Fiat 126p

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Pierwsza część z zestawu do samodzielnego składania
Projekt Fiata 126p
Maluch doskonale przygotowany do jazdy
Recenzja Fiata 126p

Mały Fiat przetrwa jeszcze tysiąc lat!

Big Cyc o Fiacie 126p

Boże… Jak sobie pomyślę, że najlepsze lata mojego życia upłynęły mi w tym podskakującym, grzechoczącym, karłowatym pierdzielu.

Adaś Miauczyński podkreśla zalety Fiata

– Ile Fiatów 126p zmieści się w Marcinie Prokopie?
– Półtora
– A ile Marcinów Prokopów zmieści się we Fiacie 126p?
– Jeden, bo Marcin Prokop jest jedynakiem

Naukowy fakt emitowany kiedyś w Polsacie Play

Fiat 126p (Fatalna Imitacja Auta Turystycznego, 1-osobowego, 2-biegowego, 6-krotnie przepłacanego; ur. 1973, zm. 2000) – polski samochód na licencji Fiata, produkowany przez FSM od 6 czerwca 1973. Posiada klasę bezpieczeństwa identyczną z marką Volvo: w obydwu przypadkach strefa zgniotu kończy się na silniku. Jeszcze kilka lat temu kupowany hurtem po 100 zł za sztukę, obecnie zaczyna się polowanie na frajerów, którzy za auto z pierwszej serii dadzą 50 tysięcy złotych.

Historia

  • styczeń 1972 – w mieścinie zwanej Bielsko-Biała powstała Fabryka Samochodów Małolitrażowych (tak zwany FSM).
  • wrzesień 1972 – początek produkcji w zakładzie na jakimś zadupiu we Włoszech, pierwsze 100 sztuk.
  • 9 września 1972 – oficjalna prezentacja na salonie motoryzacyjnym w Turynie.
  • 6 czerwca 1973 – złodzieje z Bielska mieli już dość czekania, więc ukradli części i sami zaczęli produkować kaszlaki.
  • 18 września 1975 – uruchomiono produkcję w zakładzie numer dwa w Tychach.
  • 1977 – zwiększenie pojemności silnika do 652 cm3 z dotychczasowych 594 cm3 – uzyskano wzrost mocy z 16,9 kW do niesamowitych 17,7 kW!
  • 1978 – wyrzucenie do wychodka silnika o pojemności 594 cm3 (jednak jeszcze do 1983 roku każdy menel mógł ładnie poprosić aby mu ten silnik tam wsadzili).
  • 8 czerwca 1979 – zawarcie między Pol-Motem a Fiatem umowy O sprzedaży i modernizacji samochodu 126 na dziesięć lat.
  • 1980 – Włosi doszli do wniosku, że takiego złomu nie opłaca się produkować. Pozostawienie FSM jako jedynego producenta Fiata 126.
  • 15 października 1981 – zostaje wyprodukowany milionowy Polski Fiat 126p.
  • 1982 – wprowadzenie Polskiego Fiata 126E (ekonomiczny), który od podstawowej wersji różnił się tylko nazwą.
  • kwiecień 1984EWG postanowiło przyjrzeć się maluchom. Szybko stwierdzili, że albo zrobią poprawki, albo nie dopuszczą aut do ruchu. FSM grzecznie posłuchało i tak powstał wariant FL (face lifting), w której wywalono śmiertelnie niebezpieczne ostre krawędzie.
  • 1985 – zostaje wyprodukowany dwumilionowy Polski Fiat 126p.
  • 1987 – rozpoczęcie produkcji wersji „BIS”.
  • 1991 – „BIS” szybko okazał się totalną katastrofą, więc po zaledwie czterech latach odstawiono go do lamusa.
  • 20 lipca 1993 – zostaje wyprodukowany trzymilionowy Polski Fiat 126p.
  • 1994 – modernizacja nadwozia, premiera wersji „el” mającej podzespoły z Cinquecento. Do dziś ludzie porównują tę wersję z innymi i dalej nie mogą znaleźć jakichkolwiek różnic.
  • 1996 – wprowadzenie wyposażonego w katalizator modelu „elx”. Maluchy później dalej kaszlały i stękały, ale biurokratom stało się za dość.
  • 1997 – wprowadzenie oficjalnej nazwy Maluch, nie wiadomo po co.
  • 1999 – każdy Maluch opuszczający fabrykę zaczął w standardzie dostawać zagłówki na tylnym siedzeniu.
  • 22 września 2000 – zakończenie produkcji: limitowana seria 1000 aut o nazwie Happy End. Ostatni egzemplarz trafił do muzeum Fiata w Turynie[1].

Zalety

ładowność Malucha nie zna granic
  • Maluch po lekcji plastyki (wykorzystany przez uczniów)
    Strefa zgniotu kończy się na silniku, co stawia fiata 126p obok takich luksusowych aut, jak na przykład ferrari.
  • Bagażnik z przodu chroniący bagaże przed zderzeniem tylnym.
  • Tylne drzwi dla teściowej.
  • Łatwy tuning – wystarczy zaprosić więcej osób do pchania.
  • Silnik z tyłu – chroniony przed zderzeniem przednim.
  • W luksusowych wersjach ogrzewanie tylnej szyby, które w zimie zapobiegało zamarzaniu rąk pchających go osób.
  • Bogate wyposażenie, obejmujące między innymi kierownicę (bez możliwości skręcania), przednią szybę (opcjonalne) i powietrze w kabinie (gratis!).
  • Automatycznie otwierane szyby, gdy trzasnęło się drzwiami.
  • Rejestrowany na siedem osób, a przy odrobinie szczęścia uda się zapakować teściową do bagażnika.
  • Idealny dla zioma z boiska – szpanerski, sportowy, laski na niego lecą. Po prostu fajnie się siedzi na tylnej kanapie.
  • Strefy zgniotu, które jak w każdym normalnym samochodzie kończą się na silniku.
  • Do zakupienia w cenie dosyć przystępnej, przeciętnie 50 złotych.
  • Uczy dobrych manier – zanim się wsiądzie trzeba zdjąć czapkę.
  • Jak się zepsuje, to można go wziąć pod pachę i zanieść do najbliższego kowala.
  • Można ewentualnie użyć go jako kurnik lub budę dla psa.
  • Również można go użyć do zabawy dla własnych dzieci.
  • Napęd hybrydowy – zwykły i jak się go pcha.
  • Kierowca nie słyszy hałasu silnika bo ma kolana na uszach.
  • Aby podwoić jego wartość wystarczy zatankować do pełna.
  • Jeżeli ktoś łapie „stopa” masz pewność, że to właśnie przy nim klient opuści rękę.
  • Przy 100 km/h włącza się melodyjka „Pan Jezus już się zbliża”. Z dachu wysuwa się Biblia otwarta na Apokalipsie św. Jana.
  • Przy 120 km/h samochód częściowo zmienia geometrię (lekko się uginając tam i tu), co czyni go bardziej aerodynamicznym (między innymi zaczynają składać się lusterka jak w Viperze).
  • Przy 130 km/h św. Piotr szykuje klucze.
  • Przy 140 km/h zamykasz licznik, co oznacza, że zaraz odpadną ci koła.
  • Przy 200 km/h samochód szybuje i przód zgniata się imitując zderzenie czołowe.
  • Przy 260 km/h szyby samochodu rozpływają się.
  • Przy 300 km/h następuje Apokalipsa św. Jana.
  • Przy 555 km/h samochód gubi karoserię.
  • Przy 999 km/h zagina się czasoprzestrzeń.
  • Przy 1000 km/h hamujesz i jesteś w Matrixie.
  • Dowolna kobieta prowadząca czerwonego malucha potrafi wyhamować swój pojazd z każdej prędkości do zera w czasie jednej sekundy.
  • Silnik odrzutowy od odkurzacza.
  • Jest jedynym autem na świecie błogosławionym przez Papieża, gdyż nie da się w nim zgrzeszyć.
  • W wersji bez zderzaków mieści się do windy.
  • Zamiast normalnych kół można użyć od taczki.
  • Odciąć mu rurę wydechową i będzie warczał jak Ferrari.
  • Dzięki małej wielkości można go wrzucić na szafę w czasie nieużytkowania.
  • Zamiast silnika zamontować mu łańcuch i pedały, wtedy będzie samochód sportowy.
  • Albo usunąć podłogę i zabawić się w Flintstonów.
  • Jeśli brakuje ci miejsca możesz wyciągnąć silnik, dać tam rzeczy i jechać dalej.
  • Działa na wszystko, z wódką włącznie.
  • Wczoraj stał się zabytkiem, a liczni właściciele Polacy zostali milionerami.
  • Pozwala ćwiczyć kondycję fizyczną – jeśli jedzie się nim za długo wyłącza się i trzeba go pchać lub iść na nogach.
  • Udowodnione – do malucha mieści się mąż, żona, dzieciak, pies, bardzo gruba teściowa i 50 kg bagażu.
  • Po wyjęciu prawego fotela zmieścimy lodówkę (małą), 13 (komisyjnie stwierdzone) skrzynek piwa lub 90 ubijanek truskawek.
  • Samochód nie wymaga sprawdzania poziomu płynu chłodzącego silnik.
  • Wszystkie części nie są droższe niż 20 zł.
  • Samochód dla pobożnych – zawsze trzeba się pomodlić aby odpalił i dojechał na miejsce.
  • Napęd na tył jak w każdym porządnym bolidzie.
  • Nie da się dostać mandatu za przekroczenie prędkości.
  • Idealny do spania w 4 osoby (obowiązkowo po 2 kratach piwa).
  • Gdy nasza teściowa spada z urwiska, nie ponosimy większych kosztów (pogrzeb teściowej to nie nasz problem).
  • Tani w utrzymaniu: wystarczy popchać, a ruszy bez akumulatora i paliwa, a nawet silnika.
  • Przy zderzeniu bocznym auto, które w niego uderza jest nietknięte.
  • Aby skręcić w prawo lub lewo, trzeba wrzucić czynsz – 50 gr do dziurki w środku kierownicy.
  • Ultraprzenośny: jeśli chcesz iść na piechotę, możesz upchnąć go do walizki.
  • Bezpieczniejszy jest nawet od Volvo.
  • Kiedy rozwalisz przód możesz to olać i pchać jechać dalej.
  • Posiada maksymalnie do czterech kół (w standardzie mamy 2)
  • Podgrzewana tylna szyba służy do ogrzewania rąk w trakcie pchania zimą.
  • Kiedy nim driftujesz w polu, zaora Ci pole lepiej niż pług. To samo tyczy się bronowania, kultywatorowania, glebogryzowania i innych prac wykonywanych w polu.
  • Jest ekologiczny – po tygodniu użytkowania zaczyna się rozkładać.

Wady

  • Głowę trzyma się pomiędzy nogami z powodu „obszernego wnętrza”.
  • Tylna kanapa pozwalająca symulować pojazd rodzinny z mizernym skutkiem.
  • Cztery koła, co jest niezmiernie ważne przy pchaniu pojazdu w zimie.
  • Układ elektryczny samodecydujący, czy danego dnia kierowca użyje swojego Fiata, czy nie.
  • Hamulec działa tylko na jedno koło, więc podczas hamowania Maluch często wywraca się do góry dnem (podłogą).
  • Często rdzewieją szyby z przodu.
  • Doskonały układ kierowniczy – wibracje z jezdni przenoszone są na kierowcę.
  • Czasem klima się zacina (ochłodzenie działa tylko zimą).
  • Jeżeli nawali układ hamulcowy (co się często zdarza), to trzeba hamować nogami.
  • Przy prędkości 20 km/h maska się odgina oraz po bokach złuszcza się lakier.
  • Przy 30 km/h należy się pożegnać z klapą od silnika, a przy 45 km/h samochód staje, ponieważ silnik prawdopodobnie opuścił już samochód i jest w innej czasoprzestrzeni.
  • Powyżej 70 km/h zamienia się w samolot.
  • Powyżej 80 km/h należy przytrzymać przednią szybę, aby nie wpadła do środka.
  • Po osiągnięciu prędkości maksymalnej (85 km/h) trzeba patrzeć w lusterka za siebie, żeby nie pogubić pozostałych części.
  • Przy drifcie na polach można dachować.
  • Jeżeli wsiądzie 5 osób zmienia się w U-Boota i ryje tablicą rejestracyjną o asfalt pod pretekstem zanurzenia.
  • Maluch osiąga największą prędkość podczas holowania go, oraz spadania z urwiska.
  • Duma w rodzinie, wstyd na ulicy.
  • Gdy przejeździ 20 lat ryzyko ewolucji w Transformersa: koła zmienią pozycję, maska zniknie, a z przodu wyrośnie nam dopalacz – laweta.
  • Konstruktorzy opracowali otwieranie bagażnika tak aby podczas dachowania szyba wypadła a akumulator lądował na nas.
  • Brak możliwości kupna na raty[2].
  • Gdy skończą się monety samochód nie zwraca uwagi na skręty.
  • I wywraca się na nich przy prędkości 1 km/h.
  • Zatruwa powietrze bardziej niż skunks.
  • W zimie gdy pchasz malucha aby ruszył nie oderwiesz się od niego(dosłownie)ponieważ ręce ci do niego przymarzną.
  • W zimie maluch zamienia się w kostkę lodu.
  • Egzemplarze w kolorze czerwonym często były mylone ze skrzynkami na listy.
  • Egzemplarze w kolorze zielonym były połykane przez bociany.
  • Egzemplarze w kolorze czarnym są nie do odróżnienia od Mercedesa.

Zaawansowana technologia

Maluch i jego przodek
Maluch z przyszłości
Nikt się nie domyśli, że to z 1973...

Konstruktorzy Ferrari w wydaniu Polski Ludowej zadbali o to, aby w tym modelu pojawiły się najnowsze złożone systemy poprawiające komfort i bezpieczeństwo jazdy. Oto część z nich:

  • System „Szybka Śmierć” – maska w trakcie zderzenia czołowego może się oderwać i odciąć głowę kierowcy i pasażerowi z przodu. Dzięki temu obydwaj unikną niepotrzebnego bólu związanego ze zgniataniem się razem z resztą samochodu, jak również długiej i kosztownej hospitalizacji.
  • System pomiaru ciśnień w oponach – jeśli zejdzie nam powietrze z któregoś z kół, wtedy samochód automatycznie skręca w lewo lub w prawo. W razie krytycznego poziomu powietrza auto zaczyna turlać się po drodze.
  • System ochrony przed niskimi temperaturami – w razie spodziewanych przymrozków silnik można odkręcić za pomocą 5 śrub i zanieść do domu razem z akumulatorem.
  • System informowania o przekroczeniu prędkości – powyżej 50 km/h (o ile się do tyłu rozpędzi) samochód zaczyna informować kierowcę o tym fakcie, poprzez nienaturalne wibracje nadwozia. Po dłuższej chwili wycieraczki z przedniej szyby przepełzają na tylną.
  • System „Szybkie zakupy” – z powodu zmiany ustroju już nieaktualny. W czasach PRL-u można było podjechać do sklepu, zakupić butelkę octu i ewentualnie coś na kartki. Takie zakupy idealnie mieściły się w bagażniku.
  • System rozruchu zapasowego – możliwość odpalenia silnika na sznurek po otwarciu klapy silnika (udowodnione w praktyce) w przypadku awarii układu podstawowego.
  • System pasów bezpieczeństwa – ciała po wypadku są stale przytwierdzone do siedzeń pasami. Dzięki temu służby mogą je wyjąć razem z siedzeniami i bezpiecznie przewieźć do kostnicy, nie narażając się na potrącenie przez innych uczestników ruchu w trakcie zbierania szczątków.
  • System otwierania samochodu bez kluczyka – w razie zgubienia lub zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie, można uchylić przednią trójkątną szybkę i otworzyć drzwi od środka.
  • System układu kierowniczego – posiada okrągłą kierownicę , która pomaga skręcać samochodowi w stronę,w którą wymagamy
  • System utrzymywania kondycji właściciela – rozpędza się w 50 s do setki i tym samym wymusza użycie zewnętrznego napędu w postaci nóg posiadacza pojazdu.

Galeria

Zobacz też

Słownik
Zobacz w słowniku:
Fiat 126p
NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Przypisy

  1. Ktoś w końcu docenił ciężką pracę Polaków
  2. oprócz OLX