Electric Light Orchestra

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
ELO podczas koncertu. Smokin' hot!

Electric Light Orchestra (Elektryczne Światło Orkiestry) – niedemokratyczny projekt wodzowski niejakiego Jeffa Lynne'a grający połączenie rocka elektronicznego i muzyki klasycznej wiolonczeli nazywane ambitnie rockiem progresywnym, tj. idącym do przodu, cokolwiek by to nie znaczyło.

Wybrana dyskografia[edytuj • edytuj kod]

The Electric Light Orchestra (No Answer w Stanach)[edytuj • edytuj kod]

Amerykańską wersję albumu wydano z oryginalną nazwą, bo połączenie telefoniczne między muzykami i wytwórnią się zerwało, a telefonistka musiała odpowiedzieć na pytanie „Jak ma się nazywać album?”. Tamta odpowiedziała zgodnie z prawdą: „KCenzura2.svgwa, zerwało się”. Zespół wiele razy prosił krytyków o recenzję. Póki co nie otrzymał odpowiedzi.

ELO 2[edytuj • edytuj kod]

O odbiorze tej płyty możemy powiedzieć tyle, że tym razem ktoś jednak odebrał. W sensie, słuchawkę od telefonu w Stanach Zjednoczonych, bo album nazywa się tam prawie identycznie.

Okładka klei się do koncepcji, jak ona sama, znaczy w ogóle

Eldorado[edytuj • edytuj kod]

Album koncepcyjny nagrany przez Lekko Elektryczną Orkiestrę, który koncepcyjny jest na zasadzie, że Lynne tak powiedział, a koncepcja była taka, żeby pokazać ojczulkowi, że ten mógłby komponować muzykę klasyczną[1], jakby mu się chciało.

Balance of Power[edytuj • edytuj kod]

Płyta która wypełniała obsesję Lynne'a by zagrać każdy gatunek, a pozostało mu tylko disco polo. Niektórzy fani nie mogąc znieść Balansu Mocy ubzdurali sobie, że to jest album koncepcyjny o rozpadzie zespołu, tylko wszystkie „she” zawarte w albumie trzeba rozumieć, że są one pod adresem zespołu. Koncepcji jednak nie ma, bo Lynne nie powiedział, że jest.

Alone in the Universe[edytuj • edytuj kod]

Solowy album Jeffa Lynne'a podpisany jako Electric Light Orchestra Jeffa Lynne'a. Płyta dostała taką nazwę, by nie było wątpliwości, że zachodzi tożsamość:

A także:

Co oznacza, że:

Przypisy

  1. Znaczy synalek