. Trzy, które widzimy - szerokość, wysokość i długość oraz czwarta - czas.
Czarna dziura jest tak wielkim splątaniem nitek, zaciśniętych na tak niewyobrażalnie ciasny węzeł, że nic nie zdoła się z tego węzła wydostać. Pierwszą zauważoną historycznie czarną dziurą był tzw. Węzeł Gordyjski, ale do dziś zachowała się jedynie legenda o jego przecięciu przez pewnego bohatera historycznego. W każdym razie zadziwiająca jest rola czwartego wymiaru, tak istotnego w czarnej dziurze - czasu. Otóż zgodnie z teorią strun podejrzewa się, iż jest to nitka, którą upodobał sobie szczególnie kosmiczny kocur i którą zapamiętale ciągnie, prowadząc do rozwijania kłębka. Prędkość, z jaką to robi, jest w naszym świecie znana jako prędkość światła, które pojawia się od tarcia tej nitki o pozostałe. Świadomy tego faktu fizyk, niejaki Albert Einstein, uczcił kosmicznego kota nadając prędkości światła literę c, od angielskiego [i]cat[/i], czyli [b]kot[/b]. Jak wyjaśnia popularny wzór E=mc^2, energia wytworzona wskutek ciągnięcia nitki przez mruczka jest równa iloczynowi kwadratu przyspieszenia tego ciągnięcia i masy obiektu znajdującego się na nitce.
Gdy nitka zostanie całkowicie rozwinięta, nastąpi Koniec Świata, a raczej Wszechświata, tzw. Wielkie Rozdarcie, w języku angielskim Big Rip. O ile, oczywiście, kocur wcześniej nie zdechnie albo znudzi się zabawą, bo wtedy czas będzie się musiał zatrzymać, czyli też będziemy mieli przekichane. Rola Kocura Czasu w teorii strun doczekała się nawet poważnej modyfikacji tej teorii, zwanej M-Teorią, czyli Mruczek-Teorią. Istnieje jednak wytłumaczenie odwołujące się do kosmicznej Myszy (stąd M), którą podobno ciągle goni Mruczek, rozwijając przy okazji nitkę Czasu. Ważnym stwierdzeniem odnośnie czarnych dziur w ujęciu Mruczka-Teorii jest to, ze powstają one w miejscach, które kocur szczególnie sobie upodobał, szarpiąc, a czasami nawet rwąc nitkę, przeważnie jednak plącząc ją w coraz ciaśniejsze supły - tak ciasne, że tracą one całkowicie objętość i znikają z Kłębka, zyskując sobie miano Punktów Osobliwych. Czasami zdarza się - podobno - przy okazji splątanie kilku nitek, dzięki czemu przybliżane są różne fragmenty Wszechświata, co z kolei znane jest pod błędnym pojęciem wormhole, czyli dziurka robaka. Robaki nie mają z tym nic wspólnego, gdyż jak wszystko w ramach Kłębka, są one ograniczone prędkością rozwijania nitki przez Mruczka.