Hobby

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Hobby (lub jak kto woli pasja – nie mylić z filmem) – najlepszy sposób na nudę, nie zawsze normalny. Czasem także w formie dewiacji seksualnej (np. dendrofilia), piromanii oraz gapienia się na przejeżdżające pociągi.

Przyczyna powstania[edytuj • edytuj kod]

Dawno, dawno temu człowiekowi zaczęło się nudzić przy polowaniach czy plemiennych tańcach, więc postanowił robić coś pożyteczniejszego[potrzebne źródło]. Wyszło na to, że stał się dziwakiem i poćwiartowali go na kawałki. Mimo tego kolejne pokolenia łapały hobbystycznego bakcyla i zaczęły zbierać kamienie, trofea myśliwskie czy inne tego rodzaju rzeczy niezbędne dla dobra naszej planety. Z czasem hobby zaczęło być utożsamiane z maniami i skłonnościami sadystycznymi, bez których dziś mało kto z nas wyobraża sobie spokojny wieczór z myślami przed spaniem.

Rodzaje hobby[edytuj • edytuj kod]

Zbierane[edytuj • edytuj kod]

Najczęstszy rodzaj hobby, praktycznie każde bazuje na zbieraniu. Zbierać można różne rzeczy. Od znaczków pocztowych, luf, kamieni, śmieci, przez sińce i guzy, po punkty karne. Zawsze ma to jakiś cel, lecz niekoniecznie jest to cel zbożny. Niektóre rodzaje hobby jak bigamia są karane. Kara jest zawsze proporcjonalna do wysokości zarobków sprawcy i nieproporcjonalna do tej pożądanej przez prokuratora. Z reguły większość hobby takiego rodzaju nazwy nie posiada z racji swojej bezużyteczności.

Tworzone[edytuj • edytuj kod]

Zwykle polega na tworzeniu cudów nad cudy sztuki niezbyt pięknej i czasem znakomitej[potrzebne źródło]. Głównie dzieli się na mniej lub bardziej udane kolekcje, na co z kolei wpływa w większości kwestia obowiązującej mody. Każdy jednak kicz znajdzie swoją dzicz, co z reguły wiąże się z koszmarną tandetą uznaną jako dzieło sztuki czy ostatni krzyk mody.

Dziwne[edytuj • edytuj kod]

Wszystkie inne manie, które nie zaliczyły się do powyższych kategorii stają się automatycznie pojCenzura2.svge. Na tą grupę składa się mało hobby (jakieś 95%). Przykładem takiego dziwactwa są obrady Sejmu czy ekologia w wersji hardcore.