Czyściec

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Czyściec – miejsce istniejące w świadomości zbiorowej katolików, mające na celu zesranie się ze strachu przed możliwym niedopełnieniem woli tego u góry. Do czyśćca trafiają wszyscy zmarli katolicy, niezależnie od stopnia wiary oraz zaangażowania w życie Kościoła. Współcześnie, każdy szanujący się katolik na pokaz™ ma go w czystym poważaniu, żyjąc bez jakichkolwiek refleksji nad swoją pośmiertną karierą. Do czyśćca nie trafiają, rzecz jasna, prawosławni ani protestanci, bo w czyściec nie wierzą.

Po co jest czyściec?

Czyściec istnieje po to, aby każdy katolik miał okazję odpokutować za swoją plugawą nieprawość, jakiej dopuścił się za życia. Ma to na celu przygotowanie go do dostąpienia szeregu luksusów, jakie stwórca oferuje za przyłączenie się do jego sieci. Ma, a raczej miało to też głównie na celu nastraszenie nieświadomego niczego ludu, aby podążał za jedyną słuszną ideologią głoszona przez proboszcza. Ułatwiało to potem przywłaszczenia, manipulację, wyzysk i inne plugastwa, z jakich ludzkość słynie od wieków.

Powody trafiania do czyśćca

Do czyśćca trafia się, jeżeli za życia czyniło się nieprawość, myślało się o nieprawości lub po prostu wierzyło w jego istnienie. Trafiają tam tylko osoby, nad którymi miłosierny się zlitował i nie zesłał ich do Rogatego na tortury. W jego rękach wcale nie mają oni lepiej, gdyż przepuszczani są przez szereg bezlitosnych testów wytrzymałościowych i kar, które mają służyć za zapłatę za dokonaną nieprawość. Kara ta nazywana jest ogniem, lecz tak naprawdę tłumaczy się ją wielkim bólem związanym z uświadomieniem sobie miłości Boga i własnych niedoskonałości. O dziwo, sprawa trafiania do czyśćca jest nieco wybiórcza. Jeżeli osoba świecka dopuszcza się grzechu chciwości, trafia ona do czyśćca na tak długo, aż nie spłaci całego długu, którego w oczach Pana posiada. Jeżeli tego samego dopuszcza się osoba duchowa, to jest to czynione w dobrej intencji i osoba taka dostępuje bezbolesnego i natychmiastowego zbawienia.

Czity

Jeżeli któryś z twoich bliskich lub znajomych zmarł, a nie chcesz żeby miłość boska sprawiała mu cierpienie, możesz wykupić mu pakiet zbawienny w najbliższej parafii. Aby tego dokonać, wykup intencję podczas coniedzielnego miejsca na reklamy, udaj się do spowiedzi, zmów wymaganą mantrę i nie zapomnij uiścić ofiary, bez której wszechmogący się nie może obejść. W ten sposób, osoba, w której intencji wykupiłeś ten pakiet, trafi do nieba od razu, bez wymaganego zazwyczaj przygotowania. Nasuwa się tylko jedno pytanie. Jeżeli nie jest ono konieczne i można go w ten sposób skrócić, to po co w ogóle zmarli są mu poddawani?