Ludzie z kilkuminutowym opóźnieniem w rozwoju

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten kierowca widzi jeszcze prostą drogę

Sprawdzam!

Człowiek z kilkuminutowym opóźnieniem w rozwoju, gdy pozostali pokerzyści rozchodzą się do domów

No nie… Znowu trup.

Kolejna próba reanimacji w wykonaniu człowieka z kiluminutowym opóźnieniem w rozwoju

Ludzie z kilkuminutowym opóźnieniem w rozwoju – osoby, które za przyczyną niewielkich zmian układu nerwowego cierpią na nieodmienność przymiotników „bieżący”, teraźniejszy”, „obecny” i „aktualny” oraz ich form przysłówkowych, co przekłada się na podwyższoną statystykę wypadków spowodowanych przez trzeźwych kierowców na pasach oraz niewybrednymi żartami na temat przedwczesnego wytrysku, z których we własnym gronie śmieją się po czasie.

Historia

Pierwszym historycznie potwierdzonym przypadkiem kilkuminutowego opóźnienia w rozwoju był panujący w Norwegii król Magnus IV Ślepy, który na swój przydomek zapracował zaledwie dwoma pojedynkami rycerskimi. Podczas pierwszego z nich szarżował już bez oka z koniem w siny fiord, podczas drugiego fiord zrobił się nagle niewidoczny. Stopniowo lista ta wydłużała się. Prusak Friedrich von Knutt-Knutelhoffen po koncertach Richarda Wagnera nagabywał operową sprzątaczkę, rozpaczliwie prosząc o bisy, zaś Bolesław Bierut nie mógł rozczytać skrótu RSVP ws. ułaskawień ludzi skazanych na karę śmierci, co spowodowało, że mimo naprawdę dobrych chęci[potrzebne źródło] przysporzył roboty grabarzowi, której ten i tak w czasie jego rządów miał od cholery.

Funkcjonowanie

Zaraz poznamy rozwiązanie!

Ludzie z kilkuminutowym opóźnieniem w rozwoju mają szereg różnych trudów i znojów od dnia urodzenia po dzień, w którym wejdą na pasy. Jeżdżą pociągami tam i z powrotem, ponieważ zawsze przejeżdżają swoją stację docelową, a wstydząc się opóźnienia są zmuszeni symulować ostre bóle prostaty, wskutek czego nie mogą wyjść na żadnej stacji i wracają zrozpaczeni tam, skąd wyruszyli. Niestety, tu pojawia się nieco większy problem. Żeby pojechać jakimkolwiek pociągiem w danej relacji, musi on kursować co najmniej 2 razy na dobę. Wyróżniają się w społeczności internautów – tym użytkownikom sieci Internet Explorer działa naprawdę, w tym także wybornie w zakresie tego z czego słynie, czyli z prawie natychmiastowego wczytywania bitmap. Nie są także pupilkami kelnerów, jednak gdy przychodzi do zapłaty rachunku, okazują dobre wychowanie i chętnie wymieniają z nimi spojrzenia. Lubią także przerywać występy artystów burzą oklasków, wybuchać z granatem w ręce i mówić dzień dobry do pustej windy. Nasi bohaterowie często są zapraszani przez różne programy telewizyjne na spotkania lub przez witryny internetowe, jednak bezskutecznie. Nie dostają tam co prawda podpisów tak dziwnych jak „Po waginoplastyce obudziła się w szpitalnym schowku na narzędzia”, ale dysonans czasowy skutecznie uniemożliwia odbycie konstruktywnej rozmowy. Rozmówca najczęściej dopomina się pytań, choć te już padły, po czym w końcu następuje fala zwierzeń. Ponieważ dzieje się to już podczas przerwy reklamowej, wywiad okazuje się klapą. Nie udało się także naszym kolegom z witryny wykop.pl. W czasie tak zwanego AMA (z ang. Around My Ass)[1], podczas którego konkretna osoba zwierza się ze swojej działalności, problemów lub chorób przez całą dobę. Niestety zaproszony gość odpisywał nieregularnie, a że po istnym gradzie pytań było to „Czesć wykopowcy” administracja zakazała podobnych spotkań, nauczona złym przykładem człowieka ze schizofrenią, kiedy odpowiadał co prawda w miarę na czas, tyle że z dwóch kont.

Neil A. zdecydował – Lecę

Śmierć

Z reguły dochodzi do niej na drodze. Oto fragmenty raportów policyjnych:

  • Wracając do domu, podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam.
  • Niewidzialny samochód nadjechał znikąd, uderzył w mój i zniknął.
  • Nic by się nie stało, ale ten gość zbliżał się do przejścia dla pieszych razem ze mną.
  • Bo zepsuł mi zieloną falę.
  • Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.
  • Przechodzień nie miał pomysłu, którędy uciekać, więc go przejechałem.

Prośba

Jak zdekonspirować takiego chorego?

  • Jeśli w trakcie jedzenia zostanie ono przerwane gromkim „100 lat”;
  • jeśli widzisz już po raz trzeci po wizycie u lekarza, że kalendarzyk dni płodnych znów nie zadziałał;
  • jeśli admin zostawia Twoją marną edycję

to masz najprawdopodobniej do czynienia z człowiekiem z kilkuminutowym opóźnieniem w rozwoju. Pozwól mu żyć w swoim opóźnionym świecie i pod żadnym pozorem go nie poganiaj.

Ale…

Jeśli wasz pociąg lub wykładowca się spóźnił, to nie macie do czynienia z żadnym zjawiskiem nadprzyrodzonym, tylko ktoś po raz kolejny spierdolił swoją robotę i jesteśmy w Polsce. Zaś jeśli myślicie inaczej i sądzicie, że odkryliście Bóg wie co… No cóż… niektórzy w wieku 10 lat dzwonili na dowolnie wybrany numer, tylko po to, żeby powiedzieć „dupa” i też myśleli, Drogi Czytelniku, że osiągnęli szczyty awangardy.

Zobacz też

Przypisy

  1. W użyciu jest też rozwinięcie Ask Me Anything