Apoloniusz Tajner

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 22:01, 2 paź 2016 autorstwa EksekkBOT (dyskusja • edycje) (bot wprowadza drobne poprawki)
Nonźródła
Zobacz w Nonźródłach:
Kadra

Apoloniusz Tajner (ur. 17 kwietnia 1954 w Goleszowie) – polski trener skoczków, komentator skoków narciarskich, ojciec Tomisława Tajnera.

Prawa Tajnera

„Polo” jest autorem kilku twierdzeń dotyczących sportów zimowych, a szczególnie ogólnych zjawisk zachodzących w reprezentacjach Polski.

Pierwsze prawo Tajnera

  • Forma Krężeloka i Kreczmera określa poziom polskich, męskich biegów narciarskich
    • Fragment pracy doktorskiej „Męska sprawa”

Drugie prawo Tajnera

  • Justyna Kowalczyk reprezentuje całe polskie żeńskie biegi narciarskie… Nie mamy żadnych innych biegaczek.
    • Fragment wywiadu dla „TVP1” uzasadniający monotonność polskich biegów narciarskich.

Trzecie prawo Tajnera

  • Adam Małysz to całe polskie skoki… No… Mamy jeszcze Tonia, ale on ma chwilowo gorszą formę.
    • Wypowiedź tuż po rezygnacji z funkcji trenera

Czwarte prawo Tajnera

  • Kombinatorów norweskich nie mieliśmy, nie mamy i długo mieć nie będziemy, a jak już się jakiś znajdzie, to albo nie umie biegać, albo skakać…

Piąte prawo Tajnera

  • Mateja jest bardzo dobrym skoczkiem.
    • Wypowiedź przed drugim skokiem Matei w konkursie drużynowym na Mistrzostwach Świata w Sapporo.

Szóste prawo Tajnera

  • Anders Jacobsen i Gregor Schlierenzauer nie są obyci ze skoczniami o punkcie konstrukcyjnym K-90. Na tych skoczniach się trenuje, a skacze raz na dwa lata…
    • Uzasadnienie niemożności zdobycia mistrzostwa przez wyżej wymienionych zawodników.

Siódme prawo Tajnera

Ósme prawo Tajnera

  • Maciej Kot skacze naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Co prawda zajmuje miejsca pod koniec stawki lub się nie kwalifikuje, ale to są bardzo dobre skoki. Zawsze.
    • Komentarz dotyczący skoków Macieja Kota.

Dziewiąte prawo Tajnera

  • Cała grupa zawodników, bo co najmniej ośmiu, prezentuje bardzo wysoki poziom sportowy w skokach narciarskich, tak oceniam – czterech na pierwszą dziesiątkę, czterech na drugą dziesiątkę.
    • Wypowiedź o formie polskich skoczków tuż przed startem sezonu 2015/2016.