Cytaty:Tomasz Zimoch

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Tomasz Zimoch – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

B

  • Bjoergen ucieka, Justysiu, przydałoby się, żeby kijek zamienić w rewolwer i oddać dwa strzały.
  • Brazylijczyk jak na razie głównie się dziwi.
  • Buffon… te jego spodenki. Zawsze się zastanawiam, jak one mogą mu nie przeszkadzać, bo przecież z takich można uszyć chyba ze 2 suknie.

C

  • Chociaż jest obrońcą, podrywa swoich kolegów.

G

  • Gracz ten wrócił jednak do ŁKS-u po 3-rocznej przerwie.

J

  • Jak krogulec pięknie i agresywnie zaatakował Adam Małysz.
  • Jesteś i tak Chopinką. Graj nam. Klawisze to twoje narty… To nie Ziemia przyciągnęła Ciebie, a Ty Ziemię…
  • Justyna Kowalczyk ciężko, białe zęby, górna szczęka bardzo widoczna.

K

  • Królowe nart, damy, już nie mają tak ciasno na parkiecie, kiedy rozpoczynała się ta taneczna rywalizacja, już tylko dwie zostały ale tak to jest często na zabawach, na wielkich balach, kiedy do rana tempo wodzireja wytrzymują tylko najwytrwalsi.

M

  • Mecze bez goli to jak bar z pustą butelką whisky.
  • Mężczyźni, jak Lehmann, najwięcej tej śmietanki mają w wieku dojrzałego mężczyzny.

P

  • Panie sędzio, 92 minuta gry, nie było przerw, nie było kontuzji, dlaczego pan nie przerywa tego spotkania… radość łódzkich kibiców… Duńczycy zaniemówili. Eleganckie kobiety w pięknych tutaj toaletach, eleganccy mężczyźni – białe koszule, wspaniałe krawaty, a jednak nie będzie radości. Tu już przygotowane za mną wielkie przyjęcie, miały być szampany…
  • Panie Turek! Niech pan tu kończy to spotkanie!
  • Piłka leciała jakby rysowana przez nieżyjącego Wiktora Zina na białym kartonie.
  • Powąchał zapach szczęścia, piękna woń, jak rzepaku na wiosnę, jak rzepaku w maju – teraz jest wyczuwalna na Stadionie Narodowym.
  • Przeradza się w motyla, zaczyna frunąć. Otylia Jędrzejczak jest wielkim, pięknym polskim motylem. Jest delfinem!

S

  • Siebie nazywasz kaktusem, bo potrafisz ukłuć, ale kaktus potrafi i pięknie kwitnąć! Studiowałem godzinami o rodzinie kaktusów echinocactus cinnabarinus, ich kwiat kwitnie tak pięknie jak ty dzisiaj na trasie!

T

  • Ten kruczowłosy brunet.
  • To tak jakby John Wayne i Kirk Douglas stanęli naprzeciw siebie, i to nie o 18:00, ale w samo południe, patrząc, który z nich pierwszy wystrzeli, który pierwszy wyciągnie rewolwer.
  • Tuwimowe radio, ptaki zaczynają śpiewać, Adaś, taś, taś, taś.

W

  • Walczący jak kobieta o zdradzającego ją męża z kochanką Polański.

Z

  • Za wysoko! Dlaczego tak wysoko! Dlaczego powyżej dwóch metrów i czterdziestu czterech centymetrów strzelałeś, chłopie, a nie nieco niżej: pomiędzy dwa białe słupki!

Ź

  • Źle wyrzucony wyrzut piłki z autu.