Ludzkość

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Istnienia życia jest zjawiskiem wysoce przecenianym

Dr Manhattan o ludzkości
Nadal nie wiesz, skąd się wziąłeś[1]? Nie martw się. Jezus i tak cię kocha

Ludzkość (ur. ok. 6 mln lat temu lub 6000 lat temu, jeszcze żyje[2]) – abstrakcyjne zjawisko dotycząca pochodzenia, istnienia i rozwoju człowieka na Ziemi, wbrew klechom związana z teorią ewolucji Darwina. Opisową definicję tego trudnego do wyjaśnienia zjawiska można przyrównać do zamknięcia wszystkich sapiensów w odpowiednio wielkim pomieszczeniu – ogół tej zbiorowości, jego stadne zachowanie i interakcja pomiędzy innymi przedstawicielami jest właśnie nazywana ludzkością.

Geneza[edytuj • edytuj kod]

Heroiczna obrona przed ludzkością napierającą doń
NonNews
Zobacz w NonNews temat:

Łatwo zauważyć, iż istnieją trzy szkolne przedmioty, nauczające o tym arcyciekawym zjawisku – biologia, historia i ten jedyny słuszny. W ujęciu biologicznym jest to po prostu rozwój gatunkowy prowadzący do powstania człowieka nierozumnego, a w historycznym zaś skupiamy się na jego sposobie życia (wędrówki do Częstochowy, zdobywanie pożywienia w pobliskim supermarkecie). Na swój religijny sposób księża pokazują palec centralny Darwinowi i jego teorii mówiąc, że człowiek powstał od Boga „i chCenzura2.svgj”.

Ludzkość zaczyna się mniej więcej w momencie, w którym człowiek zaprzestał łażenia po drzewach i wpieprzania roślinek. Po powolnym i ostrożnym schodzeniu oraz zorientowaniu się, że ziemia nie gryzie, nadepnął na coś i wydał z siebie krzyk. Tak powstała mowa pierwotna, a ów sapiens zaczął uważać, jak chodzi. Dostrzegł jednak, że to, na co natrafił idealnie nadaje się do jedzenia, stąd też powiedzenie patrz, z czego żyjesz. Potem zaczął uczyć się na błędach – pierwotny po spotkaniu jego otworu gębowego z kamieniem posmakował mu utratą zębów, ale za to idealnie nadawał się do wytwarzania prymitywnych narzędzi celem łowienia zwierząt. Człowiek po tym, jak udało mu się upolować pierwsze napotkane zwierzę z dumy zaczął kroczyć w pozycji prostej – zwiększało to jego pole widzenia, w efekcie czego coraz więcej zwierzyny padało trupem i łupem człowieka. Z braku laku zaczęły się jego wędrówki za jedzeniem, aż chodzenie znudziło mu się na tyle, że postanowił zostać w dość doskonałym miejscu do rozpoczęcia upraw. Ziemia więc dawała mu jedzenie, a zwierzęta, które wreszcie udało się mu udomowić – skóry, nawóz i transport. Choć wtedy poziom dróg był jeszcze gorszy niż teraz w Polsce.

Poszczególne etapy w dziejach[edytuj • edytuj kod]

Starożytność[edytuj • edytuj kod]

Filozofia? Ja tylko bronię Sokratesa

Zaczynając od dorobków plemienia Sumerów, zamieszkujących Mezopotamię, rozpoczynają się narodziny cywilizacji. Już wtedy każdy Sumer z gliny pozyskiwanej w rzece potrafił uformować sobie naczynie na kole garncarskim, mógł napisać pocztówkę do znajomych z wakacji w Babilonie (pismem klinowym, oczywiście) i umyć się w miarę porządnie kostką mydła. W samym zaś Babilonie za Hammurabiego powstało pierwsze prawo pisane, mniej więcej opierające się na maksymie „oko za oko, ząb za ząb”. Sumerom przypisuje się też stworzenie podstaw systemu edukacji (Sumerowie dali podwaliny matematyce, astronomii, chemii i niektórym innym naukom), który ciągle podlega reformom ministerstwa. Niestety, społeczeństwo sumeryjskie zostało podbite, ale dobra wiadomość jest taka, że Sargon Wielki przejął kulturę Sumerów i w zasadzie dlatego jemy z okrągłych talerzy. Dwie najważniejsze epoki w okresie starożytności – brązu i żelaza – przynoszą człowiekowi sposobność do odlewania różnych metali, a tym samym produkcji posągów i broni. Mendelejewowi natomiast pozostało rozrysowanie tabelki na glinianej tabliczce.

Państwo rzymskie, powstałe z polecenia wilczycy[3] przez jednego z braci przyniosło ludzkości republikę, podstawy prawa, sztukę wojenną, wybitnych mówców i podstawy oracji oraz wielkie dzieła poetów i pisarzy, którymi katują w gimnazjum/liceum. Antyczna Grecja, jeszcze niezadłużona, dała Stanom Zjednoczonym upragnioną demokrację (czy też walkę zbrojną w imię demokracji), a reszcie świata grecką retorykę, przyszłe długi do opłacenia i filozofię. Tak też powstał Choca Pitagoras i jego trójkąty, które zwinął Egipcjanom. Egipt natomiast dostarczył reszcie świata niezbędnych wiadomości z dziedziny budownictwa w najstarszym zachowanym poradniku „Jak zbudować piramidę przy użyciu niewolników”. Już wtedy człowiek odczuwał swoją przynależność do konkretnej grupy, co spowodowało uformowanie się drabiny społecznej, trwającej przez kilkanaście kolejnych stuleci.

Prócz tego, wynaleziono pergamin, papier, działo Archimedesa, cegłę, piłę i beton. Powstał także kalendarz, żeby lepiej wiedzieć, w który dzień tygodnia wyleje Nil, Eufrat bądź Tygrys.

Średniowiecze[edytuj • edytuj kod]

Ciemne wieki średnie przyniosły ludzkości jedynie zmarginalizowanie roli człowieka przez Kościół na rzecz Boga i natchnionej religii, w której każdy był na tyle niegodziwą istotą, iż nie mógł się z nim równać. Nic więc nie ruszyło do przodu pod względem rozwoju cywilizacyjnego, prócz liczby wierzących w zapisy biblijne i majątków przyznawanych klerowi na wieczne nieoddanie. Instytucja Kościoła weszła w nietrwały, jak się później okazało, związek małżeński z państwami Starego Kontynentu, torując sobie drogę do wywierania jak największego wpływu na politykę wewnętrzną i obsadę administracji.

Wykreował się system feudalny, w którym najbardziej uciskana grupa chłopów robiła na dobrobyt całego państwa, a raczej jego oficjeli. Tak też powstał podatek na zgrupowanie katolickie, zwane dziesięciną. Człowiek ponadto zauważył, iż intensywna uprawa ziemi rok w rok może doprowadzić do jej wyjałowienia – stworzono więc trójpolówkę (jedno pole odpoczywa, drugie i trzecie daje papu). Samo zaś papiestwo próbowało odrestaurować poległe w Rzymie cesarstwo, zwane potem Świętym Cesarstwem Rzymskim Narodu Niemieckiego. Uniwersalizm, wylansowany przez cesarzy rzymsko-niemieckich nie stał się jednak ostatnim krzykiem mody i nie udało się doprowadzić do zjednoczenia całego ówczesnego świata pod jednym berłem, jednak wysyłano misjonarzy celem nawracania pogan na jedyną słuszną wiarę. W tym okresie wyłania się na mapy świata między innymi Polska.

Najważniejszym wynalazkiem tego okresu był niewątpliwie chrzest. Można też wspomnieć o okularach, schizmie wschodniej, upadku Konstantynopola[4], powstaniu Inkwizycji i wynalezieniu prasy drukarskiej. Wtedy to w pierwszej gazecie poinformowano opinię publiczną, że Krzysztof Kolumb odkrył Nowy Świat, czyli Amerykę.

Nowożytność[edytuj • edytuj kod]

Sposób na wyeliminowanie problemu przeludnienia świata, dzisiaj zabroniony w niektórych częściach globu

Kiedy już ludzkość po dziesięciu stuleciach odeszła od średniowiecznych przekonań, nastąpił powrót do dawnych, antycznych wzorców – łacina stała się modna, a w kręgu zagadnień związanych z ewolucją zrodził się człowiek renesansu, trudniący się pochłanianiem zbędnej wiedzy z wielu nauk i sztuk. Rozpoczęły się wielkie odkrycia geograficzne, z tego więc kolonizacja (a raczej przekupowanie rdzennych mieszkańców ziem Ameryki tanimi świecidełkami w zamian za ich realne bogactwa), Marcin Luter przybił kartkę na drzwiach kościoła w Wirtemberdze, co nie spodobało się papieżowi i powstała reformacja. Znaczenie Kościoła zaczyna zjeżdżać po równi pochyłej zwrotem w dół, jednakże próbował się on ratować soborem trydenckim, a w efekcie kontrreformacją.

Tak ludzie przeszli z renesansu do baroku, a z dialogów w palenie na stosie heretyków. Mimo tego Europa nowożytna była naprawdę wspaniałym miejscem – za ważne dla dziejów świata odkrycia, nazywane przez oficjeli katolickich herezją, można było przypłacić życiem (choćby Galileusz i Ziemia okrążająca Słońce). Specjalnie przezeń przygotowany do takich wybryków Indeks ksiąg zakazanych notował wszystkie pozycje naukowe, które prawdziwemu katolikowi zabraniano czytać, jakkolwiek byłyby one prawdziwe. Zasadniczo nauka poszła w las.

Bardziej ciekawe wydaje się oświecenie – zwane wiekiem filozofów. Państwa europejskie siłą wzięły rozwód z Kościołem, co nazwano sekularyzacją. Ponadto monarchowie nareszcie zaczęli zauważać, że coś jest nie tak i lud się buntuje, kiedy za bardzo ściska mu się dupę. Tak oto powstały prawa człowieka, o których nikt w KRLD jeszcze nie słyszał. Liberalizm uderzał na społeczeństwa z każdej strony – zbuntowana kolonia królewska wywalczyła sobie niezależność od Wielkiej Brytfanny siłą, z pomocą Francji, proklamując powstanie Stanów Zjednoczonych. Utworzony tam system republikański powstał na podstawie pierwszej spisanej konstytucji na świecie. Polacy postąpili podobnie – napisali własną, ale Rosji, Austrii i Prus to nie obchodziło. Sejm Czteroletni był zaborcom bez znaczenia, a lud utrudniał zadanie, bawiąc się w konfederacje. Zamiana monarchii dziedzicznej na elekcyjną ostatecznie zaprezentowała skutki działań wpływowej szlachty przez ostatnie 100 lat istnienia Rzplitej. Francuscy filozofowie zdążyli wymyślić Wielką Encyklopedię, a tłumy – rewolucję.

Zbuntowanie przeciwko regułom oświeceniowym wyprowadziło lud na barykady, co nazywamy romantyzmem[5]. Zgodnie z tym nurtem romantycznym, w pełni miłości do swojego ukochanego króla Francuzi podarowali Ludwikowi XVI gilotynę, którą osobiście przetestował. Gdy rewolucja zaczęła zjadać własne dzieci, pojawił się Bonaparte, dokonał zamachu stanu i zaczął budować potęgę siłą oręża francuskiego. Dzięki niemu pojawiło się na chwilę niezależne Księstwo Warszawskie, ale Europa skwitowała koniec potęgi napoleońskiej facepalmem, co rozpoczęło kongres wiedeński. Wolność, równość i braterstwo przegrało, a cały świat ustanowił ponownie reguły współżycia narodów. Po trzydziestu latach spokoju ludność znowu postanowiła walczyć o swoje w imię heroizmu głoszonego przez romantyków, co zwieńczono Wiosną Ludów. Nieudaną.

Ze zdobyczy okresu nowożytnego możemy wymienić (prócz gilotyny) silnik parowy, balon, spadochron, rower, pierwszy samochód o napędzie spalinowym, rower, termometr rtęciowy, ołówek, telegraf i oświetlenie gazowe (popularne jeszcze w III Rzeszy).

Czasy współczesne[edytuj • edytuj kod]

Człowiek ponadprzeciętnie inteligentny w stadzie
Epoka telefonu łupanego

Epokowym zwrotem dla ludzkości były narodziny przemysłu – na drugą połowę XIX wieku przypada proces przemian gospodarczych, gdzie w produkcji dominował przemysł. Rozpoczęła się industrializacja (trudne słowo; po prostu uprzemysłowienie), mechanizacja produkcji, wzrost zatrudnienia, a miasto bez fabryki w tamtym okresie było jak żebrak bez grosza[6]. Powstawanie fabryk powodowało migrację ludzi ze wsi do miast w poszukiwaniu lepszych warunków życiowych, zgadzając się na rozplanowany wcześniej czas pracy i brak ubezpieczenia od wypadków przy pracy.

Początek XX wieku przyniósł mocarstwom Świętego Przymierza (czyli naszym rozbiorowym oprawcom) problemy z uciskaną ludnością. Dodatkowo kryzys wewnętrzny każdego z tych państw prowadził do rozpadu monarchii – w Rosji wybuchnęła rewolucja październikowa, która obaliła carat, Austro-Węgry z poddanymi z prawie 20 narodów rozpadły się na inne państwa, a Niemcy obarczono winą wybuchu pierwszej światowej, gdzie cesarz abdykował osobiście. Te czynniki m.in. pozwoliły na odtworzenie państwa polskiego – II Rzeczpospolitą.

Dwudziestolecie międzywojenne przynosi względny spokój – Hitlera wywalono z Akademii Sztuk Pięknych i zaczął interesować się polityką, Stalinowi udało się dotrzeć do władzy wbrew woli Lenina. Obydwa pokojowo nastawione reżimy pokojowo usiłowały zamanifestować swoje pokojowe poglądy światu, a przede wszystkim pokazać Polakom, gdzie tak naprawdę są granice Polski. Rozpoczęła się druga światowa, która trwałaby krócej, gdyby ktoś ruszył dupę wcześniej, zamiast stosować politykę izolacjonizmu. Ówczesne dyktatury przyniosły światu wiele przydatnych narzędzi, m.in. swastykę, sierp i młot. Pojawiło się też wiele niezrozumiałych pojęć (szczególnie w ZSRR), takich jak demokracja ludowa, proletariat, imperialistyczna świnia czy inne.

Świat po wojnie podzielił się na dwa obozy – demokratyczny i komunistyczny. Pierwszy z nich wymógł wreszcie stworzenie organizacji stojącej na straży bezpieczeństwa światowego, po kompromitacji Ligi Narodów. Tak powstała Organizacja Narodów Zjednoczonych i zalążek Unii Europejskiej. Czerwony obóz natomiast wyszedł do ludzi i zaczął się troszczyć o każdego z osobna – pałowaniem przez milicję, zsyłaniem na ciężkie roboty, strzelaniem w tył głowy czy sadzeniem brzóz smoleńskich. Dodatkowym zajęciem rządów państw Układu Warszawskiego (powstałego na wzór zachodni) było krytykowanie działań kapitalistycznego Zachodu. Konkurowanie między ZSRR a USA doprowadziło do zimnej wojny, której Związek Radziecki nie wytrzymał i się rozpadł, podobnie jak system kolonialny lata wcześniej. Dzisiaj widoczny jest proces globalizacji, rozwoju technologii i powodowania konfliktów lokalnych, którym przypatruje się cały świat.

Do ważnych wynalazków czasów współczesnych możemy zaliczyć samolot, śmigłowiec, prom kosmiczny, aspirynę, pigułkę antykoncepcyjną, chleb krojony, sztuczne serce i krew (do efektów specjalnych), magnetofon, długopis, telewizję, czołg, bombę atomową, zamek błyskawiczny, odkurzacz, pralkę, dwuwarstwowy papier toaletowy, patelnię teflonową, kuchenkę mikrofalową, mikroskop, reaktor jądrowy, laser, teleskop Hubble'a, komputer, tranzystor, układ scalony, wiertarkę i Nonsensopedię.

Sposoby myślenia ludzkości[edytuj • edytuj kod]

Okres historyczny Aforyzm Streszczony pogląd[7]
starożytność To straszne, podoba mi się uczeń mojego sąsiada!
Μῆνιν ἄειδε, θεά, Πηληιάδεω Ἀχιλῆος (Homer, Iliada)
Nie rusz moich kół! (Archimedes)
Koń trojański? Myślisz, że to przejdzie?
Całkiem dobra ta cykuta. (Sokrates)
Komu by tu wbić nóż w plecy, Brutusie?
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
Patrzcie, jaki pomnik zbudowałem! (Horacy)
Ile części ma Galia? (skierowane do Cezara)
Rany boskie, znowu mokro w atrium!
średniowiecze Nie, nie mam nic przeciwko hiszpańskiej inkwizycji. Nie, nie mam nic przeciwko mordowaniu niewiernych w krucjatach. Nie, Ziemia nie jest okrągła. (katolik)
Zapomniałem podlać kwiatków… (św. Franciszek)
Ale musicie polewać mnie wodą? (Mieszko I)
To chociaż obróćcie mnie w stronę ojczyzny, żebym godnie umarł. (Pieśń o Rolandzie)
No czy go poCenzura2.svgło?! To co za mnie wychodził? […] Ale jaka zdrada? Przecież i tak w niebie nie będzie o tym pamiętał. (żona św. Aleksego)
Przecież widać, że to niedołęga. Będzie dobrym zakonnikiem!
Zaraz, jak to szło dalej? (krakowski hejnalista)
Litwo, ojczyzno moja! Wymieniam Cię na koronę i żonę. (Władysław Jagiełło)
Booooooguuuuurooooodziiiiiicaaaa
Dwa nagie miecze, osobiście rozebrane. (Krzyżacy)
nowożytność Nie stać mnie na karawelę. (Krzysztof Kolumb)
Ech, ciężko mi idzie to przybijanie… (Marcin Luter)
Business is bussiness. Dzięki umowie z protestantami zwiększy się popyt na mój wynalazek. (Jan Gutenberg)
Powiem, że to Dymitr, aby dali mi święty spokój. (Maryna)
Na ile kolan mam klęknąć? (Albrecht Hohenzollern)
Ej, co to za metalowi kolesie? (jeden z Azteków)
Dobry ten kebab, ale Turków w Europie mieć nie chcę. (Jan III Sobieski)
Liberum veto!
To gdzie ten Bar, bo mi zaschło w gębie?
Rób co chcesz, Kaśka, idę na obiad. (Stanisław August Poniatowski)
Tato, co to jest insurekcja?
Ja wcale pod Maciejowicami pijany nie byłem! (Tadeusz Kościuszko)
Zgilotynowałem Ci ojca, męża i dwóch synów? Nic straconego. (Maksymilian Robespierre)
Sądzisz, że jestem niski? Pośmiej się z Pepina Krótkiego! (Napoleon Bonaparte)
No dalej, chodźcie tańczyć! Nad wyspą dla niego zastanowimy się potem. (kongres wiedeński)
czasy współczesne – To był Ferdynand Franciszek czy Franciszek Ferdynand?
– Nieważne, nikt nie zauważy różnicy.

Ja nie mogę go zabić, przecież to car!
Teraz Polska! Po raz drugi. (Józef Piłsudski)
Ferdynanda zabili, była wojna, prezydenta zabili, znów będzie wojna…
No co? Chciałem dobrze dla narodu, strzelając. (Eligiusz Niewiadomski)
Wszędzie ujeCenzura2.svgne, czas na jakieś czyszczenie. No, na co CZEKAsz? (Józef Stalin)
Gdybym był Neronem, powiedziałbym, że to chrześcijanie. (Adolf Hitler)
– Nie no, nie są tacy źli… Popatrz, jaki fajny pancernik. Jak się nazywa?
– Schleswig-Holstein.

Znaczy się, ja mam teraz coś powiedzieć, tak? (Józef Beck)
My się nie wcinamy. (Stany Zjednoczone)
Coś mi ta wojna nie idzie… (Benito Mussolini)
O kCenzura2.svga, chyba przesadziliśmy z tą bombą (amerykańscy naukowcy)
Jacy polscy oficerowie? Aaa, uciekli do Mandżurii. (Józef Stalin)
Nie chcieliście Żydów, to macie Izrael. (Stany Zjednoczone)
Ale ten kosmos nuuuudny. (Jurij Gagarin)
Pieriestrojka? A co to?
Każdy mur runie, nawet berliński. (Jacek Kaczmarski)
Wieże również. Amerykańskie. (Al-Kaida)
Bo tak. (administrator Nonsensopedii)

Prawdy o ludzkości[edytuj • edytuj kod]

Podobnie, jak życie ludzkie opiera się na prawach Murphy'ego, tak również sama ludzkość egzystuje w świecie reguł. Są one na tyle uniwersalne, że stosowanie ich na co dzień nie przyniesie nikomu siary. Uwaga – zasady mogą wywołać szok dla osób o słabych nerwach bądź kiepskim zdrowiu, więc uważaj. Jeśli się z nimi nie zgadzasz – trudno, miej pretensje do… a, w sumie, to nie wiemy, w co wierzysz.

  1. Każdy człowiek lubi patrzeć jak inni ludzie zajeCenzura2.svg się nawzajem. pacyfiści tylko udają, że w ich przypadku jest inaczej.
  2. Aby sprawdzić użyteczność Twojego wynalazku wystarczy wykonać prosty test. Jeśli da się nim zaCenzura2.svgać innego człowieka to znaczy, że jest pożyteczny.
  3. Jeśli czytasz ten artykuł to prawdopodobnie jesteś człowiekiem.
  4. Istoty pozaziemskie widzą ludzkość (zresztą słusznie) jako skazę wszechświata.
  5. Jeśli ginie 1 człowiek to wszyscy najpierw z przyjemnością to oglądają, a potem płaczą. Jak ginie 100000000 ludzi to tylko dopisuje się kolejne zera.
  6. Wszystko, co nie nadaje się do zajCenzura2.svgia innych ludzi to szajs.
  7. (prawie) Każdy człowiek uważa się za inteligentnego.
  8. Żaden człowiek nie przeżył Wielkiego Wybuchu. Być może dlatego, że żadnego nie było.
  9. Mózg jest dodatkiem dla nielicznych. Nie dla idiotów.
  10. Każdy będzie żył aż do śmierci. Ewentualnie, zagra jeszcze raz.
  11. Choćbyś się starał, to nie przypomnisz sobie wydarzeń z bardzo wczesnego dzieciństwa.
  12. Nikt nie potrafi wymyślić nowego koloru. Absolutnie nikt.
  13. Zawsze jest coś, czego nie widzisz, nie słyszysz, nie czujesz bądź nie pragniesz. Mimo to, możesz widzieć, słyszeć, czuć i pragnąć[8].
  14. Co chwilę ktoś się rodzi i ktoś umiera, a ludzkość w całej swej okazałości nie zastanawia się nad tym. Bo po co?
  15. Człowiek wymyślił broń, człowiek wziął broń, człowiek zabił człowieka. Wniosek – tworzymy rzeczy, które nas zabijają.
  16. Człowiek nie wie, co go czeka np. za 20 lat.
  17. Za to po 20 latach nie pamięta wszystkich wydarzeń, w których uczestniczył.
  18. Wszyscy mają konto na Facebooku, ale z niego nie korzystają.
  19. Miałeś okazję kiedyś się urodzić? Brawo, 100% ludzkości też.
  20. Złodziej też człowiek – kraść musi.
  21. Nikt nie zna odpowiedzi na hipotezę Riemanna.
  22. Tylko ludzkości przypadła możliwość wykonywania skomplikowanych czynności, której nie mają inne istoty żywe. Niektórzy jednak upodabniają się do zwierząt (szczególnie do małp i osłów) bądź roślin (większość polskich buraków siedzi w Sejmie).
  23. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wie jako pierwszy i ktoś, kto dowiaduje się jako ostatni.
  24. Pomijając in vitro, każdy z nas ma rodziców. Twoimi są akurat Twoja stara i Twój stary.
  25. Zawsze jest coś, czego nie pamiętasz. Przez to najczęściej tracisz (choćby i punkty na sprawdzianie).
  26. Nie możesz wymusić na swoim ciele wstrzymania funkcji życiowych, jednak samobójstwo zawsze możesz popełnić.
  27. Wiesz, ile dokładnie masz komórek w organizmie? Włosów na głowie? Czerwonych krwinek? Popatrz, nikt nie wie.
  28. Aktualnie człowiek jest jedyną rozumną istotą we wszechświecie. Chyba, że wierzysz w Strefę 51 i UFO.
  29. Gdy zaczynałeś czytać ten artykuł, byłeś młodszy, niż jesteś teraz. Gdy skończysz czytać ten artykuł, będziesz starszy, niż jesteś teraz.
  30. Trochę człowieka i technika się gubi.

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

Przypisy

  1. A tak na serio, to zapytaj rodziców
  2. Nadal czekamy na koniec świata
  3. A człowiek człowiekowi nadal wilkiem…
  4. Biedne konstantynopolitańczykowianeczki
  5. Święta miłości kochanej ojczyzny
  6. Eee… chyba złe porównanie
  7. W nawiasach podano autorów
  8. Za wyjątkiem ślepych, głuchych, nieczułych i niepotrzebnych tych bez potrzeb