Cytryna

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 17:13, 9 cze 2016 autorstwa Asank (dyskusja • edycje) (+artykuł. Chyba psychiatra mnie woła. Przydałby się jakiś złowieszczy obrazek.)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Cytryna - mały, żółty, gruby[1] cytrus, charakteryzujący się niskim poziomem Ph. Cytryna lubi gryźć[2], jest to objaw nieuzasadnionej niczym cytrynowej agresji. Kolorystycznie dość monotonna, na dodatek tak samo w środku. Cytryna w wersji 2.0 Evolution jest mniej kwaśna, ale za to zyskuje grubo ponad dwa metry wzrostu, koronę, masę długich ramion oraz funkcję wytwarzania następnych cytryn i bombardowania nimi podłoża. Kiedy taka spadająca cytryna upadnie np. na chrząszcza, może być bardzo niebezpieczna.

Sposoby torturowania cytryny

W celu pomszczenia poległych chrząszczy ludzie na przestrzeni wieków wymyślili różnorakie sposoby znęcania się nad cytrynami:

  • Lodówka - to straszne, ciemne, zimne, pomieszczenie o grubych, wyciszających wszelaki dźwięk ścianach, wypełnione walającymi się wszędzie, na pół zgniłymi lub zmumifikowanymi trupami i ich szczątkami. Z nielicznych relacji świadków wynika, że okrucieństwu nie ma tam granic: widziano miski pełne tartych marchwi, siekanych w okrutny sposób jabłek, czy trucheł ogórków utopionych w żrącym, solnym roztworze. Metoda porównywalna do dawnych stalinowskich karcerów. Cytrynowa ofiara jest poddana dojmującej, absolutnej ciszy, oraz dodatkowo zwiększającym czynnik stresogenny ciemności i chłodowi powodującym rozmaite następstwa w postaci halucynacji, ataków panicznego, paraliżującego strachu objawiających się całkowitym bezruchem cytryny, żółknięciem cery, nadmierną kwasotą płynów ustrojowych, niedorozwojem pestek. Okres pobytu może trwać dowolnie długo, zależnie od właściciela. Niektóre cytryny w celu obrony przed chłodem wytwarzają kożuch, co jednak niewiele daje.
  • Wyciskarka obrotowa - budzące postrach narzędzie, składające się z zaostrzonej, karbowanej wypukłości w centrum, która jest otoczona głęboką fosą. Nieszczęsny cytrus, wybrany do tej operacji, zostaje przecięty, często tępym lub brudnym nożem na pół, po czym jeszcze świadoma ofiara jest nabijana na czubek wypukłości i wprawiana w ruch obrotowy przy jednoczesnym systematycznym zwiększaniu nacisku. Powoduje to wwiercanie się czubka we wnętrzności ofiary i rozrywanie jej od środka. Widziano sadystów znęcających się tak godzinami, zmniejszającymi celowo nacisk i prędkość obrotów aby jak najbardziej przedłużyć cierpienia ofiary. Zmasakrowane flaki cytryny, razem z pestkami i sokiem spływają do fosy, i są następnie rytualnie wypijane.
  • Wyciskarka obcążkowa - narzędzie pokrewne wyciskarce obrotowej lecz inne w użyciu. Ofiara także zostaje rozpołowiona, lecz tym razem poszczególne połówki zostają wkładane między dwa cylindry jeden z podobną poprzedniej wypukłością, a drugi kształtem dopasowujący się do niej. Następnie cylindry są ręcznie zaciskane na wzór obcęg, a nasz mały żółty przyjaciel w środku jest w wyjątkowo bolesny sposób miażdżony. Podczas tego procesu <de>krew sok bryzga na wszystkie strony plamiąc wszystko wokół, towarzyszy temu czasem straszliwy trzask pękającej skórki i pestek.
  • Skrobanie - niemniej okrutny sposób uśmiercania cytryn. Po rozpołowieniu w to biedne stworzenie Boże jest wbijane celowo stępione, obłe narzędzie zbrodni, które nazywane jest potocznie łyżeczką. Proces ten trwa jeszcze dłużej niż wyciskanie, a ofiara jest powoli rozkawałkowywana od środka. Dochodzi do złamania głównego rdzenia cytryny; po wyłyżeczkowaniu wszystkich wnętrzności ścianki cytryny zazwyczaj zostają dokładnie oskrobane, po czym martwa już, wypatroszona ofiara zostaje porzucona w kałuży swojej własnej posoki.
  • Obieranie - często stosowane przez wprawnych katów: za pomocą noża skóra jest w brutalny sposób, powoli i z rozmysłem odrywana od reszty ciała, masakrowana ofiara najczęściej traci wtedy głos z bólu. Powstają wtedy także głębokie rany powodowane nieprecyzyjnością noża. Tak umęczony, wykrwawiający się osobnik może leżeć półżywy jeszcze nawet parę dni, w międzyczasie do ran może dostać się pleśń, gangrena i inne infekcje. Znane są też przypadki obierania ręcznego, poprzez wbicie paznokci w ofiarę i rozdzieranie jej na żywo.


Przypisy

  1. Bo okrągły, a jak okrągły to gruby.
  2. Zwłaszcza w oczy, nos, język i tak dalej