Łódź Fabryczna

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Łódź, kurrrrwa!

Cezary Pazura wychodzący z Fabrycznej
Podstarzały Adaś Miauczyński odwiedza dworzec

Łódź Fabryczna (ang. Factory Boat) – do 2011 roku roku reprezentacyjny[potrzebne źródło] dworzec miasta Łodzi, a od niedawna czołowy ośrodek naukowy w badaniach nad dynamiką wiatru w zamkniętych przestrzeniach.

Historia[edytuj • edytuj kod]

Jądro ciemności – Fabryczny przed remontem

Gdzieś w połowie XIX wieku żydowscy fabrykanci z Łodzi szukali frajerów, którym by mogli opchnąć swoje nieskazitelne wyroby włókiennicze. Jakimś cudem udało im się ugadać z ruskimi i w celu usprawnienia transportu car Aleksander łaskawie zezwolił na budowę dworca i linii kolejowej, które połączyłyby Łódź ze Stolycą. Wtedy powstał secesyjny budynek dworcowy, do którego w 1930 dolepiono harmonijnie komponującą się halę, będącą wylęgarnią kebabów i wszelkiego menelstwa. Od tego czasu do 2011 roku dworzec „dojrzewał” poprzez gromadzenie kolejnych warstw resztek z kebabów i hot-dogów na wszelkich powierzchniach. W końcu łodzianie się wkurzyli i postanowili zakopać tę perełkę architektury 16 metrów pod ziemią, robiąc miejsce na budynek zaprojektowany po zażyciu zbyt dużej dawki obrazków niszczycieli z Gwiezdnych Wojen. Nowy, pasujący do okolicznych zrujnowanych kamienic jak pięść do nosa obiekt otwarto 28 lutego 2015 11 grudnia 2016 roku. Władze miasta plątały się w wyjaśnieniach co do przyczyny opóźnień, ostatecznie winny był Enkev, producent mat kokosowych, który za żadne pieniądze nie chciał się ze swoim kokosowym biznesem wynieść gdzie indziej. Dodatkowych emocji dostarczył też PKS Łódź, który również nie palił się do opuszczania placu budowy. Po tym jak dworzec autobusowy został ogrodzony przez miasto, sprytni PKSiarze po prostu zrobili dziurę w płocie i zaczęli jeździć po chodniku.

Wizje przyszłości[edytuj • edytuj kod]

Darth Vader jest pod wrażeniem najnowszej inwestycji w Łodzi

Jeśli Łódź dostanie EXPO 2022, to rząd połączy Dworzec Fabryczny z Warszawą hyperloopem.

Nietrzeźwy minister Gliński na kilka godzin przed ogłoszeniem, kto dostanie EXPO 2022

PKP i miasto snują plany wydłubania pod centrum tunelu kolejowego, który połączyłby Dworzec Fabryczny z Kaliskim. W planach jest tunel dwutorowy[1] i dwie stacje pośrednie, a całość ma nieudolnie imitować prawdziwe metro. Ktoś wymyślił nawet łącznik z linią w stronę wsi miasta Zgierz. Według oficjeli tunel ma udrożnić łódzki węzeł kolejowy przez jego rozsupłanie. Nie wiadomo tylko za które sznurki ciągnąć i w którą stronę, póki co ustalono tylko tyle, że węzeł pogmatwali ruscy i to oni powinni go rozsupłać.

Co tam jest[edytuj • edytuj kod]

Wschodnia hala kasowa jest klasycznym przykładem bezsensownego kompromisu – żeby uspokoić obywateli starszej daty w neofuturystyczne wnętrze wstawiono replikę oryginalnej fasady dworca. Pośrodku hali zachodniej stoi betonowy bunkier z kasami na parterze i siedzibą Leniwego Centrum Spacerowania (LCS) na piętrze. Przez szyby owego centrum można obserwować rozleniwionych zapracowanych dyspozytorów gapiących się w wielkie ekrany z cyferkami. Obok części kolejowej znajduje się dworzec autobusowy, po którym też hula wiatr, bo PKSiarze nie zdążyli dogadać się z Urzędem Miasta przed otwarciem dworca. Jest też sporo pustego miejsca na sklepy, bo szkoda sobie głowy zawracać tym wypizdowem sklepikarze od roku nie potrafią dogadać się z PKP. Na dnie znajdują się cztery perony i osiem torów, w układzie zerżniętym z Centralnej. Cechą odróżniającą dworzec łódzki od warszawskiego jest możliwość zobaczenia zasnutego smogiem nieba z poziomu peronów przez szklany dach.

Okolice[edytuj • edytuj kod]

Przed dworcem znajduje się wielki niezadaszony przystanek tramwajowy, bo hajsu starczyło tylko na jeden popisowy dach tramwajowy. Na tramwaj trzeba się kawałek przejść, więc podróżni wychodzący z pociągu mogą zażyć ożywczego prysznica w czasie deszczu. Jest też sprzedany za rekordową cenę ugór, na którym ma stanąć Brama Miasta[2] oraz kolejny przystanek tramwajowy nazwany dumnie „Przystanek mBank”[3]. Można również ponapawać się widokiem pozostałych budynków ruin po firmie Enkev, które nadal reklamują wyśmienite wyroby z maty kokosowej.

Ciekawostki[edytuj • edytuj kod]

  • Na dworcu znajduje się jedyny w Polsce odcinek i peron kolei dużych prędkości. Niestety, jest on za krótki żeby cokolwiek się tam rozpędziło.
  • Po zakopaniu peronów pod ziemię wprowadzono zakaz wpuszczania pociągów z kibelkami otwartymi, a jak już takowy wjedzie, to trzeba zamknąć toalety na klucz. Do zarządu Przewozów Regionalnych to nie dotarło i już parę dni po otwarciu na tory wyleciała kupa.
  • Menedżerem dworca jest Janusz Rau, brat wojewody łódzkiego. Niedługo po nominacji nowy szef przedstawił pomysł wprowadzenia opłat za zwiedzanie obiektu. Urzędnicy długo zastanawiali się jak przypilnować kilkunastu wejść do dworca jednocześnie, ale w końcu porzucili ten pomysł i starają się zniechęcać turystów brakiem jakichkolwiek sklepów.
  • Niedługo po otwarciu dworca zaczęły zdychać windy. Przez kilka miesięcy czynna była tylko jedna, ostatecznie udało się pokonać wszelkie przeciwności losu i doprowadzić resztę do porządku. Również kilka miesięcy zajęło wywieszenie rozkładu jazdy autobusów. Przy obecnym tempie zmian przewiduje się, że kasa biletowa dla autobusów powstanie w okolicach roku 2040.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. …który na pewno nie będzie wiecznie zapchany jak średnicówka w Warszawie
  2. Tylko ciekawe dlaczego ta brama ma być w samym centrum…
  3. MPK zarzeka się, że nikt im za to nie zapłacił, a jedynie zasugerował