Gilowice

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Are you OK, szofer?

Gilowice - zadupie w pobliżu miasta Żywiec. Żyją tu ludzie zwani Gilowianami. W Gilowicach nic ciekawego nie ma. Sąsiedni Rychwałd walczy o 71% Gilowic.

Podział[edytuj • edytuj kod]

Kiedyś jakiś ciołek wpadł na pomysł, żeby podzielić Gilowice na dzielnice i żeby każdy dostał coś, czym mógłby władać. Wyszło to mniej więcej tak:

  • Gawrony - nazwa pochodzi ponoć od tego, że ktoś kiedyś widział tu pułk gawronów. Fakt ten jest jednak niepotwierdzony przez amerykańskich naukowców, więc nazwa została przydzielona, bo tak.
  • Grapa - rozległa wyżyna położona w wyższych partiach Gilowicach. Nazwa pochodzi od tego, że kiedy przyjechali tu Anglicy, jedli winogrona (ang. grapes, nie mylić z trapez).
O, a ten kierowca chciał jak najszybciej odebrać dzieci ze szkoły. Mocy dodały mu zjedzone na obiad kluski śląskie
  • Łosiny - nowa dzielnica, powstała w 1993 roku, kiedy zaczęto masowo budować tu domy. Wcześniej była tu łąka i sklep z oponami.
  • Stary Dwór - najbardziej zalesiona część wioski. Wiedzie tu nieskończenie długa ulica Starodworska, wybudowana w 1978 roku na ruinach ścieżki rowerowej.
  • Rozcięta - część Gilowic, w której grzybiarze zrobili sobie raj. Co roku jesienią jeżdżą zbierać grzyby, a przy okazji obejrzeć spektakularne wypadki.
  • Zapolnik - najbardziej zaludniona dzielnica gilowicka. Każdy, kto tam mieszka ma wielu sąsiadów, więc jest się kogo poradzić i poprosić o naprawę telefonu lub innego szrota.
  • Siedlaki - tam znajduje się gilowicki poprawczak, niesłusznie nazywany szkołą, Lewiatan, dwa boiska, parę domów i nieczynny już zakład szewca.
Główna ulica dwa dni po przebudowie
  • Nowy Dwór - przeciwieństwo Starego Dworu (założony w 1977). Ten z kolei powstał około 1996 roku. Biegła tu tylko polna dróżka, a asfalt nałożyli w 2001 roku.

Mieszkańcy[edytuj • edytuj kod]

W Gilowicach mieszka około 5-6 tysięcy człekokształtnych, z czego 400-500 z nich to uczniowie poprawczaka nr.1 w Gilowicach im. Braci, co grali w kapsle. Tutejsze dzieci ubierają się w luźne portki, koszulki za 10 zł z bazaru, tanie majtki i psujące się czapki. Dorośli noszą koszule drwali, nieprzemakalne kalosze, a niekiedy palą papierosy.

Zachowania mieszkańców[edytuj • edytuj kod]

Widać, mieszkańcy Gilowic nie zostali stworzeni do jazdy samochodem

Mieszkańcy chodzą zwykle obracając się co krok. Dzieci próbują skakać i wpaść do rowu lub sadzawki, dorośli palą papierosy, które po wypaleniu zadeptują. Dzieci w szkole zachowują się jak na wojnie, bo co jedną przerwę dochodzi do bójek, w których przynajmniej dwie osoby cierpią. Oprócz tego, uczniowie często pokazują brzydki gest ścięcia głowy. Jedynie emeryci i renciści są tu spokojni, ponieważ uwielbiają grać w szachy.

Rozrywki[edytuj • edytuj kod]

Tutaj widać, jak wielką motywacją dla kierowców jest kolorowy szyld ulubionego napoju gazowanego. Tak jeden homo debilis załatwił swoją nową maszynę

W Gilowicach bardzo ciężko jest o rozrywkę, bo Gilowian nic nie bawi. Kiedyś regularnie był tu cyrk, ale zabroniono krzywdzenia małp i słoni, więc zwinięto interes. Powszechnie znaną zabawą jest picie piwa. Zużyte kapsle wykorzystuje się do gry w kapsle. Bardziej odważni mogą spróbować swoich sił za kółkiem i jeździć po pijaku.

Szkoła[edytuj • edytuj kod]

W 1985 roku podjęto decyzję o otworzeniu nowej szkoły, która okazała się jednak być poprawczakiem. Dzieciom jakoś nie paliło się chodzenie do szkoły i dużo bardziej wolały grać w kapsle. W 1993 roku osiągnięto zamierzony cel i wysłano dzieci do nowej placówki. Pierwszą lekcją było... fikanie na trapezie. Do dziś dzieci uczęszczają do tej bandziorskiej placówki, która jest niewyremontowana. Ostatnio wydarzył się tam przyjemny wypadek, kiedy zabroniono jednemu uczniowi stać w kącie, bo był to kujon. W roku 1994 otworzono boisko ,,orlik", a w 2000 roku, specjalnie dla fanów koszykówki, drugi ,,orlik". Plac zabaw tzw. ,,przedni" został zbudowany w 2002 roku, a tzw. ,,tylny" z extra monitoringiem, zobaczył światło dzienne w roku 2008.