Forum:Kilka spostrzeżeń i refeksji

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Sednem sprawy jest nadużywanie władzy przez jednego z adminów. Wykopuje i banuje się za nic starych i zasłużonych użytkowników, którzy nic złego nie robią i nie zrobili, a jedynie wyrażają swoje zdanie, z którym nie każdy może się zgadzać. Problem w tym, że powstaje niewygodny dysonans – każdy z użytkowników może pisać dowolnie – choć w granicach zachowania elementarnej kultury osobistej – własne spostrzeżenia na dany temat, niestety nie każdy ma te same uprawnienia. Banowanie i kopanie ludzi bez powodu, lub z powodu autorejoina i innych tego typu rzeczy, jest jak dla mnie i wielu innych osób przesadą i nadużywaniem pozornej władzy. Dziś, widząc na ostatnich zmianach dwukrotne usunięcie wątku rozpoczętego słusznie przez Diabełko, zwróciłam się na kanale z pytaniem dotyczącym tej sprawy. Niestety, nie doczekałam się żadnego wyjaśnienia, a co gorsze, moje pytanie nie przyniosło żadnej treściwej odpowiedzi. Zostałam zbyta a wszystkie sprawy zamiecione pod dywan, jakby nic się nie stało.

Jeżeli ktoś zakłada wątek tutaj, najczęściej nie robi tego z błahych powodów. Dwukrotne skasowanie jednego z nich dziwi mnie, ponieważ do założenia wątku na forum ma prawo każdy. Widocznie osobie kasującej, wątek ten nie był wygodny i stwierdziła, że lepiej będzie, jeśli nikt się o niczym nie dowie. Niestety, tak się nie stało. Dowiedziałam się ja i kilka osób oprócz mnie.

Po wykopaniu, większość przyznaje się do swojej winy tylko i wyłącznie z upokorzenia, w strachu przed nadużywającym swoich praw adminem, gdyż chcieliby powrócić na kanał, gdzie zawiązali z innymi użytkownikami przyjazne relacje. Są to zrozumiałe działania, wynikające z obawy przed kolejnymi kopami i banami oraz z maskowania tego typu spraw. Prawdopodobieństwo, że Kicior, który został podwójnie wykopany i za drugim razem zbanowany, przeprosił z własnej inicjatywy i bez kalkulacji jest małe. Przebywał w tym czasie na innych kanałach, a jednak na nonsensopedię wstąpił.

Podsumowując, chciałabym przekonać administracje, od której zależy większość rzeczy, do spisania zasad, które według niej samej powinny obowiązywać na kanale #nonsensopedia, tak aby w przyszłości nikt nie musiał pisać o tym, co jest dozwolone, a co nie jest. Niestety w wypadku kar nałożonych na 2 użytkowników tak nie było, stąd niniejszy postulat. Pozdrawiam.

Podpispodmiot.png 22:38, maj 12, 2010 (UTC)


Regulamin regulaminem, ale jak można banować za takie błahostki i to kogo - kiciora99. kicka dla Diabelka mogę tylko trochę zrozumieć, ale mimo to też nie bardzo. Kanał i tak jest półmartwy, a takie wykopywanie wporzojuzerów tylko go dobija. Jaki miał cel banowanie kiciora? I tak, kicior przeprosił "dla spokoju". I wiesz Dami, nie wiem jak, ale taką jedną głupotą nagle z lubianego admina wielu użytkowników nagle się przeciw tobie zaczęło obracać. Bo już co jak co, ale odbieranie prawa do wypowiedzi na czymś takim jak Nonsa to lekkie przegięcie :P. NJak próbuję, nie rozumiem czemu to dla ciebie problem Dami. PRzecież to błahostka, a ty banujesz kiciora... Nie rozumiem. Brak Użytkownika 22:45, maj 12, 2010 (UTC)
Zabieram głos, ponieważ byłem świadkiem całej sytuacji. Okoliczności w jakich był podjęte te wszystkie gówniarskie (tak, inaczej tego nazwać nie mogę) decyzje są skandaliczne i oburzające i wywołały u mnie szok. Nie ma w uzasadnieniu kar, na które powoływał się Dami niczego o posiadaniu autorejoina – mało tego, po wykopaniu Damiego przez Diabelko okazało się, że admin... sam ma autorejoina, a przecież obok spraw administracyjnych na kanale jest także użytkownikiem. Cóż to za rozdwojenie jaźni przedziwne?
To po pierwsze. Po drugie, temat, jaki z tego powodu założył Diabełko. Został on bezczelnie – widziałem ozety – wypieprzony przez Damiego, następnie przywrócony przez Haniego, po czym... Dami oczywiście znów go wyciął w pień. Drogi adminie, było się bronić przed argumentami Diabelko, nie zaś zamiatać pod dywan i dbać o swój nieskalany wizerunek z jednego zasadniczego powodu. NIKT NIE JEST SĘDZIĄ WE WŁASNEJ SPRAWIE. Do usunięcia tej strony mieli prawo wszyscy administratorzy oraz administratorzy na cenzurowanym oprócz jednego: Sir Damiinho, który uczestniczył w konflikcie osobiście i w sposób oczywisty nadużył swoich uprawnień.
Nie wiem, czemu ma to służyć. Inni pytani, sprawdzałem logi, byli bezczelnie i ironicznie zbywani albo sami napomnieniem mieli być w perspektywie niby żartobliwie wykopani, jeżeli poruszą ten temat. Psuje to atmosferę na i tak popsutym kanale. O to, ażeby było inaczej w pierwszej kolejności powinni dbać ci, którzy sprawują nad kanałem kontrolę. Tymczasem usuwanie lubianych użytkowników, w tym tak mądrych i rzeczowych jak kicior to prosta droga do zarżnięcia kanału, tak jakby teraz nie był wystarczająco niedomagający.
Ponieważ nie lubię wykorzystywania i nadużywania przywilejów, musiałem zabrać głos. Sprawy miało nie być, wszyscy mieli zamilknąć, a szafa wdzięcznie przyjąć kolejnego trupa, któremu ucięto łeb. Dziękuję Podmiotce, że szafę otworzyła. Jak powiada stare przysłowie, od smrodu jeszcze nikt nie umarł. Sytuacja jest patologiczna i nie miało prawa dojść do jej powstania ani tym bardziej próby pozbycia się dla personalnej wygody. Tym bardziej że wcale nie jest jasna i oczywista Emdeggergadajka 23:04, maj 12, 2010 (UTC) 23:04, maj 12, 2010 (UTC)
Nie mam auoprzywracania i nigdy nie miałem, w Operze chyba nie da się ustawić, idiotyczny zarzut ;) ᒦᓂᐊ 11:57, maj 13, 2010 (UTC)

PS. Mała uwaga o charakterze prawnym. Nie można powoływać się, motywując swoją decyzję, na prawo, którego nie ma. Tak więc postulat utworzenia i spisania bardziej szczegółowego katalogu zasad ma oczywistą rację bytu.

No to pan i pani zapewniliście mi niezłą rozrywkę przed maturą :P Nie mam czasu na komentowanie i nawet nie bardzo mi się chce, ale powiem tylko, że kanał jest tak samo "półmartwy" od 3 lat, kiedy użytkowników, o których mowa, jeszcze nie było. Więc główny argument do bani ;)
Dami jasno określał powody, dla których zbanował kiciora i Diabełko i dodam, że nie ma w nich nic niewłaściwego. Jeżeli nikt nie jest sędzią we własnej sprawie, to miał ode mnie pełnomocnictwo (dwóch obecnych w czasie tych wydarzeń administratorów uważa tak samo. Ach, czy można od życia chcieć więcej!) Nie wiem też jak Podmiot uważałaś, ale to czemu został skasowany temat Daibelka również było jasno powiedziane na kanale. Ptoku', takież to rozdwojenie jaźni, że nie ma winy bez kary i nie ma też kary bez kary. No nie ma.
Kicior i upokorzenie wraz ze strachem? Chyba nie rozmawiamy o tym samym człowieku. A co do niego samego, to choćby nie wiem jak mądry, rzeczowy i doświadczony nie był, nadal jest osobą wybuchową i nie panującą nad sobą w gorących dyskusjach. Kubeł zimnej wody z pewnością mu nie zaszkodził. Merytoryczność wypowiedzi, jakkolwiek poprawna, traci na wartości przez niewłaściwy sposób jej przedstawienia. Dowód? Korwin-Mikke.
Co do PS. ptoka': Na kanłach IRC z reguły jest takie prawo, że główny moderator je posiada. Jak inaczej zapanować nad niepokornymi ludźmi z prawami, którzy zakłócają porządek? To takie proste :)
Ach, jeszcze jedno. Kicior i Diabelko, dostając kb, wiedzieli za co je dostają, więc i Twój Podmiotko sztandarowy argument upada. Jeżeli użytkownicy nie znają swoich praw, to są informowani w porę. Ale tego już się nie wyczytało z logów? No nie :)
Lekcja na dziś: myśleć, czytać ze zrozumieniem, panować nad językiem. Wolność słowa wolnością słowa, ale wszystko trzeba przedstawiać jak na człowieka przystało.
No, to teraz jeżeli wyjaśniliśmy sobie kilka spraw, możecie zacząć dyskusję na temat spisania praw.
A poza tym, co to w ogóle za prywatne porachunki na forum publicznym... Idąc za Dulską ze swojej moralności: Na to mamy cztery ściany i Sufit, aby brudy swoje prać w domu. Nie klikaj tutaj, to bez sensuippo 05:27, maj 13, 2010 (UTC)
Mnie po prostu dziwi cała ta sytuacja, bo to wszystko głupota. A takie banowanie i "karanie" nie ma sensu. I nie pisałem nic o rozdwojeniu jaźni :P Brak Użytkownika 09:53, maj 13, 2010 (UTC)
Inna sprawa Ptoku, że nie przegapisz okazji, aby trochę pojechać po władzy admińskiej. :P A co do tematu... Oczywiście zgadzam się z Pippem co do Kiciora, sugerowanie że dał się on zastraszyć jest dla mnie absurdalne, szczególnie że to ten osobnik, który nie dawno zapowiedział, ze jak się IRC-a nie wyczyści z postronnych userów, to nie będzie nań wchodził. I nie jest też aż takim no-lifem, aby nie mógł dwóch dni wytrzymać bez kanału. :P Co do Diabelka, to wywalenie tematu na forum jest dla mnie zrozumiałe przede wszystkim nie ze wzgledu na treść, a na formę tego co napisał. Jest on osobą często mało dyplomatyczną, że tak się wyrażę, i jako admin też nigdy nie zgodziłbym się dyskutować na narzuconych przez niego warunkach. Towarzysz Alchemik Czego? 10:24, maj 13, 2010 (UTC)
Problem jaki teraz trapi Nonsę, to opuszczanie jej przez wielu cennych/doświadczonych userów. To trochę dziwne, czyż nie? W ten sposób o brak zdolności dyplomatycznych oskarżyłbym innych, niekoniecznie Diabełka. Piszę, jak wygląda sytuacja na zewnątrz. [[Terrapodian]] Ni! 11:47, maj 13, 2010 (UTC)
Hmmm... Dziękuję za poparcie i za wyrażenie swych trosk i obaw. Nie to, że pływam - ale wszyscy macie po części rację.
  1. Ma rację Podmiot, że doszło do gorszących scen.
  2. Ma rację, ten, kto powołał się na maksymę Nemo iudex in causa sua
  3. Nie jestem osobnikiem, ale faktycznie postulowałem oczyszczenie kanału z martwych dusz. Towarzysz Alchemik jednak przemilczał dyplomatycznie, dlaczego. Porównywanie tych sytuacji to tak jak - jak mówią Anglicy - kredy i sera.
  4. Powiem tak - do końca nie wiem, za co miałem bana: za złośliwości w stronę Damiego czy za zastosowanie funkcji autorejoin. Jeśli za złośliwości - zgadzam się, lepiej było trzymać język za zębami i mnie nic nie usprawiedliwia. Jednak do dobrych obyczajów należy, by ten, który poczuł się obrażony a dysponuje pełnią praw administracyjnych, nie wymierzał kary osobiście. Taką zasadę stosuje się m. in. na wikipedii, istnieje ona również w polskim i europejskim prawodawstwie. Jeśli za autorejoina - tak miałem skonfigurowany program i nie potrafiłem tego przekonfigurować a życie dopisało tu zaskakującą puentę: Dami miał kłopot z odbanowaniem mnie :) Ergo - nie śmiej się dziatku z cudzego przypadku.
  5. Informuję wszem i wobec, że przyznaję Damienu część racji, ale uważam, że naruszenie dobrych obyczajów nastąpiło obustronnie. ja się do swych błędów umiem przyznać.
  6. Terrapodian ma sporo racji. Muszę przyznać, że do mnie, jako do użytkownika ze sporym doświadczeniem życiowym, wpływają skargi na postawy niektórych adminów. Problem widzę, ale nie sądzę, że da się go wyeliminować pozbywając się tego czy innego admina. To system władzy jest tu fatalny i należy go zmienić. Sztandarowy przykład - ANC. Zaraz, albo rybki albo pipki. Albo ma się pełnię władz administracyjnych albo jest się zwykłym userem. Sytuacja, w której daje się guziki odmawiając jednocześnie statusu admina i wykorzystując człowieka do czarnej roboty, jest niemoralna i powoduje słuszną frustrację i rozprzężenie. Mógłbym jeszcze długo ale a quoi bon?
  7. I na koniec - dziękuję wszystkim, ale rozumiem i Damiinho. choć ja na jego miejscu w obu sytuacjach zachowałbym się zupełnie inaczej, kto nie wierzy, w Wikipedii są dowody na takie zachowanie (sprawa Sośnierza, piotra967 itp). Naprawdę umiem się wznieść poza partykularne interesy i pójść na kompromis dla dobra ogółu. Ta strategia jest dla mnie naturalna, toteż i tu ją stosuję. Pozdrawiam. kićor 12:43, maj 13, 2010 (UTC)