Biurokracja

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Słownik
Zobacz w słowniku:
biurokrata
Poradniki
Zobacz poradnik:
NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Ten artykuł nie posiada certyfikatu nr. 440861294623 oraz nie spełnia standardu DH/CC2/EP11/25 z Kodeksu Zaleceń Dla Autorów Artykułów (CoRoAA), zawartego w Artykule 1662. tegoż Kodeksu!

Biurokracja o tym artykule

Nie jesteśmy zbiurokratyzowani

Żart kierownictwa Unii Europejskiej

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania, cztery papierki, i pięć pieczątek

Mądrość polska o polskiej biurokratyzacji

Biurokracja – cudowne narzędzie do sprawiania by rozwiązywanie kwestii prostych i oczywistych graniczyło z cudem. Ułatwia za to radzenie sobie z problemami większej wagi poprzez wypieranie ich przez sprawy prostsze, po których załatwieniu i tak nie pozostanie ani chwili czasu na zajęcie się czymś trudniejszym.

Historia

Biurokracja ma ogromną siłę

Od czasów gdy ludzkość nauczyła się zbierać jadalne korzonki traw i kwiatków oraz polować na zwierzęta większe niż wszy we własnych włosach, zawsze znajdował się osobnik, który poprzez własne upośledzenie nie był zdolny do poszukiwania pokarmu i wykonywania jakiejkolwiek użytecznej pracy. Z nadmiaru czasu zajmował się on tym czy korzonki przyniesione przez zbieraczy do obozowiska mają poprawny kształt i właściwy rozmiar, oraz to czy ciosy upolowanego mamuta, który przed śmiercią zdążył zadeptać 15 myśliwych, zaginają się pod właściwym kątem, i mają przewidziany przez normy, wymyślone podczas nader uporczywej obstrukcji, kolor.

Błogosławieństwem dla wszelkiej maści biurokratów było wynalezienie pisma, dzięki czemu mogli oni zabazgrywać sterty papirusów, pergaminów, papierów różnymi znaczkami, a potem potrząsając nimi gniewnie wykazywać przygodnym ludziom, że koniecznie muszą zapłacić podatek od nagłego wzbogacenia się w środę wypełniając druk 4c/123-1.

Obecnie biurokracja jest samonapędzającą się maszynerią która znakomicie daje sobie radę z każdym przejawem wolnej woli od razu klasyfikując, dając numerek, przydzielając koncesję, licencję i wyłączność, ustalając normy (bo przecież oni wiedzą najlepiej), a w przypływie dobrego humoru zabraniając.