Clash Royale

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 09:58, 15 cze 2021 autorstwa Runab (dyskusja • edycje) (Wycofano ostatnie edycje użytkownika Dapeq, powód: nic niewnosząca edycja)

– Która karta jest Twoją ulubioną?
– Karta kredytowa!

Złoty cytat gracza Clash Royale
Sparky też ma uczucia!

Clash Royale – gra na komórki stworzona przez Supercella. Jesteśmy w niej królem, a obok siebie mamy dwie dziewczyny, które zapraszamy na kawę i ciastka po każdej bitwie. Jedyne co musimy robić to stawiać wojsko, aby zniszczyło wieżę wroga lub dotarło do końca Areny.

Karty i Talie

Jedno z największych (nie)szczęść w grze

Ilość dostępnych kart sprawia, że samo przeczytanie nazw zajmuje wieki, dlatego zamiast wymieniać je wszystkie, dokonamy następującego podziału:

Ze względu na rzadkość

  • Zwykłe – znajdziesz je wszędzie, a większość jest do dupy, a niektóre są szczególnie denerwujące i nawet dobre w jednym. Przynajmniej można je szybko ulepszyć. Większość jest tania, choć niektóre kosztują 5 lub 6 Eliksiru.
  • Rzadkie – te są już dobre, lecz drogie. W większości zaklęcia i budynki, choć są to także jednostki. Część z nich to czysty syf, reszta dosyć dobre
  • Epickie – są bardzo rzadkie i czasem kijowe, ale niektóre po opanowaniu usprawiają, że nooby i dzieci neo wyładowują frustrację na telefonach i nie tylko.
  • Legendarne – prędzej paliwo stanieje niż taką dostaniesz. Przez nooby uważane za najpotężniejsze w grze, choć gracze z wyższych półek wiedzą, że każda z nich ma jakąś piętę achillesową, którą można sprytnie wykorzystać.

Ze względu na popularność w społeczności

Dzieło społecznej nienawiści i zaawansowanej znajomości Photoshopa
  • Rak – karty o rzadkości zwykłej, które bardzo łatwo jest ulepszyć do maksymalnego poziomu, przez co są trudne do powstrzymania. Są one jedyną szansą dla noobów do osiągnięcia Legendarnej Areny[1]. Osoby używające taktyki raka są pogardliwie nazywane Kurdziarzami.
  • Trash Can On Wheels – specjalna kategoria dla jednej, jedynej karty – Sparky. Jednostka ma tak wiele kontr, że została nagrodzona mianem Najbardziej Bezużytecznej Karty w Historii Gry[2].

Taktyki Talii

Ilość decków stale wzrasta. Lecz jak wybrać ten jedyny? Wszystkie z nich zostały podzielone na archetypy – podstawowy podział decków na trzy główne typy. Interakcja pomiędzy nimi jest odzwierciedleniem gry Papier Kamień Nożyce:

  • Beatdown – chodzi tutaj o to, żeby zbudować tak wielki atak, że przeciwnik prędzej opróżni swój układ pokarmowy w sposób nie do końca kontrolowany, niż go zatrzyma.
  • Control – gdy nadchodzi atak i odpierasz swoją niezastąpioną defensywą i konkretnie kontratakujesz.
  • Siege – w tym wypadku niszczysz wieże przeciwnika z odległości. Niestety wybór jest jak w mięsnym w PRL-u – Moździerz, Kusza albo Atomówka.

Tryby gry

Typowa sytuacja w wyzwaniach
  • 1v1 – „zwykły” tryb gry, w którym na 99% trafisz na przeciwnika posiadającego dosłownie wszystko z poziomem minimum o dwa wyższym od ciebie, często wyposażonym w karty zaliczane do raka. Starcie z takowym zazwyczaj nie kończy się dobrze.
  • 2v2 – nie ma tu pucharków, więc kiedy wprowadzono go na stałe mecze 1v1 graniczą z cudem. W 90% przypadków w twoim teamie dostaniesz niedorozwiniętego nooba albo dziecko neo, gdy przeciwnicy będą czytać sobie w myślach.
  • Mecz Treningowy – grasz przeciwko botu o zdolnościach Twojego towarzysza z 2v2. Legendy mówią, że ponoć ktoś w tym przegrał wbrew swojej woli.
  • Turnieje – prawie wymarły sektor gry. Płacisz ogrom gemów po to, żeby wszedł jakiś pr0 i zgarnął główną nagrodę.
    • Turnieje prywatne – Za 10 gemów możesz utworzyć turniej, wybrać tryb, czas trwania i liczbę graczy. Gdy nikt nie wejdzie do niego, nie odbywa się on, a gemy nie zostają zwrócone. Zdzierstwo!

Typy graczy

Niezadowolony gracz przedstawiający swą opinię w inteligentny sposób
  • Noob – najczęstszy gracz spotykany na pierwszych arenach, ale niestety zdarzają się wyżej. Nooby dzieli się na:
    • Dziecko Neo – bezmyślnie spamuje czym się da, więc gdy grasz z nim 2v2 i tak przegrasz nawet jak byś się nie wiadomo jak starał.
    • Spamer – spami bezmyślnie[3] budynkami i jednostkami blokując wszystkie comba ofensywne. Ma też zazwyczaj tani deck (pomiędzy 2, a 3). Okres wegetacji trwa do siódmej areny, choć mimo wszystko niektórzy z przedstawicieli gatunku przechodzą dalej.
      • Emotikon Spamer – gdy ten podgatunek nooba odkryje, do czego służą buźki króla i teksty, spami nimi, nie ważne, czy jest to tego warte, czy też nie.
    • Miss Klik – noob, którego charakterystyczną cechą jest wystawianie dobrej jednostki w złe miejsce (najczęściej na drugim końcu planszy) przypadkowo lub strzał fireballem w twojego króla, gdy obok stoją trzy muszkieterki – wtedy pisze Ooops i dalej noobi.
      • Snajper Elite – w kulminacyjnym momencie gry strzela rakietą w wieżę mającą około 200 HP i wygrywa mecz trafia w króla lub co gorsza – w nic.
    • Noob Wszystkolegendowy – buduje deck z samych legend, co jest bez sensu, bo z samych kart legendarnych nie można utworzyć dobrze zbalansowanego decka. Łatwy cel do przepchnięcia się po zwycięstwo. Czasem też spotykany na wyższych arenach, gdy wytrawny gracz lub pro pożyczy mu komórkę na jeden mecz.
    • Defender – noob, który uważa, ze taktyką na wygranie jest po prostu obrona.
    • Gold Noob – gracz, którego ulubioną kartą jest karta kredytowa. Nie może obejść się bez konta premium, twierdząc, że gra jest dla niego za trudna. Wypadają mu zawsze najpotrzebniejsze karty[4]. Z tego powodu ma wysokie poziomy kart, ale postawiony przeciwko doświadczonemu graczowi i tak przegrywa. Amerykańscy naukowcy wciąż badają ten wybryk natury. Po ostatnich badaniach jednoznacznie stwierdzili: $uper€ell graczy P2W nagradza, zaś F2P karze.
  • Cheater – oszust próbujący wzbogacić się na czyimś[5] naiwniactwie. Wraz z rozwojem gry wyewoluowało kilka ich typów:
    • Oszust Frajerski – próbuje cię oszukać, ale wychodzi na tym tak, że to właśnie Ty go wykorzystujesz. Stopień niebezpieczeństwa: Ujemny.
    • Oszust Lamerski – aby szybko zdobyć trochę golda szuka darmowego sposobu, aby zhakować grę. Najczęściej kończy się to zhakowaniem jest własnego urządzenia. Stopień niebezpieczeństwa: Niski
    • Oszust Chwalipięta – nielegalnie pobiera płatne kody na darmowe gemy lub pucharki, a ponadto może zwiększyć sobie liczbę eliksiru podczas meczy. Oczywiście wokół się tym chwali, jaki to jest pr0 i h4xX0r. Wkrótce jednak dosięga go wezwanie do zapłaty. Stopień niebezpieczeństwa: Umiarkowany.
    • Haker – najlepsi potrafią podczas meczu włączyć komunikat o braku połączenia.[6] Znaną metodą jest też przekierowanie gracza z serwerów Supercella do jego własnych. Graczowi wydaje się, że wygrał 3:1, a okazuje się, że w połowie meczu wyskakuje komunikat o zwycięstwie strony przeciwnej, pomimo iż nasze urządzenie nie wykryło zniszczeń wieży. Stopień niebezpieczeństwa: Wysoki.
  • AFK – uwielbiany przez wszystkich, bo pomaga przepchnąć się po kolejne zwycięstwo – po kilku chwilach grania wyłącza grę i róbta co chceta.
  • Klanowiec – jest z reguły nieaktywny, ale gdy zacznie wojna klanowa gra ile wlezie i nie zadowala go nic oprócz pierwszego miejsca wbitych kart. Gdy akurat nie ma czasu to robi jeden mecz, najczęściej przegrany i narzeka potem, że klan ma tylko kilkanaście kart na niskim poziomie. Następnie podczas drugiego dnia wojny stosuje zaawansowane techniki motywacyjne przeciętnego filmowego trenera futbolu amerykańskiego ligi podwórkowej pod tytułem: Grajcie kurSłuchacz jedynego słusznego radia ocenzurował ten niegodny fragmenta, bo przez wasz debilizm przegramy wojnę. Do walki podchodzi podejściem "potrzymaj mi piwko, zaraz im pokażę", gdy wygra przechwala się kim to on nie jest, lecz gdy przegra obwinia słabe karty[7]/AFK-ów/Supercella/kamień w bucie/Bóg wie co jeszcze. Legendy mówią, że uczciwie przyznał się do błędu. Zazwyczaj kradnie też decki od innych z drużyny, pomimo że sam nie umie ich używać[8]. Nie traktuje tego jako zabawy lub testu nowego decku, ale uważa ten rodzaj bitew za udowodnienie swojej nadprzeciętności wśród towarzyszy i po wygranej żąda wyższego stanowiska. Czasem gdy ten typ gracza ma zły humor i rangę co-leadera pisze coś w stylu „Wielka Czystka Generałów” i wywala wszystkich mających niższą rangę, po czym sam wychodzi. Na szczęście klanowcy nie stanowią realnych problemów na niskich stanowiskach, gorzej, gdy taki jest leaderem. Wtedy zalecane jest dobrowolne opuszczenie klanu.
  • Pr0 – potrafi wygrać mecz nawet gdy przeciwnik nie dostał obrażeń i ma tylko jeden hp na królu.

Noob w Clash Royale

  • Kontruje armię szkieletów tankiem…
  • …albo używa rakiety na teslę pod ziemią.
  • Stawia Armię Szkieletów wokół Valkyrii.
  • Nie umie trafić w princeskę spellem.
  • Rzuca goblińską beczkę na króla po czym dziwi się, że ten się uaktywnia.
  • Próbuje wessać króla/księżniczki przeciwnika tornadem.
  • Mrozi swoje jednostki.
  • Próbuje leczyć budynki...
  • ... lub nawet je klonować.
  • Na początku meczu wyrzuca wszystkie karty, a gdy przychodzi ofensywa dziwi się, że nie ma eliksiru.
  • Próbuje zmirrorować lustro.
  • Uważa, że im droższy deck, tym bardziej prestiżowy.
  • Gra mecze w szkole minutę przed dzwonkiem szkolnym, a potem ma pretensje, że nie zdążył rozegrać walki i stracił puszki.
  • Prosi lepszych graczy o wbijanie aren, po czym sam z nich spada.
  • Zawsze stawia wsparcie z przodu.
  • Spadł do Training Campa.
  • Nie ma epickich, choćby dostał/kupił epicką skrzynię.
  • Nie umie otwierać skrzyń.
  • Z legendarnej skrzyni dostaje kartę epicką.
  • Nie wie o istnieniu trybu 2v2.
  • Twierdzi, że Ice Wizard to najlepsza karta.
  • Gdyby jakimś cudem zdobył legendę i tak będzie to ta, która najmniej pasuje do jego decka.
  • Myśli że Log krzywdzi jednostki w powietrzu…
  • …i na drafcie[9] rzuca nim w Minion Horde’a.
  • Olewa Golema i przepłaca to życiem wieży i połową lub mniej HP na królu.
  • Zakłada klan od podstaw, a po kilku godzinach narzeka, że się nie rozwinął.
  • Nigdy nie wspiera tanków.
  • Nie ulepsza kart…
  • …lub ulepsza te, których nie używa.
  • Ma ujemne puchary.
  • Kupuje emotki za gemy…
  • …narzekając później, że nie stać go na wyzwania.
  • Gdy jego towarzysz na 2v2 buduje atak, ten nie ma zamiaru wesprzeć go, ale potem gdy sytuacja się odwraca ma pretensje o brak współpracy.
  • Olewa Inferno Dragona i dziwi się, że przegrał 3:0[10].
  • Nie wie, że Royal Ghost zadaje area damage i kontruje go Goblin Gangiem.
  • Nie trafia piorunem…
  • …lub budzi nim króla.
  • Nie wie, że Hog Rider atakuje tylko budowle.
  • Swarmuje lub ma deck pod budki (lub piecyk).
  • Nie słyszał o Freezie, więc za każdym razem, gdy wojsko przestanie atakować, wyzywa przeciwnikowi matkę.
  • Stosuje rage na spellach.
  • Kupuje konto premium na miesiąc, nie gra, a potem dziwi się czemu zniknęło.
  • Błaga lidera klanu o co-lidera, mimo że nic nie zrobił dla klanu i ma pretensje, że ten go w końcu wyrzucił.
  • Prosi innych, by robili za niego walki 1v1.
  • Stawia budynki przy krawędzi rzeki i dziwi się, że przeciwnik niszczy go ze swojego brzegu.
  • Nie umie wcelować rakietą w wieżę…
  • …lub Poisonem…
  • …a nawet strzałkami.
  • Rzuca pioruny na wieżę z 10 HP i dziwi się, że zniszczyły one okoliczne szkielety.
  • Buduje najdroższy lub najtańszy możliwy deck.
  • Gra tylko po jednej stronie areny, zapominając, że musi dbać również o drugą flankę.
  • Nie donejtuje niepotrzebnych kart lub rozdaje te najpotrzebniejsze.
  • Chwali się, że wygrał na training campie.
  • Włącza walkę 1v1 gdy ma za chwilę lekcje…
  • … lub mając 1% baterii.
  • Twierdzi, że karty powszednie i rzadkie to ścierwo i buduje decki tylko z kart epickich i legendarnych. Narzeka potem, że są słabo zbalansowane.
  • Kopiuje decki kolegów z klanu, przeciwnika, pro playerów lub ludzi z TV Royale i dziwi się, że nie umie ich używać.
  • Nie zabezpiecza swojego konta korzystając z Supercell ID i płacze po rozbiciu telefonu o ścianę, bo stracił Ice Wizarda.
  • Buduje push ignorując bombę dużego szkieleta.
  • Grając mecz 2v2 wychodzi, bo mnie mame na obiat woła.
  • Rzuca kreta tak, że przeciwnika aż korci by użyć tornada i włączyć króla.
  • Myśli, że to dobra strategia zniszczyć króla spellami.
  • Tanki wystawia od razu i nie umie zorganizować dla nich wsparcia.
  • Kontruje wizarda hordą minionów.
  • A inferno tower PEKKĄ.
  • Próbuje zastraszyć przeciwnika pisząc mu "Good Luck"…
  • …wścieka się, gdy ten potem odpisuje "Thanks" i również życzy mu powodzenia.
  • Płacze po przegraniu Friendly Battle.
  • Twierdzi, że skoro wygrywa 2-0 to warto wyłączyć mecz minutę przed końcem i już świętować wygraną.
  • Wierzy, że kolce na pancerzu Super Rycerza krzywdzą jednostki powietrzne.
  • Twierdzi, że trzęsienie ziemi zabije inferno dragona.
  • Myli pioruny z zapem.
  • Lub jeszcze lepiej, skierki (zappies) ze iskierką (Sparky).
  • Tworzy obraźliwy nick i dziwi się, że dostał bana.
  • Szuka darmowych cheatów do gry.
  • Nie gra CW, bo po co
  • …i przeklina, gdy lider wykopuje go z klanu.
  • Gra tylko jeden mecz w collection day-u i śmie narzekać na słabe karty.
  • A nawet jak zrobi trzy walki to i tak zapomni o dniu wojen i pozostawi klan sam sobie.
  • Domaga się by grę przetłumaczono na polski, bo poziom angielskiego w nim zawarty jest tak wysoki, że królowa Elżbieta II ma problem z jego zrozumieniem.
  • Gdy kolega przestawi mu złośliwie język na japoński, ten płacze bo nie umie go zmienić…
  • …lub przy próbie zmienienia języka odinstalowuje grę.
  • Tworzy smurf konto, wbija 4 arenę i próbuje ci je wcisnąć za 40 zł.
  • Twierdzi, że jak kupi sobie Pass Royale to nagle stanie się pro.
  • Spada na niższe areny by trollować słabszych graczy i się dowartościować…
  • …po czym okazuje się, że nawet oni potrafią go ograć.
  • Kupuje konta z 8 areną, chwali się tym i na dokładkę dostaje jeszcze bana.
  • Gra z wyłączonym dźwiękiem i dziwi się, że nie zauważył beczki lecącej w jego stronę.
  • Mimo wielkiego doświadczenia łapie się na spell baity i ataki dywersyjne.
  • Jest wściekły, że ktoś umie skontrować jego E-barby na 13…
  • Wchodząc do dobrego klanu stwierdza, że do jego jedynych obowiązków należą jedynie egzystencja na liście.
  • Myśli, że śmierć psa sąsiada, trzeciej babci, pięć sesji oraz wycieczka na zadupie bez internetu to dobre wymówki, by nie dostać kicka.
  • Jako co-lider spami wiadomościami…
  • …lub wpada na genialny pomysł wyrzucenia wszystkich z klanu i wyjścia.
  • Z pewnością spróbuje zaprzeczać, że punkty z tej listy go nie dotyczą.
  • Z pewnością to ktoś z twoich bliskich/znajomych/członków twojego klanu.
  • I z pewnością próbuje się tłumaczyć, że każdy początkujący gracz popełnia te błędy…
  • … na 10 Arenie!

Klany

Klanem rządzi leader, asystuje mu niemal równy w możliwościach rządzenia co-leader opiekujący się poniższym okazem.

Przeciętny członek klanu

  • Donejtuje – daje karty,
  • Reqestuje – żydzi karty,
  • Wbija koronki,
  • Spami na czacie,
  • Otwiera wojenną skrzynię,
  • Narzeka na zawartość wojennej skrzyni,
  • Wyzywa partnera, który akurat ci odebrał szansę na nagrody z Wyzwania 2v2,
  • Chwali się osiągnięciami, kartami, ilością hajsu, pucharkami,
  • Szpanuje wydaniem 25 zł poprzez dawanie darmowych prezentów,
  • Ewentualnie nic i jest się amebą klanową zapychającą miejsce, chyba że czasem któryś ogarnięty Leader wprowadzi minimum donejtów i koronek w Skrzyni Klanowej, a wtedy ameby nie mają prawa bytu[11].


Przypisy

  1. A nawet wyżej!
  2. Trofeum po prawej
  3. ale czy na pewno ???
  4. Bo nadużywa przycisku strike w skrzyniach karnetowych, aż dropną mu karty potrzebne
  5. Czytaj: Twoim
  6. Nie, twój überszybki router ukradziony NASA tutaj nie pomoże
  7. czytaj: którymi akurat nie umie grać
  8. Pisząc później coś w stylu Ale masz kijowy deck, nikt normalny takim czymś nie gra lub wyzywa taką osobę
  9. Inaczej by nie zdobył
  10. 99,99999% meczy się tak kończy
  11. Ewentualnie takową jest jakiś Co-Leader bądź sam Leader