Gra:Fantasy/strona 418

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Straż miejska
Wpadasz z rykiem między zaskoczonych bandziorów, tnąc mieczem na lewo i prawo niczym mikser.

Bandyci padają jeden po drugim aż w końcu zostaje tylko jeden z nich. Jest ranny i szybko przypierasz go do ściany.

Gdzie jest twój szef? Gdzie jest Andrzej?

Zbir trzęsie się ze strachu, przez co nie może wyrzec słowa.

Powiedz, a daruję ci życie.
Musisz wyjść z miasta na południe, na skrzyżowaniu odbić w prawo, a potem wejść na górę przez wejście w krzakach.
Świetnie.

Unieszkodliwiasz przeciwnika kopem w jaja i wracasz do komendanta.

Wiem już, gdzie szukać Andrzeja!
Bardzo dobrze. Znajdź go i doprowadź tutaj. Jeśli ci się to nie uda, masz go zabić. Ale... Wątpię, żebyś dotarł przed jego oblicze żywy w tym stroju. Masz tu sakiewkę, kup sobie jakąś zwykłą zbroję.

Udajesz się na targ, gdzie kupujesz najtańszą kolczugę, bo tylko na taką cię stać. Następnie ruszasz do lasu.

W oddali widzisz wilka.

Gra:Fantasy/strona 420 Gra:Fantasy/strona 421