21 Guns
Łaan, tłantiłan gans…
- Billie Joe Armstrong w swojej piosence
21 Guns (ang. 21 pistoletów) – kolejna przynudzająca ballada rockowa Dnia Ziela. Zainteresowały się nią głównie nastolatki, które podają się za fanki zespołu, a nie wiedzą nawet, z ilu osób się składa. Jedyne osobniki płci męskiej, które zachwalają to niezwykle ambitne dzieło sztuki pod niebiosa, to kinderpunki, które uważają utwór za kawał anarchistycznego[1], zbuntowanego punk-rocka[2]. Typowy fan Zielonych uważa 21 Guns za emo-bulszit. Pojawił się na płycie 21st. Century Breakdown. Znany z tego, że wszyscy go znają.
Tekst
Piosenka zaczyna się od wyczerpującego pytania:
Do you know what we're fighting for[3]
When it's not worth dying for…
Prawie wszystkie wersy rozpoczynają się od podobnie ambitnych pytań.
Właściwie to nikt nie wie, o co chodzi z tymi 21 glanami w refrenie. Pewnie Billie chciał, aby metalowcy za bardzo ich nie zjechali. Zonk, bo się nie udało. Jednakże kasa dzięki temu jest i nie ma co się czepiać.
Teledysk
W sumie nikt nie obejrzał całego teledysku, bo wszyscy uciekli w popłochu, widząc buźkę Billiego Dżoła w stylu emo. Wyjątkiem są nastolatki, które lubią takich przystojniaków, ale wywiad z nimi byłby czystym szaleństwem (udało się jedynie stwierdzić, że występują tam pistolety).
Sens utworu
Właściwie to nikt nie rozumie, po co Bili Dżoł stworzył ów utwór, ale podobno chciał w ten sposób wyjawić, że boi się broni. To nie tłumaczy, dlaczego w teledysku zostały użyte pistolety (choć prawdopodobnie to przez ich obecność Billie wył do mikrofonu jak rozhisteryzowany kojot).
Skutki słuchania
Na szczęście nie udowodniono, aby ktokolwiek zdołał wysłuchać całej ballady, ale można wyróżnić te oto skutki uboczne:
- Stany lękowe,
- Drżenie rąk,
- Wstąpienie do społeczności analfabetów (punkowców),
- Wstąpienie do społeczności imoł,
- Wstąpienie do społeczności gotów.
Przypisy
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny muzyki. Jeśli wytrzymasz 10 minut w słuchawkach – rozbuduj go.
