Colcannon

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.
I oto ta magiczna potrawa, Wygląda (nie)apetyzująco, nieprawdaż?

Colcannondziwny wymysł potrawa z zielonej wyspy. W skład wchodzą ziemniaki i jarmuż bądź kapusta. Jeśli korzenia irlandzkej nazwy cál ceannann[1], czyli cál ceann fhionn (fh się nie wymawia) przetłumaczymy na język polski zobaczymy, że się nabijają z blondynów.

No dobra. Ale jak się to przyrządza?

Jest na to prosta odpowiedź, wystarczy ten artykuł, trochę czasu i gotowe!

Hehe, to nie wszystko. Trzeba tego artykułu i może trochę więcej czasu, a ponadto robić colcannon… jednocześnie. Ale i na to jest sposób.

Składniki

Jak nie masz jakiegoś składnika lub masz go za mało, pędź do Lidla. Na szczęście ten przepis nie wykorzystuje karpia.

  • 6 ziemniaków, obranych i ugotowanych (nie ziemniaki nonsensopedyczne. Nie chciałbyś ugotować Nonsensopedii, prawda? Po prostu kup ziemniaki ziemniaczane);
  • 340 g szczypiorku;
  • 120 ml mleka lub śmietany;
  • nierozłączne duo w postaci soli i pieprzu do smaku;
  • 230 g jarmużu;
  • 60 g masła maślanego;
  • tylko 1 łyżeczka brutalnie posiekanej pietruszki.

I do dzieła!

A teraz gotuj tak, aby ta gotująca baba z Nintendo była zazdrosna!

Zmiażdż ziemniaki najbardziej, jak się da[2]. Posiekaj szczypiorek (przynajmniej to nie cebula) i dodaj do mleka czy śmietany z duetem soli i pieprzu. Zagotuj. Teraz rewizja: w garnku są ziemniaki, szczypiorek, mleko, sól i pieprz. Ładny kwintet. Czeka cię więcej siekania; tym razem jarmuż. Dodaj połowę[3] masła. Spraw, aby ziemniaki, gotujące się mleko i jarmuż były połączone, lecz dalej ciasne w garnku. Potem spraw, aby kot chciałby się położyć na daniu colcannon było leciutkie i puszyste. Podawaj z dekoracją w postaci pietruszki i reszty masła. Prosta logika!

Bardzo Może nie aż takie szczegółowe informacje

Tradycyjnie colcannon jest z powyższych składników. Można dodać kapustę, por, chleb z wodorostami prosto od naszych kuzynów z długimi nazwami miejsc czy cebulę, aby było bardziej swojsko. Warto wspomnieć o irlandzkiej tradycji Halloweenowej, gdzie do colcannon wkładamy monety o małej wartości, na przykład 5 centów. Monety dodajemy bo tak żeby ci jednocentówka się wdarła między zęby[4], aby życzyć szczęścia temu, kto na nią natrafi.

Zobacz też

Przypisy

  1. Wbrew pozorom język irlandzki istnieje
  2. Wiem, że ci żal ziemniaków, ale nic na to nie poradzę...
  3. Odłóż linijkę i oszacuj
  4. One są niemiłosiernie cienkie jak na inne monety