NonNews:Ekwador vs. Kostaryka (Mundial 2006)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „13:04, 2 maj 2020” przez „Ostrzyciel nożyczek (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Ile tych meczów? I ja każdy muszę jakoś skomentować? Ja się w to nie bawię! Zostawcie mnie w spokoju...(...) a to nasza grupa jest? aaa... jeśli tak, to oczywiście jestem za... za Kostaryką jestem.

Paweł Janas przed meczem.

To jest po prostu dno

Jacek Gmoch o taktyce Kostarykańczyków.

Mecz Ekwador vs. Kostaryka (Mundial 2006) rozpoczął się 15 czerwca o godzinie 1500. Ekwador wygrał 3:0.

Spotkanie rozpoczęło się punktualnie o godzinie 1500. Wcześniej jednak usłyszeliśmy hymny obu państw. Zagotowały one serca wszystkich kibiców zgromadzonych na stadionie. Polacy szczególnie liczyli na Kostarykańczyków, ponieważ oni zwycięstwem w tym meczu mogli przedłużyć szanse naszej reprezentacji na wyjście z grupy. Mecz toczył się w szybkim tempie... okazało się ono za szybkie dla piłkarzy Kostaryki, którzy już w 8 minucie stracili bramkę. Po tej bramce Ekwadorczycy postanowili trochę odpuścić i zmniejszyć tempo gry, nie chcieli bowiem pogrążać Polaków przedwcześnie. Kostarykańczycy parę razy próbowali szczęścia śląc niecelne podania do Paulo Wanchope'a, jednak nic z nich nie wyszło. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ już zmianie.

Do przerwy Ekwador prowadził z Kostaryką jedną bramką.

Po przerwie piłkarze reprezentacji Ekwadoru postanowili jednak przyspieszyć tempo gry i pogrzebać pogrzebane już szanse Polaków na Mistrzostwach... wbili Kostaryce dwie brameczki i było już po meczu. Polsce i Kostaryce pozostał już tylko mecz "o pietruszkę" w ostatniej kolejce grupowej mundialu.

Ekwador rozgromił Kostarykę 3:0