Bitwa pod Awarajr

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Bitwa pod Awarajr – bitwa rozegrana pomiędzy wojskami perskimi, pod dowództwem zacnego generała – Muszkana Nusalawurda, oraz ormiańskimi powstańcami pod dowództwem Wartana Mamikoniana. Została stoczona 25 maja, 26 maja lub 2 czerwca[1] 451 r., na równinie Awarajr, niedaleko wioski Awarajr, nad rzeką Thmut. Fajne nazwy, nie?

Przebieg bitwy

Przygłuchy i przyślepy Wartan Mamikonian zgromadził wokół siebie grupę powstańców niezadowolonych z dotychczasowych rządów szacha Jazdagirda II. Postanowili odbić zniewoloną Armenię z jego rąk. Zebrali się przeto wszyscy, a Wartan przemówił:

Bracia! Jakem Wartan Mamikonian, przysięgam wam, że odbijemy Armenię z rąk Jazdagirda! Dajcie mi tylko jakiś porządny młotek!

Po czym ruszyli do ataku, choć było pusto wszędzie i głucho wszędzie. Zwłaszcza w uszach Wartana.

Po roku Jazdagird, zaniepokojony tym co się dzieje w jego prowincji, przysłał swoje wojsko w liczbie 100-300 tyś. piechoty i jazdy, w tym słoni bojowych. Kiedy przekazano tę wiadomość Wartanowi, ten, choć połowy nie usłyszał, to jednak ogromnie się ucieszył. Wyprowadził swoje wojsko w liczbie 66 tyś. piechoty i jazdy na pole i zakrzyknął ochoczo:

Bracia! Jakem Wartan Mamikonian, przysięgam wam zwycięstwo! Oto pójdę tam i będę mamił ich konie polisami Warty, aż przejdą na naszą stronę! wierzcie mi bracia – to najlepszy sposób!

Wszyscy zakrzyknęli gromko:

Urra!

i ustawili się w koło, żeby nie przegapić, jak Wartan będzie mamił konie. Niestety, zamiast koni wyszły słonie i... co tu dłużej gadać: rzeź trwała do wieczora.

Końcowe rezultaty rozrywki

Ormianie do dziś uważają, że wygrali wtedy. Persowie do dziś uważają, że wygrali wtedy. Ja uważam, że wszyscy przegrali. Ty uważasz, że Ziemia jest płaska, jak drzewo jest zrobione z drewna. Każdy coś tam uważa, więc nie ma sensu się tym przejmować. Chodźmy na piwo.

Zobacz też

Przypisy

  1. Niepotrzebne skreślić