Koncentrat pomidorowy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Drzewo koncentratowe
Czyste zło

Koncentrat pomidorowy – dziesięciokrotnie sprężone pomidory z dodatkiem wszystkich możliwych chemikaliów na rynku. Smakuje jak pleśń. Spożywać go można dopiero po ukończeniu osiemnastego roku życia.

Niedawno naukowcy z USA wyhodowali pierwsze drzewo koncentratowe, wszczepiając zwykłej jabłoni geny odpowiadające za szklane opakowanie i metalową zakrętkę. Drzewo rodzi dorodne, zakręcone i gotowe do użytku słoiki, które następnie napełniane są w fabryce substancją koncentratopodobną. Skład tej mieszaniny to, w przybliżeniu, 2 wagony dowolnych składników, których nazwy zaczynają się na E (np. E220, E345, itp.), wagon gąbczastych, glutowatych substancji w kolorze czerwonym i wagon aromatu identycznego z naturalnym. Wiodący producenci dodają czasami jedną bądź dwie skrzynki pomidorów.

Okres połowicznego rozpadu koncentratu pomidorowego wynosi jakieś 4,5 miliarda lat i wprawia w zdumienie nawet fizyków jądrowych. Nie dotyczy to jedynie koncentratów z prawdziwymi pomidorami, które mogą wytrzymać w lodówce jedyne 200 lat i w związku z tym nie są chętnie kupowane jako produkty szybko psujące się.

Zastosowania

Wielu skrytobójców używa koncentratów pomidorowych jako silnej trucizny. Jedna puszka może zabić 5 słoni. Dodajmy, że musi być to odpowiednio duża puszka zrzucona ze sporej wysokości.

Koncentrat pomidorowy może, po odpowiednim rozcieńczeniu wodą, rozsmarowaniu po blacie z ciasta, posypaniu serem, mięsem i czasem różnymi warzywami, wypieczeniu go w specjalnym piecu, a następnie spożyciu, wywoływać uczucie sytości.

Po dodaniu wrzącej wody i kostki rosołowej otrzymujemy czerwoną substancję zwaną zupą pomidorową (nie wiadomo czemu, bo przecież, jak zostało wykazane wyżej, nie ma w niej żadnych pomidorów).

Po rozprowadzeniu na ciele można udawać ciężko rannego. Jest to najlepsze z dotychczas znalezionych zastosowań dla koncentratu.

Zobacz też