Dzwon (instrument)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
I weź graj na tym podczas koncertu

Dzwon – instrument perkusyjny będący w istocie odwróconym kielichem, co świadczy o dyskretnie przedsiębranej misji wychowania w trzeźwości już od czasów starożytnych[1].

Nieodłączny przyjaciel metali (zarówno tych kowalnych, jak i będących kowalami), gotów i świąt Bożego Narodzenia jednocześnie.

Budowa[edytuj • edytuj kod]

Serce
Jako żelazko duszę ma, takowoż dzwon sercem się poszczycić może; jeżeli powiada człek, że z ciężkim sercem czynność swoją wykonuje, do dzwonu podobieństwo ma w tym względzie. Legendy Kraju Środka przekazują zaś, że w sercach dzwonu prawdziwe serca ukryte być mogą, dzięki czemu po wielu stuleciach wciąż słyszeć można ich mocne i równe, choć nie bezustanne już uderzenia.
Usta
Dzwon posiada również usta z jedną, bo mającą 360 stopni wargą. Dopóki nic w nie nie uderzy, dzwon nie przemówi. Toż to masochista!
Wieniec i korona
W przypadku ludzi jednoczesne noszenie wieńca i korony byłoby dziwaczne, nawet, gdyby było się świeżo poślubioną królową. Dzwony się tym nie przejmują, ale sugestywnie oddzielają jedno od drugiego mając wieńce swoje umieszczone dosyć nisko.
Płaszcz
Nadaje spójność i jak w przypadku ludzi może paść ofiarą mody stając się zbytkowną ozdobą.
Jarzmo
Jarzmo kojarzy się z niewolą. A wśród dzwonów? Dzwon dzięki niemu może swobodnie się kołysać i to jarzmo musi znosić jego obciążenie!
Wyjątki
Istnieją również dzwony o nieregularnych kształtach; niektóre z nich nawet nie mają serca, przez co wcale a wcale nie różnią się od wspominanych kielichów. Prawdopodobnie za stan ten odpowiadają producenci młotów rywalizujący w tej materii z producentami lin i sznurów.

Funkcje[edytuj • edytuj kod]

Dawniej funkcją dzwonów było przede wszystkim odpędzanie demonów. Walory muzyczne miały drugorzędne znaczenie. Polegało to na tym, że uderzało się w dzwon, a chochliki zwabione falami gamma i beta wchodziły do wnętrza instrumentu i rozbijały się o jego ściany. Pojawiła się też sygnalizacja. W końcu goście przychodzą, a trędowaci chodzą po ulicach, zaś inne kataklizmy, jak na przykład nadejście kolejnego poniedziałku, również trzeba jakoś ogłosić.

Następnie dzwony stały się wyznacznikiem potęgi i trwałości. Mogły stanowić podarunki dla władców albo pamiątki jakichś ważnych wydarzeń. Jeśli wysokość dźwięku takiego dzwonu zawierała się w odpowiednim zakresie, była swoistym odpowiednikiem długotrwale ustawianych statusów na Facebooku – i to zanim jeszcze zainteresowali się tymi instrumentami świeccy działacze.

W muzyce dzwony, chociażby ze względów technicznych nie są zbyt popularne jeśli chodzi o rolę wiodącą. Jako tło wywodzą wszystkich w pole; ich związek ze świątyniami powoduje bowiem, że są jednakowo święte i mroczne, również w języku literatury. Jeśli strona konfliktu nie ma znaczenia, ich dźwięk stanowi symbol upływającego czasu.

Co innego bracia mniejsi. Pomimo optymalizacji rozmiarów nigdy nie miewały większego znaczenia niż inne elementy perkusji. Posiadają jednak szerokie zastosowanie w życiu codziennym. To nie tylko dzwonki w kościołach, ale dzwonki u zwierząt na polu, dzwonki do drzwi, najbardziej ambiwalentnie traktowany element życia szkolnego a także nazwa, którą określono dzwonki na komórkę. Chociaż trzy ostatnie działają na zasadzie elektroniki, tylko ten najnowocześniejszy nie posiada niczego, co można nazwać sercem[2].

Przypisy

  1. Ewentualnie o miłości do kwiatków, na przykład do malwy
  2. A bateria?