Ślichowice (Kielce)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Ślichowice – zasmrodzone gotującym się jedzeniem pochodzenia nieznanego blokowisko w Kielcach. Powstało dość niedawno. Oprócz atrakcji (dwie huśtawki, dwie budki telefoniczne oraz dom przybytku całych Ślichowic – Pasaż Świętokrzyski) można także popatrzeć na społeczniaków w oknach. Bardzo popularną rozrywką wśród miejscowej młodzieży jest bicie szyb w prywatnych mieszkaniach. Z tego właśnie powodu zamontowano tam monitoring.

W okolicy znajduje się kamieniołom zwany przez tubylców „rezerwatem przyrody”, niestety dojście do niego graniczy z cudem. Największą jego atrakcję kamieniołomów stanowią pozostałości po przedwojennych budynkach wypełnione amatorskim graffiti oraz przybywające tam licznie pociągi towarowe, które czasem wykonują zapierające dech w piersiach ewolucje, na przykład zderzają się ze sobą.

Przechodząc chodnikami odnosi się wrażenie, że kręcisz się w miejscu, co może być spowodowane faktem, że wszystkie bloki są tam takie same. Przechodniów można podzielić na dwie grupy: ludzi zażywających joggingu których jest tu pełno oraz żuli z Malikowa, którzy rozglądają się, co jeszcze można zwinąć z piwnic albo parterowych balkonów. Reszta porusza się tylko i wyłącznie samochodami osobowymi, wywołując korki na osiedlowych uliczkach. Chłopaki ze Ślichowic trzymają z Czarnowem, niektórzy także z Jagiellońskim. Można spotkać ich na wspólnych melanżach.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]


Koniec autostrady.jpg Ten artykuł dotyczy jakiejś pipidówy, sądząc po jego rozmiarze. Jeśli sprzeciwiasz się zaniżaniu znaczenia tej metropolii – rozbuduj go.