Jugosławia

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Typowy Jugosłowianin podczas melanżu.

Jugosławia państwo-widmo i czołowy eksporter biedy w Afryce. Mit o Jugosławii nazywa ją „kapitalistyczną utopią”. Stolicą Jugosławii jest Tetowo, a największym miastem Białogard. Prawo do marki Jugosławia uzurpuje sobie producent wódki Finlandia oraz międzymiastowy operator telefonii puszkowej Wodafon.

Historia

Początki

Wydanie gry, jaką była I wojna światowa wywołało niezadowolenie ze strony Bośniaków, Hercegowińczyków, Chorwatów, Słoweńców i Fyromczyków ze względów oczywistych: byli tam zmuszani do walki po stronie Serbii albo Austrio-Szwabów/Węgro-Szwabów. Niezadowolenie było tak wielkie, że powołano na emigracji własny jugosłowiański klub[1]. Jednak w tajemniczy sposób udało się przekonać w/w ludy[2], aby podpisały deklarację na wyspie Tofu Korfu. I tak oto w 1917 r. powstało Państwo Słoweńców, Chorwatów i Serbów.

Okres międzywojenny

Król Jugosławii

A były to dopiero podstawy. Krótko po zakończeniu fabuły w pierwszej grze wojennej na skalę światową proklamowano Królestwo Jugosławii. Pomimo drobnych problemów, jakimi byli komuniści, chorwacko-fyromscy separatyści i międzyczasowy brak wódy, wszystko dobrze szło. Aż do czasu wydania drugiej gry wojennej na skalę światową.

II Wojna Światowa

Z początku Jugosławia miała wyjCenzura2.svgne na to, co się dzieje w Europie, gdyż była zajęta swoimi problemami. Kiedy w 1939 roku Szwaby zaatakowały nas, ta od niechcenia ogłosiła neutralność[3] W 1941 r. Szwaby, szukając sojusznika przeciwko Wujkowi Józiowi i jego wspaniałemu państwu, próbują przekonać bałkańskie państwo, aby dołączyło do nich. Za pierwszym razem Jugosłowianie odpowiadają w bardzo jasny sposób: Не! (ser. Nie!). Jednakże wojsko serbskobośniackochorwackie było na tyle słabe, że za drugim podejściem Niemcy (grożąc wojskiem) przekonują rząd serbski, aby zjednoczyli się z nimi. Po tym wydarzeniu dochodzi do protestów, zostaje wykonany zamach islamistów stanu, a na tronie zasiada król Piotr II.
Ten oto wyczyn oraz ucieczka Franka Dolasa rozgniewało Pana Adolfa i doprowadziło do wojny. Jugosławia bierze z nas przykład i upada w około miesiąc. Udało nam się również dowiedzieć, że Jugosławia miała drugą najlepszą partyzantkę[4]. Była ona tak świetna, że podzieliła się na dwie formacje: komunistyczną i królewską. Zaś Ci byli tak świetni, że zamiast strzelać do Szkopów, zaczęli wybijać się nawzajem. Dopiero odwiedziny Wujka Józia sprawiły, że władzę zdobyli czerwoni partyzanci. Szwaby i Królewscy przegrali, a Słoweńcy utworzyli własne państewko[5].

Okres powojenny

Po wojnie był spokój, spokój, i jeszcze raz spokój. A nawet spokojny rozłam, który wprowadził większy porządek niż u nas w latach 19811983. Jednakże po strasznie smutnym wydarzeniu, jakie dotknęło Józka w Jugosławii były takie swobody, że mogliśmy tylko pomarzyć. Spokój i ład ten zaczął się jednak pieprzyć w 1991 i doprowadził do rozpadu Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii. Zamiast tego powstały takie państwa jak: Słowenia, Serbia, Czarnogóra, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Fyrom i inne.

Kultura

Kultura była tak różnorodna, jak z wielu kultur składała się Jugosławia – a było[6] ich w cCenzura2.svg dużo.

Gospodarka

Gospodarka w Jugosławii była różnorodna i zmieniała się bardzo często: najpierw była bida, a później zapierdziel. Następnie znowu bida, a jakby było tego mało, to wybuchła wojna, co kompletnie dobiło tamtejszy przemysł. Po wojnie przyszli komuniści i nastała pora na zapierdziel do roboty. Znowuż jednak przyszła bida, a wraz z nią wojna, co spowodowała rozpad Jugosławii.

Jedynie rolnictwo było dobrze rozwinięte, gdyż produkcja piwa musiała trwać[7].

Język

Na terenie Jugosławii mówi się po serbsko-chorwacko-bośniacku, chorwacko-serbsko-bośniacku i bośniacko-chorwacko-serbsku. Jeszcze nie znaleziono różnic między tymi językami, ale prace trwają. Pewne światło może rzucić ten artykuł.

Coraz szersze uznanie wśród językoznawców zdobywa pogląd, że w rzeczywistości mamy do czynienia z sześcioma zupełnie odrębnymi językami: serbskim, chorwackim, bośniackim, hercegowińskim, czarnskim i górskim. Zdanie to podyktowane jest występowaniem poważnych różnic leksykalnych i gramatycznych między narzeczami Jugosławii, uniemożliwiających wzajemne porozumiewanie się[8].

Problemy z nazwą

Mimo, iż Jugosławia upadła, to jej pojęcie przetrwało. Po 1992 r. na Bałkanach zrobił się taki podział i powstało tyle państw, że po dziś dzień można usłyszeć Jugosławia zamiast Czarnogóra czy Kosowo KOSOVO JE SRBIJA!.

Zobacz też

Przypisy

  1. Jeszcze nie piłkarski…
  2. Bośniacy, Hercegowińczycy, Chorwaci itd.
  3. Przynajmniej nie pomogli Hitlerowi.
  4. Obok naszej, rzecz jasna.
  5. Które przetrwało zaledwie 2 dni.
  6. I jest!
  7. Tak jak u nas.
  8. Szczegółowe przedstawienie różnic między sześcioma narzeczami Jugosławii