NonNews:Żuraw ma pecha

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Boisko piłkarskie, typowe w Polsce...

17 lutego 2007

Wielkie rozgoryczenie. Strach. Ból! Krzyk! Jęk! Pisk! Wrzask! Stało się... Mięsień łydki zamknął przed Maciejem Żurawskim drzwi występu w meczu Ligi Mistrzów z AC Milan. Cóż to za strata dla ludzkości...

Dotychczas tylko biegałem – tłumaczy popularny w Szkocji Medżik. Wytłumaczenie wydaje się co najmniej dziwne, ponieważ od napastnika, a takim przecież Żurawski jest, wymaga się czegoś więcej niż biegania, mianowicie strzelania bramek! Kontuzji łydki nie bynajmniej...

Myślałem, że wszystko jest już w porządku ale uraz się odnowił. Nie znam się na tych wszystkich medycznych tematach, ale wygląda na to, że sprawa jest poważna. Nie ma mnie w kadrze ani na sobotni mecz w lidze, ani na Milan. Odpocznę sobie i pooglądam chłopaków przed telewizorem.

Mimo wszystko zewsząd słychać głosy, „isz” Marek Citko jest najlepszy. Związku tych głosów ze sprawą Żurawskiego nie udało nam się jednak wykryć.

Już we wtorek 20 lutego o godzinie 20:45 rozpocznie się spotkanie Celticu Glasgow z AC Milan, na relację w Nonsensopedii nie macie co jednak liczyć.

Źródło[edytuj • edytuj kod]

  • Wielki pech Żurawskiego, występ w meczu z Milanem wykluczony!, Onet.pl, 17 lutego 2007.