NonNews:Dumnie do Dumy – wybory parlamentarne w Rosji

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Prezydent Władimir Putin pogratulował zwycięstwa Jednej Rosji o godzinie 17

18 września 2016

Wybory w Rosji! Do godziny dwudziestej Rosjanie wybierali swoich przedstawicieli do parlamentu – Dumy Państwowej. Przedjutrze jako pierwsze w polskich mediach ma wyniki! Ostatecznie wygrała Jedna Rosja, która zdobyła 126% głosów, podczas gdy inni kandydaci po 1-2%. Zdaniem wielu, Rosjanie przestawili się na demokratyczne standardy głosowania i zamiast brać przykładu z wyborów w Chinach wezmą przykład z Białorusi.

Rosyjskie władze zapewniają, że wszystko odbędzie się w zgodzie z demokratycznymi standardami. Tym razem nikt nie popełni samobójstwa siedmiokrotnie, gdyż Niemcow już nie żyje, a mordowanie Kasparowa jest głupie. Urny będą przeźroczyste, ale na wszelki wypadek, że pokaże się karteczka z głosem, która zasugerowałaby, na kogo głosować, to urny zostały pochowane w szafach, a głosy będą wrzucać doświadczeni emeryci.

Przypomnijmy, że wybory do Dumy uznano za sfałszowane w 2011 roku. Wywołało to falę protestów, podczas których znany rosyjski szachista Garri Kasparow ugryzł policjanta w palec. Dziesiątki tysięcy ludzi wyszło na ulicę, podczas gdy dziesiątki milionów spokojnie budowało ośrodki wypoczynkowe na Syberii dla odważnych. Rządzącą wówczas Jedną Rosję okrzyknięto „partią łajdaków i złodziei”. Wkrótce potem Kreml skazał na karę długoletniego więzienia wielu liderów manifestacji, ograniczono prawo do zgromadzeń oraz wyposażono służby specjalne w nowoczesne miotacze ognia.

Warto zaznaczyć, że po pięciu latach Jedna Rosja dała fory mniejszym partiom. Próg wyborczy obniżono z 7% do 5%, ułatwiono rejestrację ugrupowań (zawsze w celu rejestracji partii trzeba było pojechać do Moskwy i zebrać tam 5 mln podpisów – tym razem wystarczy zdobyć 4,5 mln podpisów). Nad przebiegiem wyborów czuwa Ela Panfiłowa – znana rosyjska działaczka na rzecz praw człowieka. Zmieniono także ordynację wyborczą. W znowelizowanej wersji 450 posłów do Dumy wybieranych będzie w połowie bezpośrednio, a w połowie z list partyjnych.

Karta do głosowania – niestety naszemu reporterowi skonfiskowano kartę, zmuszono go do zjedzenia karty pamięci z wykonanymi zdjęciami z lokalu wyborczego i obito twarz. Musieliśmy ręcznie odtworzyć wygląd karty na prześcieradle

Do wyborów przystąpiło łącznie 14 partii. Jednak w wyborach bierze udział osiem znaczących sił:

  • Jedna Rosja – reprezentowana przez ludzi Putina. Jedna Rosja obiecała narodowi zdjęcie sankcji, poszerzenie horyzontu szczęścia o granicę z Bugiem, budowę autostrady Petersburg-Moskwa-Perm-Irkuck-Władywostok, zwycięstwo Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA oraz kilogram jabłek dziennie dla każdego.
  • Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej – partia ta obiecuje przywrócenie komunizmu, wskrzeszenie Lenina, podbój ojczyzny Stalina i wskrzeszenie Stalina, budowę mauzoleum dla lidera partii – Giennadija Ziuganowa, sprawienie, że wszyscy Rosjanie będą mieli tyle samo biedy majątku. Wzorem innych populistów KPFR obiecała dać dla każdego kałasznikowa i T-34.
  • Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji – partia ta obiecała dać każdemu nielimitowany dostęp do wódki, by każdy mógł poczuć się jak Borys Jelcyn. LDPR pragnie ożywić gospodarczo Rosję poprzez sprzedaż wszystkiego i wszystkich.
  • Partia Postępu – rosyjska partia lewicowa. Obiecała zaoranie wszystkich cerkwi i przerzucenie się z komunizmu na neokomunizm, bo jest bardziej postępowe.
  • Platforma Obywatelska – tak, Rosjanie także mają swoje PO. I tamtejsze PO ma taki sam program wyborczy co nasze.
  • Sprawiedliwa Rosja – SR to typowa populistyczna partia – nawet w swojej nazwie ma dwie sprzeczne nazwy – bo gdzie sprawiedliwość, a gdzie Rosja?
  • Jabłoko – partia ta ożywiła się za sprawą nałożenia embarga na polskie jabłka. Docelowo pragnie znieść zakazy dla handlu z polskimi dostawcami owoców i potem oddać władzę komuś uczciwemu.
  • Partia Wolności Narodu (PORNOS PARNAS) – nawet Wikipedia nie wspomniała o nich w sondażach (dowód). Jej lider, Wiaczesław Malcew, już strzelił sobie samobója (bo strzał w głowę będzie za tydzień) krzycząc, że połączył siły w celu usunięcia Putina ze stanowiska.

Kampania wyborcza była uczciwa – każda opcja zrywała plakaty wyborcze, wykupowała reklamy w telewizji, orała głowę przeciętnym Rosjanom oraz szukała teczek KGB na każdego. Wycofano się jednak z tego ostatniego, gdyż Rosjanin bez swojej teczki w KGB to w zasadzie turysta z Ameryki.

Dwa dni temu wydrukowano karty wyborcze z zaznaczonymi kratkami na Jedną Rosję. Wczoraj wszystkich kierowców autobusów miejskich zmuszono do zatankowania do pełna i rozwożenia wszystkich do lokali wyborczych, tak, by przeciętny Sasza mógł osiem razy wyrazić swoje poparcie na Jedną Rosję. Jako pierwsi głosowali mieszkańcy Kamczatki i Czukotki. Kolejne lokale wyborcze otwierano co godzinę. Następnie wybory odbyły się: w łagrach, w Irkucku, na zadupiu, w których wylądował meteoryt tunguski, potem głosowali mieszkańcy Czelabińska, Moskale i robole z Petersburga. Ostatni do urn poszli mieszkańcy Krymu z ciostka i ukryta opcja niemiecka z obwodu kaliningradzkiego. Do urn poszło 13 mln osób. Ale żeby wszystkich się zgadzało, to jedna osoba oddała średnio 9 głosów, dzięki czemu poparcie przekroczyło rekordowe 118%.

Niestety doszło do drobnych incydentów – największe problemy przyniosła organizacja wyborów na Krymie. Ukraina nadal uważa, że Krym to ich ziemie i że te karty do głosowania należy zamienić na papier toaletowy, którego brakuje w tym ubogim kraju. Oprócz tego doszło do solówek przed ambasadami. Rosjanie mieszkający w krajach trzeciego świata także pragnęli zagłosować. Niestety młodzieżówki noszące bluzy z Żołnierzami Wyklętymi dotkliwie pobiła głosujących i uciekła przed policją. Podobne solówki były na Ukrainie.

Redakcja Przedjutrze gratuluje zwycięzcy. Nagrodę przesłaliśmy już tydzień temu, dzięki czemu Jedna Rosja może opijać zwycięstwo już naszym alkoholem.

Źródła