Cytaty:Laserowy Gniew Dzidy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Laserowy Gniew Dzidy – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A

  • – A co z nami będzie jeśli się poddamy?
    – Zginiecie.
    – To uczciwe.
  • – A mogę dzisiaj bez gumy?
    – Zwariowałeś? Jeszcze mi życie miłe. (...) Zakładaj.
    – No masz, używana. Przynajmniej po mnie?
    – Między innymi.
  • Ale mnie zawiść zżera, dlatego zostałem ekologiem. Mogę bezkarnie niszczyć fortuny takim skurwysynom.
  • – Ale pięknie pachnie. Maciek, co gotujesz?
    – Wodę.
    – Ale się zrobiła świąteczna atmosfera. U nas na Wigilię zawsze była woda. Ojciec już 2 dni wcześniej zbierał śnieg do miednicy. Ale aromat, czego dodałeś?
    – Soli.
    – Mmm, klasyka.

B

  • Babka piaskowa. Popularne ciasto w kształcie dupy
  • Borys, do budy, wypierdalaj! Od ust chłopcom kaszę odejmuję, żebyś miał co żreć, bydlaku jeden, to mi w podzięce kutię kradniesz?

C

  • Cholera, i te rysy. Ty, schodzi! O kurwa, z lakierem.
  • – Cholera. Rozładowuje mi się dzida laserowa. Powiedz, że masz zapasowe paluszki.
    – Nawet gdybym miał, złodzieju, mendo zapijaczona, kurwo zaropiała, to bym ci nie dał. Wolę, żebyś zdechł!
    – To było dziesięć lat temu.
    – No właśnie. Dziesięć jebanych w ryja lat. A ja pamiętam, jakby to było pięć lat temu.
  • – Co to za zapach?
    – Benzyna
    – A skąd ty niby wiesz jak benzyna pachnie? Wszyscy popierdalamy na gaz.
    – Stróżuję na stacji, wiem swoje.

D

  • Daj spokój, Błażej, nie pomożemy mu. Już po nim, zlał się.
  • Dawaj zupkę, albo pożegnam się z życiem. A wtedy zginiesz z nudów.
  • Działalność zdelegalizować, majątek skonfiskować, a bekasa zabić. Zbyt wiele przeżył w nienaturalnym środowisku.

G

  • Galaktyka Kurvix to zapyziała wiocha. Za to jest w kosmosie miejsce wręcz przeciwnie. Kujwdubie, gdzie autostradki są bezpieczne, a instalacje LPG w rakietach mają atest i ważne badanie.
  • – Gwarantuję, że jeszcze dziś wieczorem Laserowy Generał pokona diabła w walce na noże. A w tle będą szambiarze.
    – Co na to koalicjant?
    – Jeżeli w filmiku nie będzie nic o reformie KRUS, jesteśmy za.

I

  • I pieczywo. Nie, tu bez oszczędności, jakość musi być. Wczorajsze.

J

  • Ja tego nie zjem, bo jestem hetero, ale odważnym polecam. Jak to mówią, studia to czas eksperymentów.
  • – Jak nas znaleźli? Przecież to tajna kryjówka.
    – Nie wiem, może zobaczyli rakietę przed wejściem.
  • – Jak to zdechł? Jesteś pewien?
    – No, jak go ruszyłem patykiem, zaczęło śmierdzieć.
    – To jeszcze o niczym nie świadczy. Ty też śmierdzisz, a żyjesz. Kurna... Co zrobiliśmy nie tak?
    – Może trzeba było go karmić. Albo przynajmniej rozwiązać.
  • Jestem Ślązakiem. U nas „p” czyta się jako „b”, na przykład „benis”, „ciba”, „pępenek”.

K

  • Kochani, zrzutka na celnika. Jak w kościele, co łaska, ale nie mniej niż dycha.
  • Konkurencji miękną rury jak Łęcina kładzie glazury! I wersja młodzieżowa: Nie ma chuja na glazury Bogunia!
  • Kurwa, jestem bogaty! Założyłem się o przekonanie z taką ilością ludzi, że forsy starczy mi do końca życia.
  • – Kurwa mać, co to jest?
    – Pisuar, jesteśmy w damskim kibelku.
    – Sprytne.
  • Kurwa. Pojebany ten Sułtan. Co mu te filmiki przeszkadzały? W niektórych nie było nawet Laserowego Generała. Jak mu tak przeszkadzało, to mógł se łapkę w dół dać, a nie od razu bandziora na ludzi wysyła i morduje.

M

  • Mazury należą do nas!
  • Mimo przyjęcia łapówki, celnik nie wpuścił do Niemiec, yyy... do galaktyki Kujwdubie. Sen o pracy w kopalni prysł jak sraczka.
  • Morale w wojsku spadają. Niektórzy nawet przestali pić.

N

  • – No co jest. Wypierdalać na wojnę.
    – Czekaj. Tydzień temu na przedmieściach Kulen nie zginął Laserowy Generał, tylko aktor, Bogdan Smoleń. W związku ze zbrodnią smoleńską, wojennej ściemie mówimy nie!
  • No jebany, jeszcze go w rytm RKS CHUWDU zastrzelił.
  • – No pies mnie jebał w dupę straponem, który się zeszczał? No ten jest taki dobry, zeszczał się na apelu. Co masz na swoje usprawiedliwienie?
    – To pan.
    – Yhy. To element strategii bojowej. Przećwiczmy.
  • – Nowiutkie radio!
    – Skoro nowiutkie, to dlaczego taka niska cena?
    – A bo posiałem gdzieś gwarancję i panel.

O

  • O kurwa, diabeł.
  • – O matko, nic nie widzę na środkowe oko!
    – Nic dziwnego, przecież środkowe jest ślepe.
  • O nie. Śmierć z ręki dupska. Miała rację Cyganka, a ja kazałem oddać pięć złotych.

P

  • – Panie doktorze, jak to wygląda?
    – W terminologii medycznej jest na to jedno określenie: chujowo.
  • – Panie kapitanie, jak pan myśli, jak wyglądają kosmici?
    – Nie wiem. Nie wierzę w kosmitów.
  • – Panowie, teraz sprawdzimy waszą skuteczność bojową. Za 3 sekundy otworzymy do was ogień maszynowy.
    – Ale zajebiście.
    – Jeżeli przeżyjecie to, potem pójdzie już z górki. Witamy w wojsku!

S

  • Skoro na tego diabła nie działa ani laser, ani hipnoza, to może Zdrowaś Maryjo pomoże.
  • Strzelają do nas! Jeśli wam życie miłe, róbcie to co ja.
    • Opis: Kurvinox przed popełnienem samobójstwa
  • – Szymon! Dlaczego uciekamy? Przecież dzisiaj nic nie ukradliśmy.
    – Lepiej dmuchać na zimne.
  • Samo gęste idzie, aż się paski w pompie grzeją.

Ś

  • Święta nie mają być piękne, tylko zgodne z tradycją.

T

  • Tomek, do wozu! Matko Boska, gówno ożyło!

U

  • – U nas Pan Jezus nie umarł na krzyżu. Żył dostatnio!
    – Tato, a oni się nie spalą?
    – Gdzie tam, to dla żartów, trochę ich postraszymy, może sobie pojadą.

W

  • – W szpitalu jest woda święcona?
    – Nie, tylko utleniona.
    – Musi wystarczyć.
  • – Wiedziałem. Od początku wydawały mi się podejrzane te blade ślady na policzkach, ale mówię, chuj, może chory. Ta, chory. Chyba na wory. To pejsy zgolone stygmat zostawiły na całe życie! Pazerny Żydek. Co, teraz będziesz nas szantażował, żeby większą gażę wyłudzić? A gówno! Ani grosza więcej, jest wojna, wiesz ile to kosztuje?
    – Panowie, jestem z bogatej rodziny, naprawdę, tu nie chodzi o pieniądze.
    – No więc o co?
    – Ech, to trochę krępujące. Jestem chory, na wory.

Z

  • Zjedź sobie w kiblu na ręcznym, to trochę ochłoniesz, a nie ludziom krzywdę robisz.

Zobacz też